Kupiłem ją już w gazie. Nawet, gdy był gaz to było normalnie i wszystko chodziło w porządku. Problem zaczął się z pół roku temu. Od tamtej pory, gdy zaczęło coś szwankować mechanicy zaproponowali wymianę kabli, świec, kopułki, palca ... Wszystko wymienione zostało na części oryginalne i nowe. Problem jednak pozostał. Obroty skaczą cały czasy. Wiem, że może być to wina silniczka krokowego i sondy lambda. Pali bardzo dużo i w tym momencie jazda nią mija się z celem. Szkoda patrzeć jak autko stoi i niszczeje, dlatego chcę jak najszybciej wszystko wymienić i naprawić, aby wróciło do normy wszystko i z powrotem móc nią pośmigać.
Ile Cię to kosztowało ? A dlaczego nie chce palić ? Pamiętam jeden dzień, w którym autko dostało tzw. świra. Nie chciało przyspieszać nic .... nie reagowało na pedał w trakcie drogi co stało się nie bezpieczne, bo na środku skrzyżowania brakowało mocy i to przy prędkości 20/30 km/h

Dostawał też dzikich obrotów, a więc po odpaleniu auto momentalnie dostawało 3-4 tysiące obrotów i non stop je trzymało.
Mechanicy rozkładają ręce. Jeden powiedział, że trzeba by wyregulować gaz, ale szczerze mówić wydałem już tyle pieniędzy, że chciałbym, aby ktoś konkretnego mi to podpowiedział, bo nie chce wymieniać części, które jeszcze się nadają, a pozostawiać te, które są popsute. Za chwilę okaże si, że pół auta przekopałem i wymieniłem,a dalej nie pali. Pomóżcie proszę.
