BMW Sport

yakuza, To jest tylko opcja, a opcji jest zawsze kilka, zależy co mi się spodoba, na pewno przyjadę
binta, koleś w szpitalu leży, ale ogólnie nic bardziej poważnego, jechał bez pasów i wypadł w pole, jego autko dachowało i wleciało jeszcze w golfa 3, mnie może nie podbiło dlatego że był gwint ogólnie to zaparkowałem w polu, za drzewem, a drzewa są tam co kawałek, także, szczęści było.

Dziękuję wszystkim

Aniołki przy Tobie były cały czas chyba

Szok Dobrze że Tobie się nic nie stało pewnie siniak jakiś jest

Szkoda furki.... Ale najważniejsze że jesteś wśród nas. Wuja czekamy na nową furmankę

Ale masakra
Jakim autem koleś Cię walnął?
Dobrze,ze jechałeś sam bo z pasażerem mogło być różnie...

No, akurat odwiozłem moją Piękną i wracałem, też mimo tego co się stało, cieszyłem się, że jechałem już z powrotem sam. Volvo S40

No racja bo druga osoba na miejscu pasażera by miała ciężko, widać to po fotkach. kurde mi i tak szkoda tej furki, wuja moje zdanie znałeś, inowrocławski wymiatacz

Najważniejsze że jesteś cały i bez wiekszych urazów, jak koledzy piszą "samochod rzecz nabyta", bedzie nowa na pewno jeszcze lepsza
Oczywiście musisz pozostać wierny marce

Czekamy na nowy post z nową galerią oczywiście

W ogole ten debil co wymusił pierszeństwo sie chociaz zatrzymał wezwał pomoc przyznał sie do winy?
CZy noga w podloge i ucieczka a Ty licz sam na siebie?
Auto jest zmasakrowane strasznie kurcze az mi sie plakać chce, duzo aut ostatnio poległo. Po głowie coraz częściej chodzi mi myśl wykupienia AC bo jednak autko 2zl nie kosztuje.
Dobrze, ze jestes cały bo patrząc na auto to raczej szpital z rechabilitacja albo kostnica

ale dzwon


dobrze ze Tobie nic się nie stało poważnego BMW to jednak dobre auta spełniło swój obowiązek wzorowo

Nie ma jak pocieszenie...

Odnośnie pierwszej części postu to wejdź na 14 stronę na której Wuja napisał o wypadku i przeczytaj posty do końca to się dowiesz... Wystarczy czytać ze zrozumieniem

Ps. Tak na marginesie. Nie sądzisz chyba, że druga osoba (drugi samochód), która brała udział w tym wypadku mogła odjechać z miejsca zdarzenia, miała... czym odjechać i w ogóle miała zdrowie pozwalające na to by odjechać ??

chyba że w sprawcę poszkodowany nie uderzył, tylko ratując się uderzył w coś innego.. ale to nie zmienai faktu że zanim się napisze cokolwiek, dobrze jest przejrzeć ostatnie kilka stron.

Szkoda fajnej fury, ale jak już większość napisała, dobrze że Ty jesteś cały

Faktycznie przepraszam chociaz nie wiem do konca za co bo wsumie to Wuja napisał o wypadku tylko tyle...


Mi zakrawało na to ze Wuja odbil gdzies w bok aby nie wy... w tego matoła co mu wymusił pierszenstwo.
A co do takich ludzi, którzy uciekaja z miejsca wypadku to ich niebrakuje. Sam ostatnio takiego osła goniłem jak koledze zajechal droge tak,ze ten niewyrobil i auto potrzaskał. A teraz jeszcze ma problemy z ubezpieczalnia bo pomimo,ze goscia udalo sie dogonic i przyznał sie do winy to nie odeslal do ubezpieczalni potwierdzenia o zajsciu wypadku


