BMW Sport

x2


i tak i nie, bo jak stoisz na równej powierzchni to w manualu wrzucasz na luz i koniec, w automacie ciągle noga na hamulcu bo auto cały czas 'ciągnie'.


w E39 jak wykryje uślizg przy ruszaniu na śniegu/lodzie też odrazu wrzuca 2 bieg.

osobiście automata nigdy nie miałem, ale wielokrotnie zdarzyło mi się jeździć e46 330dA jak również 330ciA.
O ile jeszcze klekot z automatem to dobre połączenie , o tyle benzynka to jak dla mnie porażka... automat w e46 jest taki zamulony że 330ciA wyprzedza moje 320ci dopiero przy jakichś 90km/h.
Jazda w trybie manualnym jest troszkę fajniejsza ale też szału nie ma.

Podobnie jak Tomek uważam że automat dużo lepiej komponuje się z kanapowatym 7er niż ze zwinną "sportową" trójka.

Z nowszych automatów jeździłem e60 530d i e65 3.0d no i tam już trochę lepiej ta skrzynia ogarnia.


Ogólnie dużo zależy od preferencji użytkownika, automat to zdecydowanie nie skrzynia dla mnie

Automat super sprawa, miałem cztery auta pod rząd w automacie i obecnie jak mam jechać czymś z manualem to mnie wku..rwia, a już szczególnie w mieście. Jednak preferuję wieksze auta - 5er, 7er, E-klasse, S-klasse.

No tak, ale w korku to masz caly czas podjezdzanie, hamowanie, przyspieszanie, zatrzymywanie, ruszanie... oszalec mozna jak tak stoisz godzine



Oj cos mi sie wydaje ze to nie automat w tej 330ciA jest zamulony

A może 330FBI?

Kontynuując mój monolog z poprzedniego posta, w E46 pewnie też bym wolał automat, a już w szczególności jeśli by była z dieslem. Ilekroć jadę teraz dupowozami typu Ford Focus, Mondeo, Honda Accord, to zawsze mnie wkurza wajchowanie, tym bardziej że te auta tak czy tak są wolne. W USA mają dobre podejście: automaty we wszystkich dupowozach i limuzynach, manuale sporadyczne, w autach sportowych (Corvette Z06, Viper)

Diesel to inna sprawa, tam z powodu slabej charakterystyki silnika (elastycznosc ) automat jest niezbedny, inaczej to sie mozna na smierc zamachac

chętnie zweryfikuje to z innym 330ciA
(daj znać kiedy w Białym będziesz a jak nie to ja Augustów nawiedzę jak się cieplej zrobi )


hahaha stawiam na inteligencje


true story, diesel tylko z automatem

spoko, bliżej wiosny wpadnę bo będę chciał jeszcze oblookać e90 Kuby

Dolne mamy tam znajomych


to teraz mam namącone w głowie

Musiałeś jakąś padliną jechać.
Automat w E46 działa ekstra, ładnie, szybko zmienia biegi. Że tak powiem 2.0 nie ma podejścia do tego.

Kyokushin, też śmigasz automatem? bo wertując temat , czytając Twoje posty widać, że masz sporą wiedzę o skrzyniach AT. Oglądałem filmiki przyspieszeń na YT 330i w manualu i automacie i nie widać tam jakichś drastycznych różnic... o jakich pisze np Dejmon

Hydrokinetyczna skrzynia automatyczna z powodu swojej budowy zawsze ma trochę większe straty mocy niż manual, im większy silnik tym strata jest mniej odczuwalna, do tego dochodzi zestopniowanie, dawniej często było tak, że manual w danym silniku był 5 biegowy a automat 4, albo manual 6 a automat 5 (np E39 540) itp, teraz jest na odwrót, w nowej F10 automat ma 8 biegów a manual 6 i auta ze skrzynią automatyczną są szybsze niż manuale.

W E39, E46 jeszcze tak nie było.

Myślę ze ta 330 do padlin nie należy. Mój motor to 2.2 co nie zmienia faktu ze do 3.0 jest przepaść. Jednak automat tak skutecznie zamula ten silnik ze na drodze aż takiej ogromnej różnicy jak się spodziewałem nie bylo. 330ciA jeździ na poziomie 325ci wiec do szybkiej zmiany biegów to tu bardzo daleko.

