BMW Sport

Do założenia tematu pchnęła mnie galeria jednego z forumowiczów (szczere współczucie dla niego
Na tym przykładzie widać że sprzedać za dobra kase swoje zadbane ,dopieszczane auto to nie wszystko.
Nie wiem jak można takiej sytuacji uniknąć,chyba tylko jedynie gdy sprzedajemy swoje bmw komuś też z forum bo ewidentnie widać że ludzie z zewnątrz to wróg numer jeden dla naszych bmw i nic o tych autach nie wiedzą:orany:
Wstawiam kilka zdjęć porównawczych,jeśli ktoś miał podobną sytuacje ze swoim byłym autem to może ma jakieś zdjęcia które można umieścić w moim temacie lub chce to opisać,podzielić sie z forum ? może któryś z waszych znajomych tak "sprzedał" swoje auto:luka:
Chętnie poznam wasze zdanie,opinie i opowieści na ten temat

To było to auto:






A tu już u kogoś u kogo znależć sie nie powinien:

wypychanie nadkoli



zaniedbanie komory silnika,widać że włąściciel poprostu nie dba już o auto


nie ma to jak mieć ciepło i mięciutko


masakra..

co to za dźwignia od ręcznego??? niektórzy to na prawdę potrafią popsuć ładne auto Moje E36 widziałem miesąc po sprzedaży i w niczym nie przypominała mojego auta, niestety nie mam zdjęć

Ale, że komory plakiem nie czyści? Czy chodzi o to, że zimą skóra jest strasznie nieprzyjemna, to sobie tygryski położył ? Nadkola -no cóż dziwnie to wygląda...
Moim zdaniem to może sobie nawet włożyć 10 choinek o smaku kokosowym - jego sprawa!

I jaki ręczny fajny.

Z drugiej strony co nas obchodzi co się dzieje z autem po sprzedaży?

czyżby to standard gdy nasze auta wpadają w ręce ludzi z zewnątrz

|

to że nie dba o auto



w ręke też marzł biedny że aż lewarek musiał wymieniać



Ja też o mojej byłej beemce którą sprzedałem nie myśle po nocach ale to jakaś masakra co sie dzieje potem z tymi wszystkimi perełkami z forum,jak kończą..wogle nie myślimy komu sprzedajemy



Niby nic ale nie chciałbym kiedyś swojej zobaczyć w takim stanie
wolałbym tego nie widzieć i nie wiedzieć.
No zobacz jak te auto skończyło??
One wszystkie w moment repami sie stają
nie dziwie sie że często tu na forum widze że sprzedającemu auto zależy aby zostało na forum bo wie o co chodzi.
Myśle że i ciebie by ruszyło jakbyś zobaczył po paru miesiącach od sprzedaży swoje auto wystawione na allegro całe zeszpecone

Obecny właściciel po prostu używa swojego starego samochodu zgodnie z przeznaczeniem. Nie potrzebuje mieć czysto w komorze silnika albo sprzątać raz w tygodniu (trochę kurzu w komorze silnika i już można powiedzieć, że samochód jest zaniedbany ). Przecież to tylko mniej więcej 20-letnie E36, więc kto by się nim przejmował. Fabryki już dawno nie widziało i ma coraz mniej czasu do wiecznego odpoczynku na złomie. Dodatkowe wyposażenie montuje zgodnie ze swoimi potrzebami, nie widzę powodu dla którego miałby się przejmować opinią innych skoro to jego samochód.
Wcześniej też szału nie robiła.

Waldek100581,szczerze to mało by mnie obchodziło to co dzieje się z moim autem,które sprzedałem nowemu nabywcy.Zapłacił tyle ile chciałem,auto jest jego,więc może sobie robić z nim co chce,jego sprawa.
Wszystko zależy od właścicieli,którzy dzielą się na dwie grupy,czyli tacy,którzy auto traktują jak zwykły środek transportu do przemieszczania się z punktu A do punktu B i tacy,którzy uważają swój samochód za coś więcej niż,tylko kawał żelastwa z silnikiem.
Wspomniana pierwsza grupa to tacy kierowcy,którzy kupują auto w dobrym lub bardzo dobrym stanie,bo ładnie się prezentuje i jeżdżą nim nie przejmując się zbytnio tym,że czasami gdzieś zarysuje lakier,tapicerkę,zaliczy dziurę w jezdni przy prędkości,że felgi są nudne,że lakier słabo się błyszczy,że silnik nie domaga,że brudno w środku itp itd.
W takim przypadku auto,które w momencie zakupu wygląda naprawdę dobrze w miarę upływu czasu po prostu "dziadowieje" i wtedy widząc takie auto rzeczywiście może być trochę szkoda,ale tak jak wspomniałem jest to sprawa obecnego właściciela i może sobie z nim robić co chce.

