BMW Sport

A mój znajomy lakiernik korzysta wiertarki Bosch-a, on sam już nawet nie wie ile aut nią polerował...

Nie wyobrażam sobie pół dnia polerować wiertarką... Po godzinie wysiadłem. Mocne ma łapy widocznie... tzn. wytrzymałe..

Właśnie na takiego lakiernika nie chciałem trafić, dlatego zaopatrzyłem się w polerkę. Polerowanie lakieru odbywa się przy około 0,6 - 2 tyś obrotów. Nie wyobrażam sobie podłączać wiertarki, dlatego odradzam takie głupie pomysły.

Co do lakiernika to nie ma lepszego u nas w okolicy, ludzie do niego walą drzwiami i oknami.

Uwierz mi na tego lakiernika chciałbyś trafić...
Wiertarki też mają regulację obrotów.

To też fakt, ma te łapy
Cały samochód poleruje w jakieś półgodziny, za perę tygodni moja do niego pojedzie...

Dziękuje, nie mam więcej pytań.

W pół godziny to można drzwi przepolerować a nie całe auto

Ale dla mnie kupowanie maszyny to bezsens jak ktoś myśli, że spoleruje auto lepiej robiąc to raz do roku jak gość co robi to 5 razy w tygodniu to się myli niestety.

Lepiej dać zarobić dobremu lakiernikowi. Ty dasz dzisiaj zarobić jemu jutro on tobie...

nawet nie drzwi..




czemu bezsens ? jak kogoś interesuje car detailing to jest to podstawowa sprawa



ja tak myśle, że zrobie to lepiej niż nie jeden gość co robi to kilka razy w tygodniu, wiele razy widziałem "wspaniałe" efekty polerki u lakiernika

Zgadzam się z tobą. Sam nad tym długo się zastanawiałem, ale znaleźć dobrego lakiernika, który to zrobi za rozsądne pieniądze jest trudno. Są strony, gdzie jest wręcz napisane jak dla przedszkolaka jak robić polerkę więc zepsuć lakieru za bardzo nie można. Zależy głównie od tego czy ktoś takie rzeczy lubi robić. Dodam jeszcze, że powinno się korygować lakier przy użyciu miernika lakieru. Jedyne ciekawe rozwiązanie to dać koło 900zł czy 1000zł za profesjonalną regenerację lakieru.

Poza tym, korekcja lakieru kosztuje dużo pracy i czasu. Nie można tego zrobić na szybko. Dlatego to tak kosztuje. A wiadomo jak się ma czas i w miarę sprawne ręce to samemu można to zrobić. Jest sporo filmów nawet na youtube jak się za to zabrać.

Kupno polerki ma sens napewno jeśli nie szkoda Ci kasy albo będziesz to robić częśćiej, komuś itd...
jeśli posłuży ci może raz czy dwa to myślę że lepiej dać pożądnemu lakiernikowi, zrobi dobrze robote to napewno rok lub dwa efekt będzie trwał jeśli dbasz o lakier.
Mam polerkę firmy Eurocraft i Falon tech (raczej średniej klasy) kosyt okoo 220 zł.

Służy mi 2 lata, rok temu wymieniałem w niej szczotki które akurat były zapasowe.

"Cały samochód poleruje w jakieś półgodziny"
polerować a POLEROWAĆ to różnica
nałożyć pastę i wypolerować lakier i rysy to raczej praca na łatwizne i z niezbyt dobrym efektem.

-Najlepiej zaopatrzyć się w papier wodny 2000 , przeszlifować cały element usunąć z niego rysy i inne ubytki które papier ściągnie.

-Dużo wody , nacisk na papier w zależności od stanu bezbarwnego.

-Podczas polerowania nie zapominać o wodzie nawet przy paście na "sucho" (woda oczywiście w niewielkich ilościach...) obroty najlepiej średnie ( max 2 tyś obrotów)

-spód gąbki umyć po każdym elemencie (szybciej i ładniej się poleruje, bez resztek pasty z poprzedniego elementu)

-2 lub 3 miękkie szmatki, do wstępnego usunięcia resztek pasty, druga do dopieszczenia ostatecznego.

