BMW Sport

To nie ty tylko kolega jiGsaw mi polecil warsztat w gdyni ktory robi fuszerke. Narazie nie bede podawal nazwy firmy bo daje im ostatnią szanse na ogarnięcie tematu. Dosc ze nie wiedzą gdzie jest problem to proboja swojego "technika" ściągnąć ktory nie odbiera telefonu.. Jak nie ogarna tego teraz to niech to ściągają w pixdu. Ciekawe czy będą mi problemy robic ze nie ściągną mi tego bo na tym jezdze i uzywane.. Noi pytanie co z nawierconyn kolektorem? Musze nowy kupic czy inny warsztat powinien ogarnąć temat na tych nawiertach?

a moze to nie wina regulacji tylko kostki nie po kolei wpieli,widziałem juz cos takiego;) przyjechal klient,gazownik ktory to zakladal kazal mu zrobic remont silnika,auto falowalo na gazie,ciezko przelaczalo i bylyy rozne bledy,a okazalo sie ze odcieli wtryskiwacze 1 2 3 4 5 6 a podlaczyli odwrotnie 2 kostki od wtryskiwaczy,skonczylo sie na przepieciu kostek,wyregulowaniu od nowa i koszt wyniosl 100 zl za naprawe niestety gazownik byl na tyle honorowy ze nie chcial oddac klientowi tych 100 zl za nasza naprawe,powiedzial ze jesli tak,too zdemontuje ta instalacje skoro mu nie zaufal (po 2 miesiacach walki z regulacjami) a potem przyjechal do nas,zamontowalismy od nowa elementy gazowe nawet na tych samych nawiertach ktore oni porobili i samochod do dzis jezdzi jak zloto a mial remontowac motor bo niby nie nadaje sie do gazu taki zajezdzony bylo to e39 m52b28

cóż - za jakość się płaci a ten temat dowodzi że "chytry płaci dwa razy". Zagazowałem w "Vanosie" trzy swoje auta z czego dwa posiadały silniki M54, jednym z nich pokonałem już 70kkm i jedyna awaria to mapsensor który wymieniłem dzisiaj


jeśli masz na myśli zmienne fazy rozrządu to w obu moich M54 wymieniali uszczelniacze przy okazji sprawdzając ustawienie rozrządu, mogę tylko powiedzieć że patrzyłem im na ręce i była pełna profeska. Wiem że bez problemu ogarniają również zmienne fazy w silnikach M62 oraz felernych "N-kach".

widziałem dzisiaj fotki Twojej instalacji które przesłałeś do Vanosa - powiem tylko że MASAKRA ! Na forum LPG taka instalacja nadawałaby się idealnie do działu "projekt drut". Wtryskiwacze zamontowane w żenujący sposób, podciśnienie podłączone w taki sposób że ta instalacja nie ma prawa działać poprawnie Kolektor ssący na 100% nie był demontowany przed wierceniem otworów na dysze wtryskiwaczy.

moim zdaniem nie oddadzą Tobie złotówki skoro już zapłaciłeś za montaż....bedą się wymigiwać tak długo aż Ciebie zmęczą i im odpuścisz

Zdjęcia tego made in drutu gazownika u jakiego kolega montował to ala lpg powinny trafić tu na forum


Sądząc po tym co napisał kolega post wyżej... gość o gazowaniu nie ma kompletnego pojęcia bo na starcie przy montażu popełnił multum błędów jakich być nie powinno. Współczuje syfu jaki poszedł do silnika przy nawiertach...

Zrób gościowi konkretną anty-reklamę niech traci klientów ile się da

Ja tylko napiszę, że ogarnęli mi LPG w 1.8 turbo o mocy prawie 200 koni z litra tak, że mogłem bez stresu przejechać 400 km nie schodząc poniżej 200 km/h i ścigając się nawet do 230 km/h pełnym ogniem tylko na LPG. A to raczej o wiele bardziej wymagający temat jak R6 n/a bmw. Zagazowali też BMW M5 i wiele innych mocnych fur i nikt nie narzekał.

Jedynie się zgodzę co do tego, że od razu nie chodziło wszystko idealnie - mają jakieś umowy ze STAG i faktycznie czasami trzeba było czekać cierpliwie na wizytę ich technika. W każdym razie jak już zostało zweryfikowane co i jak to instalacja została zmodyfikowana i profesjonalnie zestrojona pod dużym obciążeniem na obwodnicy.

Problem może być dwojaki:
- klient, który chce mieć jak najtaniej
- samochód ma jakąś usterkę na PB, która wychodzi dopiero na LPG
- faktycznie jakiś błąd na początku, a potem brak cierpliwości/czasu aby to poprawić

Jako, że znam właściciela to napiszę mu co tu się dzieje.

irakleo, jeżeli sie umawiasz tydzień wcześniej, bierzesz wolne, pokonujesz 100km, a na miejscu słyszysz tylko, że komp coś im nie działa, więc spadaj, to ciężko mówić o fachowości. Z Mazdą kuzyna i Aurisem znajomej też zrobili lipę za niemałą kasę (prawie wypaliło zawory).
Zauważyłem że jak ktoś złapie trochę wiedzy to od razu myśli że złapał Boga za nogi i z miłego gościa robi się buc, znam w okolicy przynajmniej 3 takie przypadki z ludźmi od gazu, a klientów mają nawet z drugiego końca kraju..
tylu1 zwrócą kasę w ramach rękojmi jeśli nie chcą kłopotów.

