BMW Sport

Vag w dieslu ?? no cóż.. każdy chyba musi przez to przejść

Postanowiłem pokazać następce czerwonej strzały, po AX przyszła pora na coś odrobinę pewniejszego na drodze

VW Polo 6N z pancernym i idiotoodpornym silnikiem 1.9 diesel, bez turbiny i intercoolera 64 konie, 124 niutki.
Rok produkcji 1997. Fajny do miasta, zdarza mu się też polatać z przyczepką, nawet 700kg nie robi na nim wrażenia, jak na te parę kucyków, po mieście całkiem zrywny, w sumie to małe autko.
Z wyposażenia to ABC (absolutny brak czegokolwiek), podstawy czyli poduszka i wspomaganie. Autko mega szybko nagrzewa się w środku, po 2km już leci ciepłe powietrze, co mnie dziwi, bo diesle raczej długo się nagrzewają chyba

A tak wygląda:











Główna pasażerka:


Całkiem spory bagażnik.


Motorownia


I tak to wygląda jeździ, nie psuje się praktycznie, spełnia swoją rolę idealnie, czego chcieć więcej

Moderator jezdzi szmelcvagenem a kysz a kysz
A serio to bardzo fajny silnik, pancerny i bezawaryjny i w kolo komina idealny, zadne bmw nie bedzie lepsze
Mozna by jakies alu stefan albo schmidt 9x14 wsadzic i german jak z katalogu bedzie

Na moje oko, to żona ma focha że musi latać "polówką"

X2 ...moja by miała mega focha.

skąd ja to znam.... zawszę jak dzwoni żebym jej przyprowadził jakieś auto, od razu zastrzega.... "poproszę Vkę"
Żeby nie było OT.... DanyU, nominuję Cię do spalenie kapora

wstyd, no nie


każde będzie lepsze, tylko każde będzie większe, a w miejskim środowisku, to jest jakiś problem jednak

Loża szyderców

Złe foto wkleiłem




Czelencz akcept pomyślałem że wrzucę film jak wali z rury, ale ten diesel nie kopci wogóle

Jako tani dupowóz całkiem spoko

Ile musiałeś na niego wydać (może być na PW). Pytam,bo w zeszłe wakacje szukaliśmy dupowozu drugiego,i między innymi oglądaliśmy taką polówkę w benzynie. Cena ponad 4 tysie,benzyna, a pracował jak diesel, nadkola lepione, i malowane jakimś wałkiem czy czymś Ciekawy jestem ile trzeba wydać na w miarę zadbany egzemplarz.

U mnie sytuacja z zakupem jest nieco inna, odkupiłem to Polololo od ojca, który miał go od 2008 roku, więc po pierwsze znam to autko i wiem co się z nim działo, po drugie, cena była raczej symboliczna. Chodziło o to aby nie oddać go w obce ręce, bo szkoda by było puścić go za parę groszy,ale szacowaliśmy że 3500zł było by maksem jaki można było wyrwać za to autko.

nie takie ABC
hak jest, zderzaki lite (nie z połówek), lampy dymione - wypas Panie

jak wpadnie Fryderyk, to doceni serce tego discopolo

no i nie zapominaj o fotelach sportsitze swoją drogą całkiem wygodne

Pod koniec lat 90' gdy ja miałem kilka latek na karku to mój dziadek miał dosłownie identyczne, tylko koła wyglądały inaczej

Ok,dzieki

jak z rudym? moja ciocia ma dokładnie takie samo polo, `99 chyba, i już tak pognite że na złom poleci przed zimą...

trochę na nadkolach, i gdzieniegdzie coś tam się pojawia, ale bez tragedii, najgorsze przednie błotniki ale co jakiś robi się zaprawki i jakoś się trzyma.

Polololo tez się należy przed zimą odrobina kosmetyki

nie widać, ale wierzę

bo robione kalkulatorem i nie ma foty 50/50 ogólnie była masakra

No to odgrzebuję temat

Ale ponieważ polo nadal śmiga w rodzinie, znosi trudy codziennej walki, to pomyślałem że warto wrzucić mały UP

Polówka w rodzinie jest od 2008 roku, początkowo jeździł nią mój tata, potem siostra katowała Następnie w 2014 przejęła moja żona, wtedy autko odetchnęło, dostało nowy zawias przód, hamulce tył, rozrząd, jakieś detale no i przeszedłem z mobila10w40 na Millersa 5W30 silnik odżył, pomimo płukanki nic mu się nie stało, a różnica w jego pracy była zauważalna mocno.
Od 2 lat żona ma inne wozidełko, a Polo przejął mój brat i tu już nie jest kolorowo

Chwilę po odebraniu prawka, od razu ochrzcił je rozwalając przód o passata z hakiem



niestety dostała też chłodnica, wiec trzeba było wymienić praktycznie cały przód..40 minut i przodu nie ma



i składamy



Potem przyszła pora na odświeżenie lakieru na dachu i polerkę



Ale przyszła zima, śnieg, lód na drodze.. znaki na poboczach..



3 dni później w polo siedziała druga maska, lampa i zderzak, reszta OK, niestety nie w kolor.. ale z tym coś może zrobię na wiosnę, bo plan zakłada że Polo wraca w moje ręce i wtedy plan jest żeby zrobić coś ciekawego z tym niezniszczalnym autem

nadal żyje
nieśmiertelne

Skubane, od 10 lat w silniku nic nie robione poza olejami, filtrami, paskami i rozrządem, świece żarowe wymienione w 2008r jeżdżą do dziś, pół roku temu wleciał nowy akumulator bo braciak stary (z 2010) dobił supuferem Nie ważne czy stoi tydzień czy dzień, czy lato czy zima i -20, za każdym razem tak samo kręci, tak samo klekocze, tak samo się trzęsie od 10 lat.. i nadal nie dymi