Witam.
Wiem, że temat był wałkowany miliony razy na każdym forum, ale mam dość nietypowy problem. Auto kupiłem 2 lata temu. Fabryczna centralka sterowana z pilota działała bardzo dobrze. Nigdy nie miałem z nią problemów, nigdy nie używałem kluczyka do otwierania samochodu. Jakieś 3 miesiące temu centralka zaczęła wariować.
Któregoś dnia zamknąłem auto na parkingu i poszedłem do sklepu. Gdy wróciłem, auto nie reagowało na pilota - musiałem otwierać kluczykiem. Po powrocie do domu wszystko wróciło do normy. Kilka dni później ta sama sytuacja, ale tym razem już się samo nie naprawiło.
Zacząłem czytać w Sieci i grzebać. Rozebrałem drzwi kierowcy, nic nie zauważyłem, centralka sama z siebie zaczęła działać. Gdy jednak złożyłem drzwi, to już przestała.
Potem dorwałem się modułu pod kanapą oraz znajdujących się tam bezpieczników. Pooglądałem dokładnie, bezpieczniki zamieniałem miejscami, czyściłem i nic. Moduły wyciągnąłem, rozebrałem, przeczyściłem z kurzu, pooglądałem dokładnie i nic wartego uwagi tam nie było.
Kilka razy po odłączeniu i podłączeniu akumulatora, centralka ożyła - zamykała się blokując mi dostęp do wlewu paliwa i kończyło się na ręcznym odblokowaniu wlewu przez bagażnik.
Gdy gaszę auto, to słychać 3 następujące po sobie puknięcia - jak by każdy siłownik (3 z 4) dobijał do poziomu otwarcia. Nie jest to jednak takie zwykłe stukanie jak w centralce. Jest to raczej stłumiony metaliczny/sprężynujący dźwięk. Czyżby jakiś przekaźnik/przekaźniki? Nie potrafię powiedzieć, czy ten dźwięk był zawsze, czy od czasu problemów z centralką.
Najciekawsze jest to, że po tych wszystkich kombinacjach wynik jest bardzo dziwaczny: 1. Centralka nie działa z pilota, nie działa z zamka, nie działa przez wciskanie zapadek (bolców) od środka - zamyka pojedyncze drzwi. 2. Po wyłączeniu silnika i przekręceniu kluczyka na pozycję 0, elektryczne szyby zaczynają się domykać! (2 lata jeździłem autem i nigdy tego nie było!). 3. Tylnych drzwi nie da się w ogóle zamknąć! Przy otwartych drzwiach wciskam bolec i albo odskakuje od razu, albo sam z siebie po trzaśnięciu drzwiami. Nawet jak uda się zamknąć i bolec nie odskoczy sam, to podnosi się gdy ciągnę za klamkę! Najciekawsze, że to samo dzieję się nawet wtedy, gdy odłączę akumulator.
Jestem już skłonny zrezygnować całkowicie z centralki, byle móc zamknąć auto. Czy winą jest centralka, czy raczej mechaniczne uszkodzenie w drzwiach? Czy szukać nowego modułu komfortu, czy raczej rozbierać drzwi po kolei?
Za wszelkie sugestie i pomoc z góry dziękuję.
|