BMW Sport

Ja bym proponował pochylić się nad tematem Toyota RAV4 II generacji. Samochód nie jest demonem przyspieszeń (jedzie tak jak ma koni), sama praca skrzyni biegów nie zachęca do szybkich zmian, w środku jest nieco głośniej niż w bmw. Ale- dosyć pewnie się prowadzi, stały napęd na 4 koła, (zimą nadsterowna i to grubo ) przyzwoita/dobra jakość wykonania, wygodne wsiadanie-wysiadanie, pojemny bagażnik o w miarę regularnych kształtach przyzwoite spalanie ( w 2,0 D4D) zderzaki na tyle wysokie że można zapomnieć o krawężnikach a przy tym nie wygląda pokracznie. Nie chcę robić tu przesadnej reklamy tego modelu, najlepiej samemu wsiąść, dotknąć, przejechać się i zdecydować.

nie no proszę Cię...
lepsze jest bezgraniczne uwielbienie?
Prawda jest taka, że praca skrzyni automatycznej w modelu e39 to zmora i najmniej fajny element auta.
W każdym aucie coś się znajdzie. Ciebie nie denerwuje, że e46 ma plastiki jakości gorszej niż obudowa mojego laptopa Acer za 1200 zł z którego piszę tego posta?

te porównania skrzyń są też z 4 liter. Pisząc "e39 z automatem" był tam na pewno ZF czy GM? Nie jeździłem GM ale domyślam się że praca tych skrzyń może się różnić. Wiadomo że nowsza skrzynia będzie szybsza, płynniejsza itd, pomijam już odczucia dupochamowni "jeździłem e61 z automatem 30kkm nalotu i jeździ lepiej niż e39 z 400kkm z niezmienianym olejem w skrzyni". e46 328i z ZF nie jest demonem ale nie rozumiem tekstów "tragiczna praca skrzyni" - może po prostu była uszkodzona w egzemplarzach którymi jeździliście. Zmienia biegi jak należy i nigdy nie pomyślałem "kurr.. jak mnie ta skrzynia denerwuje" za to mam non stop takie myśli o CVT z mercedesa, które przy 120km/h zaczyna się zastanawiać co dalej robić, czy zmieniać przełożenie czy nie. Ostatnio miałem okazję jechać nowym S-tronic audi i byłem w szoku jak zmienia biegi, szczególnie redukcje w trybie sport, żadnego poślizgu, opóźnienia, twarde zmiany jak w manualu ale to jak porównywanie TDS do ///M50d, niby to diesel i to...
Do dupowozu z automatem 2.8 z ZF jest wg mnie dobrym wyborem.

W tym budżecie jest tylko 528 albo 530d. Co do automatów w E39 to jeździłem ostatnio jednym 523 i ja pier.... co to za muł był to brak słów. Jeżeli nie oczekujesz sportowych wrażeń tylko komfortu to zdzierżysz ale np. ja się ciągle zastanawiam czy bym wytrzymał z tym automatem bo też poluje na E39

5xxd - GM
5xxi - ZF

no właśnie ktoś wcześniej już obalił tą teorię. ostatnio gdzieś szukałem info o e46 i dla 328i były ZF a dla 323i GM, roczniki chyba też mają znaczenie.

trollu, Może w E46 było innaczej? W E39 5xxd raczej GM był, miałem to u siebie i skrzynia średnia moim zdaniem... Gdyby to miało ZF-a to byłoby zdecydowanie lepiej

Pamiętajcie że to dupowóz nie wyścigówka. Do zabawy e32. A automat to jednak spory komfort. Wiem że trochę wolniejszy ale w e38 miałem zf i nie uważam jej za zła skrzynie

Zdzira 850I, ZF jest ok, GM jest średni, ale w 530d zrobionej na 232KM miałem GM i rewelacji nie było, trochę przeciągała biegi, czasami nie wiedziała który bieg wrzucić, ale przez ponad 100tyś się nie poddała, a wszyscy mnie straszyli że szybko ją zabiję

