BMW Sport

Współczuję Ci, zdewastowane auto to mój najgorszy senny koszmar, mam nadzieje, że w moim przypadku mnie to nie spotka. Jakbym takiego złapał na gorącym to chyba bym zabił, jeżeli o takie rzeczy chodzi to tracę nad sobą kontrolę zupełnie

Co tu dużo gadać, Polacy w Wielkiej Brytanii nie są mile widziani. Nagonka angielskiego rządu, że przyjeżdżamy tylko po socjale i zabieramy pracę rodowitym mieszkańcom. Tak się mocno dziwicie? Kolega ode mnie z miasta ma dziewczynę w Warszawie i pojechał świeżo kupionym autem z rejestracją LLB. Auto postało dosłownie kilka godzin i wychodząc zobaczył dokładnie taką samą rysę przez cały samochód. Pewnie też jakiś warszawiak pomyślał sobie, że przyjechał wieśniak robotę zabrać.

Hehe, ja na blachach WZ na mokotowie dostałem autograf na drzwiach aż do podkładu także nie ma co szukać tutaj reguły, wszędzie się trafi jakaś menda

Też miałem podobną sytuację w PL,tyle że u mnie ucierpiała maska {dwie głębokie rysy}które na szczęście dało się spolerować

przemyśl to jeszcze dobrze, bo wydaje mi się że dajesz się ponieść emocjom, skoro do tego czasu przez długi długi okres nic się nie działo, to może to jakiś jednorazowy przypadek, znajomy miał też takie problemy i co najlepsze jedna duża wlepa I LOVE UK, na szybie i nigdy więcej nic się nie stało

Lakieruj metodą spot jak nie chcesz walić dużo farby. Zamykasz się w miejscu uszkodzenia , a potem tylko cieniujesz klarem. Przerabiany temat jak kompakt stał w Gdyni jeden dzień. Tyle że u nas całe auto ktoś pociągnął kluczem - tył , drzwi , przód błotnik i trochę na masce.

A co do takich zachowań to proponuje wziąć mini casco w pzu, ja mam w swoim qp i ubezpieczenie obejmuje akty wandalizmu. Cenowo koło 500 zł chyba kosztuje.

Nie ma innej opcji, ręce na pieniek i siekierą odcinać! Znam ten ból, moje poprzednie e36 miało porządną rysę przez drzwi i tylny błotnik, najgorsze że było to nad klamką, nie można było zgubić koloru trzeba było wymalować cały bok. Tutaj jest o tyle dobrze że jest niebieska, i można malować od załamania do listwy Więc tak na dobrą sprawę masz do pomalowania 1/3 dwóch elementów. Miłosz, Bardzo dobry pomysł z tym mini AC. Pogadaj z ubezpieczycielem, żeby zabezpieczyć się od takich incydentów. Tylko zawsze zostanie niesmak że jednak auto ma drugą warstwę lakieru przez takiego kretyna.

A to trzeba zmienić podejście lakier jak każda "inna część" zamienna np klocki oleje itp. A jak się ubezpieczy to i można spać spokojniej.

masakra, wspolczuje, chociaz takie zachowanie wszedzie mozna spotkac, kumplowi kiedys ktos przeoral cale auto dookola plus kilka uderzen jakims srubokretem w maske i przednia szybe, najgorsze w takiej sytuacji ze oczyczywiscie nikt nic nie widzial

Przemyśl jeszcze bo szkoda dobrego auta sprzedawać.
Mój brat w Irl miał podobne przygody i to w aucie na tamtejszych numerach.
Ktoś wiedział jakiej jest narodowości i raz miał zbitą szybę, raz poprzecinane opony.
Jakbym dorwał takiego gnoja to sam dałbym się ponieść emocjom.
Pozdro

Z tego co piszecie - Widzę, że nie tylko ja stałem się ofiarą wandali.
Nie ma reguły czy to w Polsce czy to w UK... Wszędzie są idioci.

Ja mam o tyle gorzej, że na dodatek Nasze rodzime Polskie blachy działają jak magnez na debili



Nie Wszyscy.
Co do Amerykanów - Inna mentalność. Bardziej wylajtowany naród.
Co nie zmienia faktu, że jeśli w UK miałbyś flagę na swoim vanie już dawno By flage spalili a auto podejrzewam grubo zdewastowali.
Inna cywilizacja.