Druga grupa kierowców to takie osoby,które dbają o auto,czasami nawet przesadnie,ale za to,auto swoim stanem może naprawdę cieszyć oko i nie jedną osobę zdziwić jak może wyglądać kilku lub kilkunastoletnie auto.
Jaki wpływ przy kupnie auta ma jego bardzo dobry stan to nie trzeba nawet pisać,ale sporo osób z forum kupuje auta w różnym stanie,a w miarę upływu czasu stara się przywrócić im swój pierwotny blask i to się ceni.
Często właśnie auta sprzedawane są w kręgu forum,bo rzeczywiście naprawdę czasami szkoda jak ktoś włoży w auto sporo pracy,czasu i kasy,a nowy właściciel w żaden sposób tego nie docenia.

po prostu my dbamy a inni mają to w du...

dzwignia ręcznego wygrywa

Widać po ręcznym że hydrauliczny

No niestety takie są realia Waldek ładną miałeś tą e36

Widać,że niektórzy nawet wstępu nie czytają

Ta e36 to byłe auto kolegi dawids ,tutaj galeria viewtopic.php?f=6&t=91655

A sorry faktycznie mi to umknęło.

trochę za nie zapłacił i moim zdaniem zepsuł, ale jest jak widać gość z Ursynowa a jak mówi Bobby Vintage, że tam banany mieszkają, więc chyba stać go auto na pewno jeszcze do odratowania

Najlepsze jest to że gościu kupił je za 20 tysięcy i przez te pare miesięcy zdążył je zaniedbać ,zepsuć blache nadkoli itd a woła za nią 29 tysi
Bez urazy ale Ursynów to bardzo specyficzne miejsce


P.S- Nikt nie ma podobnych zdjęć porównawczych lub sytuacji w której sprzedał swoją sztuke a ta przeszła podobne zmiany?

Zdjęć nie posiadam ale po sprzedaży samochodu mineło może 3-4 miesiące,dzwoni do mnie ten chłopaczek co ją kupił i się pyta czy nie mam jakiegoś namiaru na tanie części do BMW,mówię mu że zależy jakie eksploatacyjne czy blacharskie ? a on że blacharskie a najlepiej jak bym wiedział gdzie kupić ćwiartkę .Widocznie na wichurze fantazja go poniosła,albo zauważył jakaś niezłą dziunie,i fakt że tam było legendarne 2.8 mokry asfalt,zakręt to przy ponad 100km/h zaliczył drzewo
Głównie chodzi mi o to że człowiek dbał,wymieniał części,godzinami polerował i to na początku ręcznie,martwił się każdą nową ryską a później jedna nieodpowiedzialna osoba i wszystko idzie w pizdu
Niby nie powinno mnie to obchodzić że tak się stało ale jakoś żal mi tego samochodu i pracy w niego włożonego.

Niezła akcja
to poszanował..tzwn "normalny użytkownik" tyle że dla mnie ci tzwn "normalni" mają kawałek do normalnośći


Dokładnie


Przy okazji ja coś podrzuce w związku z tematem:




a tu nowy właściciel .."normalny użytkownik"


Mam inną definicje kogoś kogo nazwe normalnym kierowcą,użytkownikiem itp
to napewno nie ci ,co jak tu na zdjęciu w kilka dni po zakupie rozdupcają w brawurze takie auta
to nie ci, co wypychają nadkola robiąc z nich miski na wodę
...

No sory ale tak jak ktoś mówił. To, że silnik trochę przykurzony to nie znaczy, że się o auto nie dba.
Może to też forumowicz i wie, że jak silnik czysty tzn trup picowany na handel
Pokrowce to też raczej nietrafiony tuning niż oznaka niedbałości.

ehhh szkoda bo ładniutka była

Zgadza sie ale nie w tym rzecz
jeśli to byłoby tylko to, to nie ma mowy o zaniedbaniu auta,kurz na silniku i ja mam teraz ,ok?
Zaniedbanie/spsucie auta składa sie nie tylko z tego i nie tylko po tym to wnioskuje,
może ty masz inny "punkt widzenia" ale dla mnie to co zrobił nowy właściciel np tej E36 z pierwszego posta to ewidentne zrypanie.

Dbanie o auto to nie tylko wymiana oleju czy sworznia ale i rzeczy o których tamten gość nie ma wogle pojęcia



myślisz?

chyba że ma nabite całe 2 posty i jest spod znaku Poszukaj zanim zapytasz
..chociaż i w to mi sie wierzyc nie chce.






x2