BMW Sport

Też tak miałem, że auto na większych obrotach było zamulone. komputer rozwiązał sprawę okazało się, że czujnik wałka był walnięty. Jak dobrze pamiętam koszt ok 300zł.

Hmm czujnik wałka lub wału, czy jest to jakaś różnica który czujnik jest uszkodzony? bo jak np u mnie wyskoczyło czujnik wału a np niektórym czujnik wałka.
Bo zaczynam się zastanawiać czy mechanik dobrze zdiagnozował kompa tzn, powiedział stały błąd czujnik wału, ale nic wymienię to się zobaczy jak na razie będę polegał na używkach jeśli to nie zda egzaminu to zakupie nówki choć wiem że tanie nie są.

pozdro

Ja też zastanawiałem się nad zakupem używki ale mi mechanik odradził i dobrze, bo za używkę dajmy na to że zapłaciłbym ze 100zł i nie wiadomo ile ona by pochulała, lepiej pojeździj z miesiąc na spierdzielonym czujniku i dozbieraj na oryginalnego siemens'a którego będziesz miał na gwarancji.

liczę się z tym że są to używki i jak nie wypalą to będę do tyłu 100zł, zobaczy co z tego wyjdzie.

rozwiązałem mój problem a mianowicie czujnik wałka rozrządu był padnięty.
Auto odżyło wtryski przestały cykać.

M52b20 jest na podwójnym vanosie. Wiem bo mam taki silnik i są dwa czujniki

U mnie od pewnego czasu jest to samo. Auto jest strasznie zmulone. Poza tym przy ruszaniu jak dam mało gazu to gaśnie. Czujniki wałka rozrządu są wymienione jeden w styczniu, drugi w tym tygodniu. Komputer nic nie pokazuje.

Po co piszesz jak nic nie wiesz
e36 - m52bXX - pojedynczy vanos,
e46 - m52tubXX - podwójny vanos.

Śmieszny jesteś. Nie potrafisz normalnie sprostować mojego postu tylko cwaniaka strugasz.

Witam! Zakupiłem niedawno e36 320i coupe 92r i mam następujący problem:
auto przy starcie muli sie tak do 3000-3500 obrotów a pozniej jakby wstępuje w nie nowe zycie.
Byłem na kompie i wykazalo ze uszkodzony jest przepływomierz. Mam BOSCHA 0280 212 010 1 718 521.9
Ogólnie znajomy posiada taki sam w e30 i przed zakupem podłączyłem jego. Wiec na początku myślałem ze problem z głowy, bo auto po zapaleniu i ruszaniu zachowywało sie bez zarzutu. Jednak pózniej problem wystąpił taki:
przy kazdym zatrzymaniu się np: na jakimś stopie, nie szło już nią normalnie ruszyć... trzeba było wdusić gaz prawie na maxa, auto wtedy zaczyna szarpać, dusić sie az nastąpił strzał i wtedy zaczyna wchodzić na obroty. Innym sposobem było całkowite zgaszenie silnika, ponowne odpalenie, jazda i znów ten sam problem....
spr wszystko dokładnie, kable, wtyczki itd. Różnica wystąpiła w ilości pinów w przepływce. Ja w swojej mam 3 a znajomy 6.
Zastanawiam sie teraz czy ja mam właściwy? Co jeszcze spr zanim zakupie nowy przepływomierz? Co moze byc jeszcze przyczyną tego problemu?

Po pierwsze zmien przepływkę na swoją bo jak masz inne piny to zaraz spalisz kompa albo coś innego.
Po drugie, jak nie był to stary błąd, tylko powtórzył się po resecie, wypadało by na początek przyjrzeć się tej przepływce.
Jeśli to nie ona to zapewne czujnik położenia wałka.