JigSaw chcesz to pisz do właściciela , nie robi mnie to Mam problem to piszę na forum w poszukiwaniu rozwiązania.
Nie chce mi sie już do nich jedzić , mam dość .. Jak koledzy wyżej napisali jestem już tym tematem zmęczony , oczywiście wykręcili się od demontażu instalacji jak prosiłem szefa . Człowiek 5 razy im podstawia auto do roboty , a oni nawet nie potrafili postawić diagnozy . Od szefa tylko słyszałem szefa ze "jeszcze nie wiedzą i walczą z tym" . Specjalnie brałem dzień wolny z pracy bo ugadałem się ze od rana samochód będzie robiony , a jak zadzwoniłem o 14 to usłyszałem ze jeszcze nie zaczeli Jak to usłyszałem zażądałem zdjęcia instalacji jezeli do fajrantu tego nie ogarną a na drugi dzień bez mojej wiedzy został wymieniony mi przepływomierz twierdząć że stary jest nie działa gdzie oczywiście to bzdura bo ogarniam inpe jeszcze i parametry live data teraz wyregulowali instalacje w taki sposób że auto defacto prawie nie gaśnie ale przy niskich obrotach jak wcisne mocniej pedał gazu to szarpie jak kutwa .
Mimo gwarancji rezygnuje z ich usług bo każde wstawienie auta nic nie daje , trace kasę bo muszę sie zwalniać z pracy a oni nic nie robią , albo wiedzą że coś popsuli i nie wiedzą jak z tego wybrnąć . Miesiąc minął a ja nie otrzymałem nawet homologacji na butle ani fakturę za robote . jezeli zaraz tego nie dostane to zrobie dym wokół warsztatu bo śmierdzi przekrętem . Wiem ze nie kazdy warsztat ma uprawnienia do wydawania homologacji ale ile czasu to możę trwać ? Ja muszę wbić gaz do dowodu a co w razie kontroli policji ? instalacja jest nielegalna .

Suma sumaru pojadę do vanosa na ogarnięcie tematu mam nadzieje ze mi pomogą , bo obawiam sie o wypalenie gniazd zaworowych i o cały silnik . Wole zapłacić niż kolejny raz do gdyni jechać .

Kolego życzę wytrwałości i niech to autko zacznie w końcu jeździć jak należy


A wazonom trzeba narobić koło duperki...

tak jak przypuszczałem - będą grali na zwłokę aż Ciebie zmęczą. Na Twoim miejscu zrobiłbym aferę i postraszył biegłym rzeczoznawcą z PZMOTU sprawą w sądzie i rzecznikiem praw konsumenta. Niech oddadzą Tobie chociaż część kasy którą zapłacisz za poprawki w innym warsztacie


bez problemu to ogarną w kilka godzin - "zjedli zęby" na montażach LPG w M52 i M54

