BMW Sport

Witam, pewnie ktoś się spotkał już z takim problem z obrotami. Kupiłem auto, było wszystko ok, chociaż kilka osób powiedziało, że trzyma ciut za wysokie obroty. Na obrotomierzu było ok 700-800 więc olałem sprawę, jeździłem autem i nie zgłębiałem praktyki.
Nadszedł czas gdzie, wydmuchało wąż od wody, wstawiłem do mechanika wymienił, mówił, że coś pokręcił z obrotami bo wydawały mu się zbyt niskie. Mówię, dobra spoko. Niestety tego samego dnia zdiagnozowałem efekt wężyka. Pęknięta głowica. Więcej w moim garażu o tym. Teraz głowica wymieniona, wszystko gra śmiga aż miło. Prawie wszystko...

Problem od wymiany głowicy, termostatu, wiskozy, elektrozaworu vanosa był taki, że samochód po zapaleniu na "ssaniu" trzymał obroty koło 800-900, czyli ok. W miarę szybko się nagrzewa w te mrozy trzyma temp, itp. Problem się robił gdy silnik się nagrzewał. Obroty zamiast spaść, to rosły, 1000-1100, a gdy było 90c wskakiwały na 1300-1400. Jakoś tak jezdzilem, ale w mieście przez to spalanie wyszło 18l, postanowiłem dziś zadziałać. I tak: przy przepustnicy ( nie wiem jak powinno być oryginalnie) była jakaś nakrętka na śrubce, kręciłem ją obroty raz spadły, raz rosły. ustawiłem na ucho najniższe jakie mi się udało tam wyregulować, ale na obrotomierzu było cały czas koło 1000rpm. Za dużo... Zgasiłem auto, odsunałem przepustnice i palcami dotknąłem tej nakrętki... Odpadła sama. I sprawa wygląda teraz tak. Obroty jak ręką odjął, zimny silnik 800, ciepły tak na oko 600-650. Z tym, że..
Auto trochę przygasa po dojeździe do świateł, obroty falują, trochę szarpię ale po chwili się ustawiają na normalne. Nie za kazdym razem tak falują ale często. W escorcie miałem taki efekt jak odłączyłem przepływke i takie pytanie co to może być??

Dodaje obrazek nieszczęsnej przepustnicy:



Teraz pytanie co tam powinno być oryginalnie? Jakaś śruba? Nakrętka czy zupełnie co innego. Druga kwestia, że przy zakupię miałem jakieś gówno podłączone którego nigdy nie widziałem:



Magik który składał głowice mówił, tłumaczył, że w Niemczech i niektórych miastach jest zakaz poruszania aut które niespełniają jakiś tam norm spalin euro3,4 czy coś. I że to niby pomagało obejść to. Nie zakładał mi tego po złożeniu silnika, ale dziś jak regulowałem te obroty i dodawałem gazu, slyszałem tak jakby był nieszczelny dolot i powietrze gdzieś było zasysane, ale to nie przy dolocie gdzieś tu:


Druga sprawa. Auto odrazu po zapaleniu nie kopci wcale. Ani na szaro biało, niebiesko ni jak. Po prostu pracuje. Nagrzeje się zaczyna kopcić na biało-siwo.. Nie jest to dym zalewania cylindrów wodą bo to już było miesiąc temu i było zupełnie inaczej. Mocniej cisnę gaz za mną chmurą. Każdy mówi, że to niby para z wydechu itp, ale jakoś nie daje mi to spokoju. Problem ustąpił gdy przegoniłem ją autostradą. Nie kopciła nic. Tak samo jak wdepnę gaz do odcięcia to przez chwile jak sie wkręca pokopci a później już nic... Dodam, że nawet jak ją zagrzeje i zgasze to wydechu nadal się kopci. Układ szczelny, wody nie ubywa, po wymianie głowicy jak mechanik zalał, musiałem dolać koło 200ml, ale już trzyma poziom. Oleju też nie ubywa. Może zbyt bogata mieszanka paliwa? Sonda? Przepływka.

Samochód pracuję w miarę równo, moc jest też chyba jaka być powinna, auto bez LPG.
Filmik ze zbierania na 5biegu z pedałem w podłodze. Więcej by poszła ale letnie opony były jeszcze
chyba idzie jak każda inna 2.5l

broty miales dobre 700-800. ta srubą ustaw przepustnice tak aby tylko sie nie blokowała i byla cała zamknieta.po tym jak ustawisz to skasuj adaptacje silnika.
dolot musisz miec całkowicie szczelny!.a to ustrojstwo na zdjęciach podaje lewe powietrze do silnika podczas nagrzewania żeby były mniejsze zanieczyszczenia.

jak tą śruba kręcić jak ona ani głowki ani nic nie ma? i co znaczy skasować adaptacje silnika?
Dolot jako dolot jest szczelny, ale gdzieś zasysa to powietrze...
Jutro nagram filmik i wrzucę. Dzięki za info odnośnie tych piekielnych rurek.

przecież nią właśnie zmieniałeś sobie obroty??,to kręciłeś ta śruba i już nie możesz?

adaptacje skasujesz podłączeniem pod komputer przez INPA.
Można też odłączyć akumulator na jakiś czas i tez powinny sie skasować adaptacje.
jeśli ssa ci powietrze gdzieś z dolotu to nie moze być szczelny.

Właśnie nie nią, tylko na nią, była nakręcona jakaś nakrętka która ledwo co się trzymała. Odpadła sama jak dotknąłem palcem, i obroty spadły. Ok będę kombinował. Dzięki

więc moze mechanik śruby nie ruszał.ty też jej nie ruszaj tylko teraz skasuj adaptacje

A usterka wygląda tak: