BMW Sport

Jeśli chodzi o nowożytność to automaty pala mniej niż manuale..,Są dużo szybsze ,przenoszą większe momenty, lepiej optymalizują pracę silnika, nie niszczą tak układu przeniesienia napędu bo robią to szybko ale płynnie...Ale co ja tam wiem ,prawdziwe samochody mają manuale

Wiara się naczyta takich textrów w necie i broszurkach jak tebn wyżej ,a potem lecą kupować automaty po 8hp co palą mniej niż manual a prawda taka ,ze manual przy normalnej jeździe możne będzie palił
tyle samo co 8hp, ale stosując odpowiednie techniki manualem można zesjc bardzo nisko ze spalaniem i tego nie da się w jakimkolwiek automacie - to powie wam kazdy instruktor ecodrivingu

Jest na obserwacji, jak go wypuszczą to napisze co myśli

Odpowiednie techniki kierowcy PKS czyli używanie trzech biegów i wysprzęglanie z górki
To drugie 8hp też potrafi, w eco-pro rozłącza napęd po odpuszczeniu gazu żeby się jak najdalej dotoczyć.
Za to w trasie wydaje mi się że na 6 biegu będą wyższe obroty niż na 8.

No oczywiście że będą niższe w większości przypadków...Nie chce mi się nawet gadać

Wszelkiego rodzaju wynalazki jak M3 czy M5 nie interesują mnie kompletnie ze względu na koszty utrzymania takiego egzemplarza, ma być to samochód na co dzień a tego typu samochody według mnie można rozważać jako fun car na weekend/tor itp.
Ostatnio przeglądam nawet ogłoszenia E60 z 2 litrowym dieslami pod maską, gdyż są to samochody młodsze (możliwość dostania egzemplarza po liftingu), większy wybór samochodów w stosunku do benzyn i rzadko kiedy wybierano je jako maszyny do "upalania".
Ogólnie bardzo ciężki rynek jest u nas jeżeli chodzi o wybór BMW czy też konkretnie E60. Wybór samochodów z silnikami benzynowymi jest dosyć mały, silników diesla za to jest 3x więcej i tak jak wspomniałem nie wiem czy kosztem osiągów nie warto pójść w stronę ściągnięcia E60 2.0D po liftingu z Niemiec (przy tym silniku akcyza jest do zniesienia) może udało by się znaleźć egzemplarz od pierwszego właściciela z pewnym przebiegiem i zamknąć z wszystkim w 50/55k. Nie wiem tylko czy różnica w akustyce wnętrza w samochodzie nie ulegną diametralnemu pogorszeniu wybierając 4 cylindrowy motor diesla.
Uprzedzając od razu pytania oraz sugestie, 530D i 535D odpadają ze względu na spalanie

Hej, ogólnie to ja ze swojej strony polecam. Jakoś zimą sprowadziłem sobie takiego polifta z Niemiec (tyle, że E61) - 520D, 2008 rok, ok. 240 tys udokumentowanego przebiegu. Auto po opłatach wyniosło mnie ok 30k. Pierwotnie miałem go puścić dalej w Polskę, ale na tyle mnie ujął jako dupowóz, że w sumie na razie się wstrzymałem. Duża, wygodna krowa, przewieźć można prawie wszystko, do normalnej jazdy dynamika moim zdaniem wystarczająca. Przelot w 4 os plus bagaże do Chorwacji, prędkości autostradowe (ok 10% ponad dozwoloną) spalanie na poziomie 6,5 litra. Jedyne co wymieniłem to sterownik świec żarowych, poza tym lać ropę i jeździć (zrobiłem jakieś 15 tys km w tym czasie). Skrzynia 6hp pracuje na prawdę fajnie, na sporcie zmienia biegi całkiem szybko. Budżet masz napewno ze spora górką. No i jako właściciel E39 M5 przez prawie 6 lat zgadzam się, że jazda takim autem na codzień, przynajmniej po większym mieście to bezsens.

Powiedz mi w takim razie jako użytkownik 520d jak wygląda sprawa hałasu względem silników benzynowych w kabinie? Jest dużo głośniej? W 530i praktycznie absolutna cisza 520d nie miałem jeszcze okazji jechać i nie wiem za bardzo czego się spodziewać.
Oraz czy przy takim przebiegu spotkały Cię problemy z rozrządem? Dużo o nim można się naczytać lecz koniec końców opinie są podzielone, w razie czego nie wiem czy od razu wymieniać profilaktycznie czy dokładnie sprawdzić i jeżeli nie będzie wymagał ingerencji zostawić tak jak jest.

Lepiej wymień na dzień dobry jak chcesz dłużej polatać

ja tez nie weim o co chodzi z tym manualem

teraz mam i mi starczy, nastepny szukam w automacie, na codzien i 95% sytuacji wygodniejsze

Rozrząd do Fąfary, 3k i święty spokój. Wlicz go w pakiet startowy chyba że akurat trafisz na auto po wymianie.

No nastaw się, że diesel będzie po prostu głośniejszy. w r4 nie licz na kulturę i cichą pracę, w R6 pod tym względem jest o niebo lepiej . Pamiętam znajomego E39 m57 3,0d ten 184ps. Kurde byłem w szoku jak kulturalnie pracuje. Przy zamkniętej masce nie wiadomo że diesel, a i przy otwartej rewelacja jak na bociana. Jakie są wrażenia za kółkiem to można się spodziewać. Na pewno nie to co w benzynie, ale jest spoko.

Z drugiej strony kuzyn ma A6 C6 3,0tdi V6. Jak mi się chwalił po zakupie, kiedy wsiadlem do auta i odpaliłem, zamknąłem drzwi to od razu zwróciłem uwagę na pracę silnika. Aż się pytałem się czy wsio ok? wiem, że V6 z zasady jest mniej kulturalne niż R6, ale rzucało się to w uszy wyraźnie.

Tak,. że jeśli planujesz r4 + diesel to nastaw się na bociana.

Tak jak chłopaki piszą, raczej kultury pracy 6-cylindrowej jednostki nie ma co się spodziewać, ja tam głuchy jestem W V8 miałem i w V10 mam nieseryjne wydechy więc też cicho nie jest. Jednak nie jest to 1,9 TDI. Rozrząd pewnie lepiej dla spokoju zrobić moja niby miała przez Niemca robiony, cichy jest, cholera wie w sumie

Nie no automat to podstawa. Nie wyobrażam sobie jakbym miał teraz jakieś biegi co chwilę zmieniać.

Do diesla to tylko automat, chyba,ze ktos chce zmieniac biegi co 2 sekundy.

Tylko automat.

Historia mówią, że lubi się powtarzać i tak też skończyło się w tym przypadku a mianowicie w ostateczności udało się kupić wymarzone BMW lecz nie jest to F30,E60,E90 ani też F20.
Stało się nim E39 z 4,4 v8 pod maską z rocznika 2002 w pełnym oryginale lakier Topazblau, bez rdzy z udokumentowanym przebiegiem 260 tysięcy oraz mega wypasionym wnętrzem (np. Klejone szyby czy tunel środkowy obity skórą).
Samochód sprowadzony zza granicy od pierwszego właściciela
W sumie nie zastanawiałem się ani chwili gdy osoba zajmująca się poszukiwaniami samochodu dla mnie wysłała mi opis tego egzemplarza.
Ten samochód ma w sobie duszę oraz to coś czego mam wrażenie nie maja jednak nowsze modele (owszem maja wiele innych cech których nie ma E39, ale czegoś brakuje).
Mam wrażenie, że trochę mnie poniosło z płaceniem za 17 letni sporo ponad 40 tysięcy złotych, lecz życie pokaże
Trochę wręcz szkoda mi go użytkować na co dzień ale cóż, raz się żyje
Jak tylko ogarnę wszelakie formalności itp na pewno pochwale się rodzynkiem w odpowiednim dziale.

to faktycznie oszczędne auto kupiłeś

Ooo gratki zakupu Kupiłeś sercem a nie rozumiem i za to szanuję
Czekam na galerię.

No tak średnio oszczędne nawet nie mówiąc tylko o spalaniu Ale czasami lepiej w ten sposób niż kupić 320d i potem płakać i słuchać kle kle kle