BMW Sport

Normalnie

Leo, a jaki wyszedł koszt? I jak oceniasz trwałość tego wynalazku??

Ja nie byłem "klientem" więc mnie to kosztowało tyle co materiał....

A mnie zastanawia jak wyszło Ci leo ze jak założysz wózek z dyfrem od m3 e46 to koła będą wystawać o 2 cm, u mnie się nic nie zmieniło. Wahacze zestawione są moje, piasty itp, jeżdżę juz rok i jest w porządku zbieżność i pochylenia tez w normie.

Nie liczyłem tego gdzieś po prostu wyczytałem, zresztą przełożenie 3,6 i odcinka przy 6500 to nie tędy droga....

To się zgadza jeśli posiada się tyle mocy jak ty

Witam . Jestem nowy na forum nie chciałem zakładać nowego tematu, więc pozwolę sobie tutaj odgrzać mega kotleta jakim jest temat szpery w e46. Najwyżej mnie zlinczujcie .
Jakiś czas temu natknąłem się na taki temat na racingforum:

http://www.racingforum.pl/Pytki-cierne- ... 67588.html
oraz na to :
http://subarujusty.proboards.com/thread/5982/rwd-justy

Człowieczek z tematu wykonał coś na wzór phantom gripa i zastosował płytki cierniowe (sprzęgło olejowe) zamiast oryginalnych podkładek w mechanizmie różnicowym, do tego sfrezował trochę "tylną" stronę zębatek mechanizmu różnicowego żeby móc wsadzić grubsze sprzęgło i zastanawiam się czy dałoby się to wykonać w dyferencjale z e46 330i/325. Wiem, że temat dotyczy subaru justy, które jak wiadomo ma trochę mniej mocy , ale z tego co czytałem "szpera" phantom grip pokazała, że może działać ale szybko przestaje trzymać i myślę, że przyczyna leży po stronie podkładek pod koła mechanizmu różnicowego które działają jak panewka olejowa a po dociśnięciu trybek przez phantom gripa cały mechanizm w końcu się dociera i przestaje trzymać.

Chodzi mi o "pierścień ślizgowy" na tym schemacie:



Zastanawiam się jak wygląda ten pierścień w dyferencjale w bmw, czy jest on płaski jak tutaj:



czy zaokrąglony jak tu:





Wiem, że są osoby na forum które rozbierały dyfer, tak że liczę na ich odpowiedź

Podobne szpery były kiedyś montowane w musclecar'ach :



Wiem, że tam było wiele takich płytek ale takie szpery były przewidziane, że będą działać 200-300.000 km a mi wystarczy, żeby przedłużyć żywotność takiej szpery do np. 10-15.000 co jak dla mnie wystarczyłoby na powiedzmy rok, po czym wystarczyłoby wymienić podkładki na nowe, zakładając, że phantom grip byłby odpowiednio wykonany i utwardzony tak aby nie był szlifowany przez koła mechanizmu różnicowego . Płytki (sprzęgło olejowe) można by dać wykonać w http://www.makland.com.pl tak jak autor tematu o justy.

Pozdrawiam, co złego to nie ja

Panowie a widzieliście to:
http://olx.pl/oferta/szpera-do-bmw-e46- ... 7dH7D.html
wypytałem gościa i rzeczowo i na temat mówi wiem co prawda LSD ale cena ....

Ucieranie szkłem dupy

To jest właśnie phantom grip a nie prawdziwa szpera lsd. Z tego co się orientowałem spina średnio przez jakieś 1000-4000 km w zależności jak kto jeździ. Później łapie coraz słabiej. Do tego spięcie jest tylko wstępne. Moim zdaniem żeby to działało w miare jak należy trzebaby dorobić podkładki cierniowe między zębatki a obudowe, ale niestety nie wiem czy są one płaskie czy "zaokrąglone"... Zresztą pisałem o tym post wyżej ale jak widze nikt tu nie ma pojęcia jak wygląda dyfer w środku

Nie kombinujcie bo ten phantom grip nie ma podejscia do pozadnej szpery. Znam 3 osoby ktore to mialy badz maja zamontowane - 2dyfry juz sie rozlecialy a ten trzeci jezdzi ale czy cos spina to nie wiem jak porownam to do quaife lsd to wydaje mi sie ze wogole nie spina.

To że phantom grip szybko się kończy to wiem dlatego chce dorobić podkładki cierne. Ja tam wole pokombinowac niz wywalić 5000 na quaife do sporadycznego pobawienia się na zakrętach. Wole kupić drugi dyfer i przerobić jak w końcu się dowiem jak ma się sprawa z podkładkami. A jak się nie uda to zaspawam różnicówkę i będzie szpera 100% na okazyjne wypady .

xmarv, prosze Cie szpera 100% tym sie nie da jezdzic normalnie.Nie chcesz wydac 6 kola na quaife to kup na allegro za 3.5 bo widzialem ze ktos z Polski robi i sa. A jak dla Ciebie drogo to moze trzeba odpuscic i zmienic auto. Phantom grip co z nim nie zrobisz nie da Ci tego co porzadne lsd. To tak jakbys musial amory w aucie zmienic i nie kupil bys markowych tylko sam je rzezbil w garazu. Dla mnie to druciarstwo.

Jeździłeś ze szperą 100% ? Bo ja jeździłem w nissanie na codzień i da się z tym jeździć normalnie i to całkiem szybko . No nic każdy ma swoje zdanie.

xmarv, jezdzilem lecz nie prowadzilem. Ale z tego co zaobserwowalem to jazda byla uciazliwa i niebezpieczna. Szczegolnie przy duzych predkosciach na zakretach gdzie trzeba pilnowac zeby sie nie zabic bo auto non stop chce isc bokiem nie mowiac o parkowaniu na parkingu lub co gorsza zawracaniu na waskiej ulicy.

Akurat zawracanie na zaspawanym dyfrze nie powinno sprawiać problemu

Ja dodam tylko że w swoim 330cd 300km mam szpere 25% od Michała z Łodzi i działa rewelacyjne, wiec polecam go! Ori dyfer z E46, i wkład z jakiejś Mki. Przy 300km i 620nm trakcje gubi chwile na 1dynce i potem już jest pełen ogień wiec wrażenia są mega pozytywne

Jaki mniej więcej koszt?

To nie jest tajemnica, 3k ze wszystkim już. Dostajesz gotowy, zalany olejem dyfer. Zakładasz robisz kilka km na spokojnie i ogień :p Frajda z jazdy z szpera nieporównywalna

Jeśli mowa o Michale ze Strykowa, to ja też dostałem od niego dyfer zalany olejem (co prawda do e36), most wyje okrutnie, a olej wyciekał, bo jak się okazało zostały założone używane simeringi.
Generlanie nie ja jeden jestem niezadowolony z jakość usług ww pana.