ten wątek dotyczy instalacji LPG 523i - poleciłem koledze fachowy warsztat który najlepiej w pomorskim ogarnia temat w BMW, zrobiłem to na podstawie swojej subiektywnej opinii która ma pełne poparcie na forum LPG , w którym w dziale "polecane warsztaty" ma same pozytywne recenzje. Najpierw wyskakujesz z opinią że strasznie tam drogo....hmmm, biorąc pod uwagę perfekcyjny dobór podzespołów instalacji, profesjonalny i estetyczny montaż po którym po otwarciu maski nawet nie widać że auto ma zainstalowane LPG, prawdziwe strojenie podczas jazdy gdzie wyłącznie właściciel auta siada za kierownicą a pracownik z komputerem na fotelu pasażera a nie jakieś autoadaptacje robione na łatwiznę albo upalanie auta po okolicy przez pracowników warsztatu. Warto wspomnieć o demontażu kolektora ssącego do zrobienia nawiertów pod dysze i przy okazji czyszczeniu krokowca co jest normą w Vanosie w przeciwieństwie do warsztatu który wykonał instalację w opisywanym aucie gdzie o zdjęciu kolektora nawet nikt nie pomyślał. Może gdyby partacze którzy montowali tą instalację pokusili się o zdjęcie kolektora to zauważyliby zaślepione, fabryczne króćce z których mogliby podłączyć podciśnienie do mapsensora zamiast po chamsku wiercić na widoku dziurę w kolektorze skąd zasilili mapsensor w taki sposób że ta instalacja nie ma prawa działać Może gdyby warsztat który zamontował tą instalację miał jakąś autoryzację któregoś z producentów instalacji które montują to personel byłby przeszkolony i nie musieliby czekać na przyjezdnego, wykwalifikowanego specjalistę....Vanos ma autoryzację Staga i przeszkolony personel który jest w stanie na miejscu ogarnąć temat bez wsparcia kogokolwiek z zewnątrz;)
Osobiście wolę zapłacić kilka stówek więcej i nie jeździć jak autor tego wątku na poprawki gdzie "fachowcy" wciskają mi ściemę bo kompletnie nie kumają co spierniczyli. Gdybym w swoim aucie po otwarciu maski widział szpetne wtryskiwacze zamontowane w partacki sposób i plątaninę przewodów LPG, podciśnień itd. to miałbym za każdym razem odruch wymiotny. Reasumując - wolę być o te kilka stówek lżejszy i bezstresowo cieszyć się dobrze wydanymi pieniędzmi zamiast stresować się i walczyć z paparuchami o zwrot pieniędzy.
Ponadto w polecanym Vanosie całkiem dobrze ogarniają mechanikę w BMW które głównie serwisują. Zarówno właściciel warsztatu jak i jego pracownicy jeżdżą wyłącznie BMW będąc jednocześnie prawdziwymi pasjonatami tej marki. Możliwe że akurat miałeś niefart z naprawą swojego auta, że mieli jakieś problemy z komputerem kiedy przyjechałeś, ale w związku z tym mieli Tobie zwrócić koszt przejazdu, albo dniówki w pracy ? Nie będę ich uparcie bronił ale takie przypadki się zdarzają, złośliwość rzeczy martwych na które czasami nie mamy wpływu. Twój hejt na temat tego warsztatu patrząc przez pryzmat Twojego przypadku nie ma nic wspólnego z montażami LPG w bawarkach jakie na codzień wykonują w Vanosie.

ładnie napisane Dam znać jak sprawa sie skończyła gdy odwiedze Vanosa : )

irakleo, jeżeli są takimi fachowcami to niech chociaż podniosą maskę, osłuchają, doradzą, podłącza zwykłą INPE,
zaproponują inny dogodny termin. Żaden z tych punktów nie miał miejsca, zwykła zlewka daleka od pasji.
Gdzie napisałem strasznie drogo???

Spoko, ja tylko napiszę, że stanowisko właściciela jest kompletnie odmienne od tego co pisze tylu1. Jak jest naprawdę to już się nie dowiemy, może się to wyjaśni po wizycie w Vanos. Mi o tyle głupio, że chciałem dobrze i miałem dobre intencje, a nie dogadaliście się. Sam jednak po raz kolejny gazowałbym swoje auto tylko tam mimo tego co wypisujesz.

Jeżeli są prawdziwymi fachowcami to nie dali by sobie takim przypadkiem zepsuć renomy... proste

Jeszcze nikomu renomy nie popsulem bo nie podałem nazwy zakladu zrobie to dopiero jak bede pewny ze sie juz z nimi nie dogadam, i ze to z ich winy montazu instalacja tak dziala. Jezeli vanos faktycznie stwierdzi ze to jednak usterka samochodu to ich oficjalnie przeprosze a nazwy oczywiście nie podam. Jestem honorowy

Radzę wpierw doprowadzić do ładu auto, bo szkoda tracić gwarancję czy pieniądze na kolejne wizyty w kolejnych warsztatach. Gaz działa w ten sposób, ze pewne sygnały sa przesunięte względem sterowania na benzynie. W związku z tym wszelkie niesprawności silnika są bardziej dokuczliwe przy pracy na lpg i często dopiero wtedy się ujawniają.

jgi jak najbardziej masz rację ale konkretny gazownik robi diagnostykę samochodu przed rozpocząciem montażu i mówi zainteresowanemu co ma w aucie do wymiany lub poprawy a wtedy klient decyduje czy działamy


Instalację po przeb brak odpowiedniej wiedzy idzie zepsuć bardzo szybko... i jeśli tak jest to firma ta powinna stanąć na głowie by to poprawić jak najszybciej

Akurat w tym przypadku usterka jest bardzo nietypowa z tego co ja słyszałem, zakład LPG to nie zakład profesjonalnej diagnostyki pojazdowej dla każdej marki, jeszcze w zakresie często bardzo skomplikowanej i czułej automatyki okołosilnikowej. Co do zasady na montaż instalacji LPG się przyjeżdża autem sprawnym.

Ile czasu zajmuje wyrobienie homologacji butli gazowej? Juz poltora miesiąca czekam na ten kwitek i dalej go od nich nie otrzymałem.. Ciagle tlumaczenie ze jeszcze go nie dostali sami od kogos tam

Jak juz wczesniej kolega szczurek wspominal,odwiedz DC Auto i sie ogarnie. Jestem na 1000% przekonany ze popelnili blad w instalacji. Moze mase zle podlaczyli,plus po kluczyku,duzo juz pierdolowatych usterek widzialem,ktore calkowicie kasztanili prace na LPG.

oho