Zagalopowałeś się kolego.
Nie wszyscy. Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka.
Przyjechali też tu tacy ludzie pracujący legalnie, płacący podatki i żyjący normalnie jak na ludzi przystało.
To źle że napędzamy im gospodarkę???
Ci debile powinni nam jeszcze za to dziękować dziękowa.
Znam wielu takich przykładów że anglicy żyją tu na ciągłych kredytach i benefitach. Patrzą żeby tylko coś ukraść albo kombinować z dnia na dzień.
Zresztą nie o tym jest temat...

Pytałem jak z monitoringiem mówili, że sprawdzali i nic nie widzieli. Cóż jakoś mnie to nie dziwi, gdyż parking pełny na fulla a zmrok robi się o godz 17

Dżordż,nawet UK nie trzeba,żeby rysę zaliczyć
viewtopic.php?p=1932699#p1932699

Nie zagalopowałem się ani trochę. Wystarczy posłuchać Farage'a z europarlamentu gdzie ostatnio powiedział, że Tusk jest najnowszym emigrantem z Polski.

Sam mam rodzinę w Anglii która od 10 lat tam jest, pracują legalnie, mają dobre stanowiska i cieszą się ogólnym szacunkiem co nie zmienia faktu, że większość Polaków pojechało do Anglii z myślą "jakoś to będzie", tak jak Litwini czy Rumuni na przykład.

dzis mi ktos drzwi porysowal i odrazu pomyslalem o Tobie ludzie to ku*wy.. Ja znow obstawiam, ze komus nie pasowalo miejsce w ktorym sobie parkuje po pracy. Zawsze stoja tam te same fury i po pracy bylo to jedyne wolne miejsce gdzie mozna zaparkowac

Cholera, faktycznie bardzo przykra sprawa... Niestety, ale jak widać debili nie brakuje

Popaprańce są wszędzie! Nie ma reguły

Rafał, Dżordż

Rafał ma sporo racji w tym co napisał... wczoraj pojechałem do Derby i takiego gnoju nie widziałem nigdy na ozcy, a mieszkam tutaj 8 lat :O Najeb*** Polacy dosłownie wszędzie. Syf i patologia (nawet mnie już zaczepili jak zobaczyli, że podjechałem 6tką i coś ich zabolało).

Pamiętajmy tylko, że nie WSZYSCY, a większość z Nas robi taką opinię za granicą Ja nawet daję pracę Angolom w UK.

Dżordż, mam nadzieję, że będzie E60

Masakra, ale pech.
Ja bym to naprawiał, takie przypadki są wszędzie, mi kilka tygodni temu ktoś na parkingu pod Biedronką cofnął idealnie w tył auta (uszkodzony zderzak, rysy, odpryski, lekko pęknięty przy zaczepach i kilka rys na klapie bagażnika), no i po tym incydencie ktoś sobie po prostu odjechał (nie go ), ani kamer ani nic... także niestety chamy są wszędzie.

Znajomy zostawił kiedyś (jeśli dobrze pamiętam) e63 pod blokiem, bo przyjechał do kolegi, wszedł dosłownie na 10 minut wychodzi a tam ktoś złamał mu oba lusterka, także niestety tak to bywa.

Hamuj się troszkę z teoriami i słownictwem i poczytaj o etymologi słowa "polaczek".

Od zimy nic tu nie pisałem, a mamy już lato
W środku pozmieniało się trochę (m.in wleciała aluminiowa gałka skrzyni biegów oraz aluminiowa dźwignia ręcznego)
Auto jest po grubszym serwisie, olejowo-filtrowym, został również wymieniony Przepływomierz na nowy. Został przeczyszczony filtr powietrza K&N.
Wymieniłem filtr kabinowy oraz niedawno zostały zmienione listwy wtryskowe oraz wszystkie filtry od LPG.

W połowie lipca jestem umówiony z lakiernikiem w Polsce, gdzie w Smerfecie zostanie pomalowany lewy bok (od rysy którą pamiętacie sprzed kilku stron)
Postanowiłem też, że przedni zderzak zostanie również pomalowany i tym samym odświeżony od kamyków itp odprysków.

Wtedy też auto powędruje do nowego nabywcy.
A poniżej link do ogłoszenia:
http://otomoto.pl/oferta/bmw-seria-3-bm ... 80632e85e4

Czy szkoda mi sprzedawać?
Po 3 latach posiadania, setkach wspomnień i dziesiątkach poznanych ludzi - Szkoda, ale auto ostatnio więcej stoi niż jeździ.
Zresztą nie wykarmie łącznie 12stu cylindrów pod domem