BMW Sport

Witam
Mam taki problem przedstawiony na filmiku
W skrócie gdy auto jest zimne czy nagrzane dzieje się tak samo zaraz po odpaleniu auto gaśnie i nie trzyma obrotów, muszę sam przytrzymać gaz prze chwilkę albo przygazować mocniej i obroty stabilizują się tak jak powinny. Czasem zdarzy się tak że przy odpaleniu nie zgaśnie ale pofalują chwilę obroty i się stabilizują po kilku sekundach. Czasem jest tak że nawet w trakcie jazdy auto zgaśnie np na światłach.

Auto przyspiesza normalnie bez problemu.

Przepływomierz sprawdzony, dolot szczelny, sonda lambda sprawdzona <<z tym wszystko okej
Jakieś inne pomysły?

Silniczek krokowy?

Tez stawialbym na silniczek krokowy, odłącz go i zobacz czy jest normalnie. Po odłączeniu powinien trzymac trochę wyzsze obroty cos kolo 1100rpm

Po odłączeniu zgasł całkiem.

Po odpaleniu na odłączonym żadnej różnicy dalej gaśnie, z tym że po przytrzymaniu gazy stabilizuje obroty na poziomie 500obr. i lekko faluje że mało co nie zgaśnie i po chwilce gdy tak popracował podłączyłem i obroty troszkę zwiększyły się do ok 750obr.

Silniczek krokowy jak już wyciągnięty to odrazu się go czysci. Po drugie zamiast odłączać w ogóle silnik krokowy to wypadałoby podłączyć inny aby wykluczyć uszkodzenie swojego. Nie wiem jak idą przewody od krokowca do gumy przepływki w IS'ie ale też wypadałoby je sprawdzić pod względem szczelnośći.

Okej. Zajmę się tym nieszczęsnym krokowcem i dam znać
Dzięki za rady

stuffy sprawdź ten przewód , u mnie się trochę zsunął łapał lewe powietrze i efekt miałem taki sam jak u Ciebie .

Wreszcie znalazłem troszkę czasu ale niestety nie na tyle żeby rozbierać cały kolektor ssący więc wpadłem na pomysł żeby wlać odrobinę benzyny w ten wąż który idzie do krokowca żeby go przeczyścić i troszkę pomogło ale dalej przy odpalaniu faluje przez kilka sek ale już nie gaśnie

wystarczy odkrecic przepustnice i da sie dojsc by wyjac krokowca. Lepsze to niz odkrecanie gornej czesci kolektora ssacego gdzie sa "jednorazowe" metalowe uszczelki.

Witam, mam podobny problem tylko ze u mnie wg nie regauje na gaz. Tak samo odpalam i gasnie. Wyminielm silniczek krokowy i dalej to samo. Dajcie porade.

Wyczyściłem porządnie silniczek krokowy i na koniec zaaplikowałem mu jeszcze WD40, i zaraz po ząłożeniu i odpaleniu obroty trzymał na 2000obr, zrobiłem reset kompa przejechałem się zgodnie z instrukcjami i dalej to samo obroty wysokie na biegu jałowym. Pomyślałem że moze ten silniczek jakoś się musi rozruszać więc narazie tak zostawiłem..

Po kilku dniach od tej operacji obroty wróciły na swój poziom ok 1000obr ale przy zmianie biegów obroty wzrastają odrobinę i baaardzo wolno spadają. (przed czyszczeniem tak nie było)

Przy odpalaniu nadal silnik zafaluje ale nie gaśnie już.

Obstawiacie jednak że ten silniczek krokowy nadaje się do wymiany? Bo to wzrastanie obrotów i powolne spadanie przy zmianie biegów, pojawiło się po czyszczeniu i troszkę denerwujące to jest.

Czy też może jeszcze gdzie indziej szukać przyczyny?

PS: Jeszcze po drodze wymieniłem świece.

A może całkiem wymienić silnik krokowy i bym sprawdził sonde lambde bo przy sondzie silnik też nie chce dobrze chodzić.

Tylko, że sonda nie chodzi na zimnym silniku. Też poleciłbym podmienić krokówke, ja miałem tak, że na jednej odpalał robił tą przegazówkę przy odpalaniu do 2k rpm, po czym obroty spadały do 500 i dopiero stabilizowały się na ok 900-1000 w zależności jaka temp silnika (silnik m43). Po wymianie na inny robi przegazówke i odrazu stabilizuje się na swoich obrotach 900-1000

a może zawory sprawdzić jak silnik zagrzeje się to pedał na maxa z 2-3 sekundy aby zawory przepchało nie wiem bo ja tak czasem miałem w buni w sedanie i potem było dobrze.

sprawdziłeś dokładnie gumę od przepływomierza??

Sprawdzałeś czujnik położenia przepustnicy?

problem został rozwiązany po pewnym czasie wszystko się uspokoiło- samo