Latem 2012 padł mi rozrusznik. Wymieniłem go na zregenerowany z firmy Elektrostart (Wwa, ul.Karczewska).
Koszt 400 zł.
Rozrusznik ten padł w grudniu 2012 (akurat po prezenty pojechałem, powrót lawetą
Ponowna wymiana rozrusznika w Elektrostart (laweta 200zł, wymiana 100 zł).
Pamiętam, że po tej wymianie nie odczuwałem różnicy przy uruchamianiu samochodu - tzn. palił ale po ok sekundzie.
Teraz ten cholerny rozrusznik z firmy Elektrostart znów się zepsuł. Szczęśliwie nie gdzieś w p..zdu, a niedaleko domu, więc nawet za lawetę nie płaciłem, sąsiad mnie ściągnął. Minęło niewiele ponad rok od poprzedniej wymiany.
Teraz rozrusznik oddałem do małego warsztatu - po rozkręceniu zobaczyłem jaki badziew sprzedaje Elektrostart.
Miedzi na wirniku (taki kołnierz, nie wiem jak to się nazywa) prawie nie było. Mechanik powiedział, że rozrusznik po prostu był już tak stary że się zepsuł.
Wygląda na to, że dostałem rozrusznik wykręcony z jakiegoś szrota a nie zregenerowany, choć była na nim nalepka tej firmy.
Za regenerację zapłaciłem 500 zł. TerazpPrzy odpalaniu czuję wyraźną różnicę - pali od razu, trwa to ułamek sekundy.
Gdybym od razu przyjechał do dobrego warsztatu zaoszczędziłbym sobie stresów i pieniędzy.
Dwie rady: omijać Elektostart a jak po regeneracji nie czuć wyraźnej zmiany to pewnie nie było żadnej regeneracji.