BMW Sport

Po pierszwe cześć chłodnicy zawsze jest letnia, nie gorąca, silnik się nie grzeje (minimalnie za pionem jest) więc myślałem ze można tak jeździc, ale teraz mam wątpliwości.

Problem zauważyłem w ten sposób, że po przejechaniu jakichś 5km silnik nie przełączył sie na gaz, czyli parownik nie osiągnął 20 st.C - wiem ze jest zimno (-2 st.C) ale to chyba przesada - silnik miał juz pion. Podniosłem maskę i rzeczywiście parownik był chłodny.

Najgorzej że jak podniosłem maskę, to na obudowie wentyltora zobaczyłem płyn chłodniczy był tak natryskany jakby epicentrum było na pompie wody, ale ona była sucha i nie widac było żeby tryskała. Do tego syczał korek od zbiorniczka wyrównawczego, jak go odkreciłem to sykną i przestał, nic sie nie wylało. Samochód postał godzninkę odpaliłem i wszystko wróciło do normy.

Pamiętam że nie pierwszy raz już widzę te ślady płynu i nie pierwszy raz gaz przełacza się z opóźnieniem. Nigdy przy tym samochód się nie grzał, ani nie słabł, nie pierdział itd. Problem taki występuje może raz na miesiąc. Dodam ze mam duże podejrzenia uszkodzonej uszczelki pod głowicą, bo ubywa płynu i dymi na biało (teraz sie okazuje ze ucieka nie tylko przez wydach). Co sądzicie o tej sytuacji?

minimalnie za pion - masz termostat 92stopnie wiec to normal
wyrzuca plyn - moze korek od zbiornika przepuszcza
skoro gaz ci sie przerzuca zaleznie od temp to moze cos z tym czujnikiem jest nie tak

1.Czy grzeje ci w samochodzie
2.Czy nie przybywa oleju
3.Czy wskazówka od temperatury przekracza pion
4.Czy czasami chodzi na 3 garach

Jeśli by chodził na 3 to już agonia bo on ma 6 cyl. Chłodnica to raczej nie winowajca bo parownik przecież jest podłączony na "małym" obiegu wody. Podejrzeniem może być jeszcze zawieszający się termostat (oczywiście cały czas zakładam, że uszczelka pod głowicą jest jednak ok).
Pytanie jeszcze ile ubywa ci tego płynu?
Sprawdź płyn na zawartość CO2 dużo zaoszczędzisz.

Nie wyrzuca płynu, korek jest nowy. Czujnik chyba nie kłamie bo dotykałem wtedy reduktora i był zimny.



tak



oleju mam za dużo, ale nie przybywa, nie ma masła ani na korku ani na bagnecie.



tak ale zawsze i nieznacznie



zawsze chodzi na 6.



W tydzień zeżre pół zbiorniczka, a czasami nawet do prawie samego dna. Potem już nie ubywa.

Mam ten sam silnik co ty i miałem coś podobnego jak u ciebie. Jak kupiłem moje e34 to też był taki problem, co pare dni wypijała mi stan ze zbiorniczka i też już miałem zwalać głowice. Mój mechanik mi zrobił test na zawartość CO2 i okazało się że brak gazów w płynie, a oprócz uciekającego płynu innych oznak uszczelki nie miałem (jak i ty). Mój majsterek postanowił więc przeprowadzić eksperyment przyznam nawet że zajeee skuteczny. Wsypał mi do układu łyżke stołową takiego białego drobnego proszku (wygląda jak cukier puder ale po rozcięczeniu świeci pod UV. Dzień pojeździłem i na drugi dzień lampa i oględziny.
Efekt - bardzo drobny wyciek spod głowicy po stronie kolektora wydechowego, w samiutkim rogu, wiadomo jest tam gorąco i żeby nie ten jego patent to nigdy bym tego nie znalazł.
A więc i u mnie niestety uszczelka pod głowicą do wymiany, ale posłuchałem znowu majsterka (ale tego co zrobiłem nie polecam nikomu bo można sobie więcej biedy niż pożytku narobić) i wlałem preparat do uszczelniania chłodnic. Narazie mam spokój (ponad rok) wszystko jest ok. Płyn nie ucieka, nagrzewnicy fuksem ten płyn nie zapchał, chodzi wszystko ok, ale wiadomo to pomoc doraźna bo prędzej czy później głowice będe musiał zdjąć.
Sorki za taką długą epopeje