Witam, dziś jadąc z pracy miałem prochu przykry przytrafunek, p pewnym momencie auto zaczęło szarpać ( zupełnie jak by nie dostawało paliwa ) i tak się męczyłem przez blisko kilometr.
samochód raz szarpał raz jechał normalnie, z czasem na wysokich obrotach zaczął przygasać no i w końcu 
zgasł całkowicie. chwile potem brat holował mnie do mechanika i początkowo ustaliliśmy 
filter paliwa. jednak szybko było wiadomo się ze to nie to...
 okazało się że przy wielu próbach włączenia zapłonu pompka w ogóle nie pompuje paliwa ale działa ( słychać ją ). Czy może miał ktoś z was już taki problem ??? 
Wiecie co z tym zrobić ??? 
z góry dziękuje za porady  
  
  