BMW Sport

Kolega marcin004 smiga na takich i z tego co wiem to nie narzeka na ich jakosc.
Czasem te mity o wloskich felgach to nie tak samo jak o dresach w bmw?

Chłopaki z forum są mocno zrażeni do włoskiego felunku tego nie da się ukryc, zastanawiam się tylko czy tak naprawdę komuś się kiedykolwiek coś wydarzyło nieprzyjemnego z tymi przyjemnymi kółkami czy to są jednak przekazywane z pokolenia na pokolenie jak to dobrze spider ujął mity Może najlepiej jakby sam Marcin004 powiedział jak mu kółka sie spisują

Ale na podstawie czego?Niestety da sie tu zauwazyc,ze tylko M-pakiet,biale kierunki i nic wiecej.No i wtedy kazde auto bylo by takie same A najgorsze sa laminaty i wloskie felgi.Co do laminatu to swieta prawda,ze to lipa ale te alu?

Właśnie próbuję się tego dowiedziec, bo mi się zdaje że sporo ludzi ma ten felunek i są z niego bardzo zadowoleni, a chłopaki robią na forum istną antyreklame, nie wiem dlaczego?? Nie wszyscy chcą tylko orginalnych felg typu m-kontur czy stare bbs'y wielki szacun dla nich ale dla mnie większośc z nich cholernie postarza auto a konkretna felga ma moim zdaniem je troche odmłodzic, zwrócic uwagę. Czemu chłopaki tak nie lubicie "włoszczyzny"?

Niemieckie orginalne felgi sa sehr gut. Mysle ze warto kupic uzywke ale orginal, a te wloskie to moze i ladne, ale nie mam zadnego doswiadeczenia w ich uzytkowaniu, wiec sie nie wypowiem. Ja bym takich nie kupil. Za moje dalem 1600zl z oponami. Takich okazji trzeba szukac.

wystarczy, że nie jest made in Reich




Nie wiem jaki jest sens oszukiwać samego siebie i zakładać do starego trupa fele od nowszych generacji. Auto fajnie wygląda, jak "z epoki" jak wszystko pasuje do siebie. Nie założę spodni od garnituru, kaloszy i bluzy z kapturem na raz. Tak samo jeśli urządzam jadalnię w stylu wiktoriańskim, nie zapodam krzeseł rodem z XXI wieku.

to kto Wam zabrania kupić nowe, konkretne felgi markowej firmy, kótra od wielu lat posiada doświadczenie w ich produkcji czy Wy naprawdę myślicie, że felga to tylko kawałek aluminium nikt nie robi tego ze złości, po prostu chce Was ostrzeć przed marnej jakości towarem, a laminaty też sobie możecie kupić, razem z brewkami na zespolone lampy i badass'a naciągnąć na lexusy

prawda jest taka, że taniocha, to nawet nie jest aluminium, tylko jakieś durnowate stopy

ale jak widzisz, nie każdy potrafi to zrozumieć

Ale powiedz skąd o wiesz...tylko to chce wiedziec. Masz jakies doświadczenia z tym związane? Bo dla mnie to wygląda na to że ktoś tak powiedział a teraz wszyscy to powtarzają. Wiadomo że jakościowo napewno będą gorsze ale nie wierze żeby było aż tak tragicznie, że wjade w jedną dziurę i felunek nie nadaje sie do niczego.

ZAWSZE jak coś piszę to nie zmyślam to po pierwsze, mój kolega mało życia nie stracił. Kupił (jako nowe) do E36 320i sedan 16''Allesio. Wracał z Lublina do Kielc, ok. 30km od domu wpadł w dziurę (nie wielka, normalna jak to w Polsce), zarowno felga z przodu jak i z tyłu się rozleciała w drobny mak, praktycznie nic z niej nie zostało uratował się dzięki swoim umiejętnością. Więc dobrze wiem co mówię. Podjedź do pierwszego lepszego zakałdu gdzie prostują felgi i zapytaj, co najczęściej prostują i jaka jest jakość felg różnych marek.

Nikt nie chce sie sam oszukiwac, chce żeby samochód wyglądał lepiej a nie tylko seryjnie, bo oczywiście m-kontur jest ładny ale nie oszukujmy sie oszałamiającego wrażenia też nie robi.
Jeśli chodzi o felgi Alessio to z tego co wiem seryjnie były wsadzane np do "usportowionej" wersji Toyoty Yaris, czyżby konstruktorzy z Toyoty narażali swoich klientów na...??

ja jestem pewny jednego: każdemu polecam org. elementy, markowe, jak najdroższe (oczywiście w granicach rozsądku) bo na życiu nie można oszczędzić, jest ono bezcenne!!!


PS przecież tuning to nie tylko idywidualizowanie auta, to także zastępowanie seryjnych (masowych) elementów (lub zespołu elementów) podobnymi, jednak wykonanymi z lepszych materiałów (tym samym droższych)
a z tego co wiem to jednym z pierwszych ogniw tuningu jest wymiana felg na aluminiowe, które mają za zadanie nie tylko poprawić wygląd auta ale także polepszyć chłodzenie hamulcy oraz odciążyć zawieszenie

Ja bylem i byly tam i oryginalne i cala reszta,a na nasze drogi to chyba tylko jakies felgi SPARCO albo OMP z aut WRC by sie nadawaly

W swoim poprzednim aucie ( E46 328i) przez 3 lata brykałem na włoskich siedemnachach a'la M PAKIET. Zrobiwszy na nich w Polsce 46 tys km nigdy nie miałem powodu do narzekania. Rok temu kupiłem też włoskie 18 M6 look, przelatałem sezon również bez najmniejszych problemów. Wiadomo że oryg to oryg, ale nie popadajmy w przesade. To nie te czasy ! Jakość włoskich zamienników zdecydowanie się poprawiła. Trzymam zakład, że w Polsce jeździ więcej włochów niż niemieckich oryginałów ( nowych) a wiele z tych deklarowanych jako oryginały to włochy!!!!! ( na spotach można sobie podpatrzyć to zjawisko: a te fele to masz ori?- baa, no jasne ! To czemu po wewnętrznej masz napis Italy?; Co?, Gdzie? O masz? nie wiedziałem !!!!!!!!

...WŁOCHY...

[ Dodano: 4 Styczeń 2008, 16:38 ]
GARCIA RAMIREZ, jakiej firmy miałeś "włoszczyznę" ?

Niestety nie pamietam !

zgadzam się z GARCIA RAMIREZ.. sam tez na nieorginalnych jezdze ( co prawda nie mam napisu "italy" ale ori ni ebyło w tym rozmiarze ) półtorej sezonu przejeżdziłęm i proste a raz w a ja głupi kłuciłem się że nie mam orginalnych

roznica miedzy ori a wloszczyzna jest prosta: OE sa bardziej odporne na wszelakiej masci przeszkody. co nie oznacza, ze wloszczyzna jest do bani i nie ma co jej kupowac



znam kilka osob, ktore smigaja na wloskim bucie i jak narazie tylko jedna prostowala felge po spotkaniu z dziura