Szkoda mi tego auta bo bylo sliczne o tyle dobrze,ze Ty jestes cały

dlatego zawsze wzywa się policję, zrobią notatkę i potem już może Cie gość w dupe pocałować... miałem taką sytuację, że gość mojej dupie przerysował lusterkiem cały samochód na stacji benzynowej (wymijał pojazdy tankujące jadąc po kraweżniku) oczywiście uciekł. Dziewczyna przyjechała po mnie do domu pojechaliśmy spowrotem do miasta i udało się pacjęta znaleść, zajechałęm mu droge bo jechał z naprzeciwka wysadziłem z samochodu początkowo nie chciał się przyznać, ale powiedziałęm mu: "nie rób dziadek ze mnie idioty" dosyć donośnym tonem to podpisał mi oświadczenie. Potem zadzwonił do ubezpieczalni, że wogóle takiego zdażenia nie pamięta, to ja dzwonie do niego zapytać po co głupa wali a on do mnie te samą bajkę, żę nie wie o co chodzi poszliśmy na policje, gość był im znany (pijaczynka) znaleźli go po 3-4 miesiącach i odszkodowanie wypłacili 650zł za drzwi i błotnik, oczywiście spolerowałem sam pastą polerską

UUU... auto bylo fajne ale najwazniejsze ze i nasz forumowicz jest caly Samochod rzecz nabyta idzie kupic nastepny ale zdrowia juz nigdy..Wczoraj bylem swiadkem wypadku wymuszenia na skrzyzowaniu..Nie stety smierc na miejscu.. Nawet jezeli jezdzimy z rozwaga to inni tego nie robia i z tad..mamy wypadki..Trzymaj sie kolego.Pozdrawiam

Dziękuję
Więc tak. Ja leciałem główną, Volvo chciał przelecieć z mojej prawej strony na drugą stronę ulicy, nie włączyć się do ruchu w moim czy przeciwnym do mojego kierunku, więc on nie ruszał, tylko miał ok. 100km/h i nie zwolnił dojeżdżając do krzyżówki z ustępem, wtedy uderzył mi w prawe przednie koło, nawet nie zdążyłem zahamować, tylko odbiłem na lewy pas na którym na szczęście nikogo nie było.
Nie byłby w stanie uciekać, bo jak wspomniałem, kierowca wypadł z samochodu, później w szpitalu był reanimowany, ale już jest z nim lepiej a jego Volvo, we mnie uderzyło przodem, w asfalt dachem, i w golfa który jechał z naprzeciwka tyłem leżąc na dachu.

http://kontakt24.tvn.pl/artykul,wypadek ... 82465.html
"za pierwszym wozem strażackim widać grupke strażaków a za nimi odbijające sie koguty na samochodzie który wypadł z drogi w pole." to Oposik

To srogo:kwasny: z Volvo wyleciał bo przypuszczam był bez pasów a Ty szelki zapiełeś ?

Tak, nie miał pasów, ja miałem zapięte

współczucia....

WUJA ciesze się że żyjesz. Gdy po raz pierwszy zobaczylem Oposa (niestety mroznym wieczorem, na felach BMW) pomyślałem no [cenzura] koleś dba o nią, gdy zobaczyłem zdjęcia latem byłem jeszcze bardziej utwierdzony w tym przekonaniu i coraz bardziej mi się podobała. Lecz nigdy nie zapomne tego razu kiedy wsiadłem do OPOSA...
To po prostu nie do opisania...
Czekam na następce..

Widzę, że jestem kiepsko doinformowany...

Musiałeś mieć niezłego stracha chwilę po zdarzeniu... Jak reagowali inni kierowcy? Koleś z Volvo pewnie nie dawał znaków życia, Ty i z Golfa pewnie byliście w stanie się poruszać. Ktoś próbował pomóc sprawcy całego zamieszania?


Szkoda auta, bo włożyłeś w nie sporo pracy, ale... nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło Teraz może być tylko lepiej