Ja przytoczę mitycznego w serii 5er. Między 528iA a 528i jest przepaść

Hydrokinetyk ma straty wieksze od manuala, tutaj nie przeskoczymy fizyki ale duza roznica osiagow moim zdaniem zalezy glownie od zestopniowania skrzyni biegow. W starym jak dinozaury 5 biegowym ZF w E34 (5hp18) czy w o niebo nowoczesniejszym ZF w E46 jest to samo - mega dlugasne biegi. Czy to wina samej skrzyni czy innego dyfra - niewazne, w E34 vmax jest na czwórce!!!, ktora jest dlugosci piatki w manualu, w E46 nie sprawdzalem na ktorym biegu jest vmax ale mimo ze piec juz spory (m54b25) to nadal czuc ze jednak te biegi sa dlugie. Nie wiem czym to jest spowodowane czy komfortem czy innymi zalozeniami inzynierow ale porownujac to np. do skrzyni MB 5biegowej (odpowiednik steptronica w e46, te same lata produkcji) to biegi sa o trzy nieba krotsze. Np. dwojka do 80 kmh w benzyniaku 2.0 gdzie w e46 2.0 jest to 110. Roznica taka jakbysmy wrzucili jakis ultra krotki dyfer.

Jak dla mnie automat ma jeszcze jedna spora zalete - redukcje, ktore w manualu sa juz hardcorowe i najczesciej albo zgrzytamy albo trwaja bardzo dlugo, jak np. przy 90 km/h wrzucanie dwojki, w automacie kickdown wchodzi w pol sekudny i jest odjazd

no dobra a każdy też mówi, że jak się coś spierdzieli to koszta przyprawiają o zawrót głowy... Mniej więcej jakiego kalibru to są koszta? Tak uśredniając bo przecież zależy co komu się zepsuło. 3 - 6 tys zł 6-9 tys zł ?

6-7 tyś zł.
Mniej też,w zależności co się wymienia,ale tak na gotowo to pewnie z piątkę trzeba liczyć.
Tutaj przykład z forum odnośnie awari ASB.
viewtopic.php?p=1207006#p1207006
viewtopic.php?p=1154467#p1154467

średnia cena naprawy skrzyni waha się od 3 do 5k
nie zapominaj, że sprzęgło/dwumas w manualu też swoje kosztuje

Tak, o tym trzeba pamiętać, zwłaszcza że w mocniejszych wersjach może zajść potrzeba. Tylko że padnięty dwumas nie unieruchamia auta, można z tym jeździć a naprawa kosztuje 2500zł. Z padniętym konwerterem nigdzie się nie zajedzie a naprawa się zaczyna od 4000zł. W sumie mała różnica w skali całej eksploatacji takiego samochodu.




Jakoś w maju ale samochód zostaje na pustyni

Może tak być, jednak gwoli scisłości nie chodzi o szybkość zmiany biegów (nawet stary automat zmienia bieg szybciej niż kierowca sportowy manualem - vide babcia E23: http://www.youtube.com/watch?v=27ixMdrw2mg ) tylko o to, że
a) jak już wspomniałem skrzynia automatyczna hydrokinetyczna z racji swojej budowy /napęd jest de facto przenoszony poprzez olej/ ma większe straty mocy, przez co "zabiera" nieco mocy silnika
b) jak już wspomniał ktoś inny powyżej - zestopniowanie i ilość biegów - starsze (tzn w BMW poniżej E65, E60, E90) automaty mają mniejszą ilość biegów niż odpowiedniki w manualu i są dłużej zestopniowane. Gdyby wyrzeźbić krótszy dyfer do automata, sporo by to zmieniło.


Za kilka lat nie będziemy już mieli dylematu, ponieważ w F10 czy F30 8 biegowe automaty są szybsze od manuali (6spd), za sprawą większej ilości biegów i co za tym idzie węższego zestopniowania, a także coraz niższych strat mocy w skrzyni (mimo, że to nadal hydrokinetyki).

popsuć się może wszystko. Bez względu czy PB czy ON, ASB czy manual. Jak się nie ma preferencji co do skrzyni to trzeba brać lepsze auto (stan).