-Dokładna i porządna robota powinna zająć niecałą "dniówkę"

do polerki z popularnych past najlepiej użyć pasty FARECLA G3 na mokro lub "podróbka" firmy 3M Mirka czarna w małych tubkach, na sucho.
Najlepiej do tego jakieś mleczko do ręcznego polerowania (obowiązkowo po wypolerowaniu pastą polerską ! ) w celu usunięcią jakichkolwiek śladów powstałych podczas polerowania i pozostawieniu powłoki ochronnej.

Farecla jak najbardziej, ale znajomy co ma w Zduńskiej Woli sklep z lakierami powiedział mi że coraz więcej warsztatów przestawia się na pasty firmy Scholl. (Może miał większą marże na nich i zachęcał - nie wiem )

Jeżeli tak by było to przy odrobinie rozumu kupiłby sobie przynajmniej jakąs za 200zł, nie mówiąc o Makicie która dla niego byłaby najlepszym rozwiązaniem.
Tylko większosc osób nie rozróżnia polerki wykonanej przez lakiernika i osobe zajmującą się detailingiem, dlatego ceny które podałes są dla wielu osób kosmiczne. Na jakich pastach śmigasz, że tak twierdzisz? Do 3M zbytnio woda nie jest potrzebna.

Lepiej zrosić minimalnie atomizerem by tarcie nie spowodowało zbytniego nagrzania się elementu.. Na sucho trzeba bardziej uważać.. No chyba że się pastą leje jak popadnie

Niewiem jak ty, ale ja wychodze z założenia, że co za dużo to nie zdrowo. Optymalnie to jest od 4-6 kropek. A na nie jechanie pada po lakierze są inne sposoby, choc wiadomo woda to najławiejszy sposób.

Kiedyś syn mu kupił polerkę(nie wiem jakiej firmy) ale padła po paru tygodniach i teraz nie daje sobie wytłumaczyć...

A śmiejcie się z faceta co dłużej maluje niż niektórzy z was po świecie chodzą,
pod koniec 80 lat to on już w Niemczech praktykę odbywał w warsztacie.

Nie mówię o jego lakierowaniu, dla mnie może i on Rollsy malowac, a jak przejedzie go na koniec wiertarką w pól godziny to i tak będzie kupa. Nie uwierzę w to, że w Niemczech uczyli go polerowac wiertarką

używam cały czas systemu 3M , zielony korek + mleczko niebieski korek. Czasem farecle G3.
A wody czasem delikatnie dodaje (myje gąbke co każdy element ) zostaje delikatnie zroszona wodą i efekt po polerce jest ładniejszy i szybszy.

Wiertarka to pewnie jego inwencja twórcza ale widziałem jak to robi, jakby to źle wyglądało to wolałbym się sam pomęczyć niż jemu oddawać.
On też korzysta z 3M i również na wodę poleruje, pewnie się boi że lakier przepali tą wiertarką.

Skoro widziałeś jak to robi i trwało to 30min za pomocą wiertarki, gdzie bardzo cięzko jest złapać równy docisk ehh..

Takich herezji to się dawno nie naczytałem...
Przemoo a czy po przepolerowaniu przez twojego kolegę lakiernika sprawdziliście czy nie ma hologramów??
Pytam bo wiem jak wyglądają korekty robione przez lakierników: rzeźnik Farecla i na to mleczko które wypełni wszystkie hologramy.
Odbieramy samochód i pięknie wszystko wygląda, szkoda że po 3 myciach mleczko zejdzie i widzimy piękną fuszerkę.
Jeżeli rozprawiamy o maszynie polerskiej to trzeba jeszcze uściślić o jakim rodzaju: rotacja czy orbitalna. Orbitalna jest powiedzmy że bezpieczniejsza, nie narobisz nią bałaganu ale korekta zajmuje dłużej. Ja się uczyłem na rotacji i Tobie też tak polecam. O przypalenie lakieru wbrew pozorom wcale nie jest tak łatwo. Jeśli wszystko będziesz robił z głową będzie ok. A pełna korekta kilkoma pastami potrafi zająć kilkanaście godzin.
Tutaj masz link do orbitalnej z pastami i padami:
http://www.mrcleaner.pl/kestrel-das-6-s ... p1101.html
A tutaj do rotacji którą sam posiadam:
http://www.mrcleaner.pl/kestrel-sim-180 ... p1097.html

Pady do nauki polecam polskie ABW, kupi ich kilka o różnej twardości ( cutting, polishing, finishing ).
Jeżeli chcesz jeszcze coś wiedzieć śmiało pytaj.