Witam, znowu mam problem z serii "z archiwum x", bylem na paru stacjach na ścieżkach/szarpakach sam tez oglądałem cale zawieszenie i ja jak i diagności nie mamy pomysłu, tuleje wszystkie dobre (przód/tył) maglownica nie cieknie nie ma luzów, tylko ruszę kierownicą to kola od razu reagują, ciśnienie w oponach ok, amorki przód 65/67% tył 80/71%, zbieżność/geometria jest idealnie, kola proste, opony są w miarę ok ale na letnich nowych mam podobnie, auto trzyma się prostej nawet w koleinach, przy gwałtownym ruszaniu i hamowaniu nie skręca, nic nie puka nie stuka ale jak jadę pow 100km/h to przód mi zaczyna myszkować, przy 120 wyprzedzałem tira to aż się spociłem tak mi przód latał, przy bocznych podmuchach wiatru tez jest ciepło ale tylko pow 100km/h, w łukach/zakrętach na trasie też się czuje niepewnie,
jedyne co znalazłem to na przednim lewym wahaczu jest tuleja trochę miękka ale jest dobra, niepopękana i tylny prawy amor ma chyba przeskok ok 1cm ale na równej prostej to chyba nie ma znaczenia? jedyne co mi przychodzi do głowy to wymiana przednich amorków bo dużo czytałem i ludzie pisali ze maszyna pokazywała ze amorki są ok a po wyciągnięciu leciały do kosza, moje niby są ok (ale mają już te 4 lata) bo nawet jak nacisnę błotnik to autem nie buja i niby amorek ładnie pracuje, przy hamowaniu też przód nie nurkuje no ale jak nie to to co? coś wymienić muszę, co byście radzili?
_________________
|