Ale w E32 masz 4 litry i ogrom momentu z dołu, przejedz sie B28 i zrozumiesz o co chodzi. O ile do komfortu nie ma sie co czepiać, bo wszystko przy sprawnej skrzyni chodzi mega plynnie i delikatnie to beznadziejnie dlugie przelozenia i gigantyczne poslizgi poki nie zepnie lock-upem w porownaniu do nowych skrzyn sa porazajace. Zrobilem troche km zarowno starym 5hp18 z E34 jak i 5hp21 z nowszych E39/E46 i o ile widać postep to do nowych 6 biegowych skrzyn jest przepasc. GM dziala bardzo podobnie do ZF z benzyniakow ale mam wrazenie ze z dieslami stare automaty dzialaja o niebo lepiej, poslizg pomaga napompowac turbosprezarke i wogole lepiej to wspolpracuje. Zreszta wez sie przejedz takim autem i opisz wrazenia

Nie chodziło mi o bezgraniczne uwielbienie dla marki czy modelu, tylko o nazywanie BMW dupowozem. Co to w ogóle jest? Na pewno nie stwierdzenie fana marki. Bez względu czy jest to youngtimer czy kilkunastoletni egzemplarz

Nie rozumiem - dla mnie samochód typu e39 czy podobny to dupowóz...czymś do chuchania i dmuchania pewnie nigdy nie będzie. Może za 15-20 lat ze względu na sentyment. Fajne solidne auto, ale tylko tyle. to coś złego?

dokładnie zwykłemu e39 do klasyki czy youngtimera jeszcze bardzo daleko dopiero e30/34/32 wchodzą w ten okres i to tylko niektóre bo większość to szczury w pytę

A co do mojego momentu z dołu to M60 go aż tyle nie ma to nie M62

W ogóle powiem tak obecnie jeżdżę VW Amarok TDI który do setki ma 10s i powyżej 150 już sie prawie nie rozpędza ( choć raz się udało do 175 na dłuuuugiej prostej dojść z ciekawości czy da radę)

Także 528ia mające 8,5s do 100 jest pewnie sporo szybsze a i 230 pewnie pojedzie także ja tu widze spora różnicę

choć dlatego rozważam też 3,5l M62 bez vanosów bo wiem, że M62 ma lepszy dół

Bierz to 528i, dosurowisz kolektor, wałki, strojenie, dolot, itg i zapomnisz o bożym świecie jeżdżąc górą.

A tak na poważnie to m52b28 idealnie się nadaje do dupowozu, prosty, sprawdzony, bezawaryjny, tani w obsłudze, stosunkowo ekonomiczny i zapewnia wystarczającą dynamikę nawet w e38 to normalnej jazdy dupowozowej. A jak komuś szkoda 2 litry lpg więcej i trochę osiągów to manual... ja bym wolał automat chyba do dupowozu.

rorafalki - uważasz, że Zdzira powinien kupić najdroższe i najlepsze e39 na dupowóz i zacząć od wymiany lamp z ASO na nowe, listew, obszyawanie skór itd.? Nonsens, to ma być dupowóz do ZLIZANIA, który będzie tani, sprawny i bezpieczny, a nie auto, które na siłe ma zyskiwać na wartości...

Niektórzy w tym temacie zdają się nie rozumieć, że ktoś kto ma auto do zabawy już znacznie szybsze od średniej nie będzie się doszukiwał żadnych szczególnych osiągów w 528i... ponad te, które stanowią niezbędne minimum do jazdy, wyprzedzania, żeby nie jeździć z zaciśniętą papą jak np. w citroen C1 mojej dziewczyny 1.0 R3 69 koni, bo tym się jechać normalnie nie da.

Dobrze powiedziane.

skoro rozważasz 3.5 to rozważ też 4.4. Koszta utrzymania poza paliwem te same. Ja i tak bym brał R6

chodzi o to że czy to używany na codzień, czy trzymany pod kocem, to jako fan marki, powinniśmy traktować BMW jakby lepiej niż octavię czy innego passata moje każde BMW służy mi jako dupowóz, co nie oznacza że traktuję to auto na zasadzie "ma jeździć". tak traktowane jest Polo mojej żony, naprawy bieżące, eksploatacyjne jak najbardziej, ale nic poza tym. Z BMW jest inaczej

ok ale zrozum, że każdy czy Ty czy ja ma ograniczenia budżetowe i nie będę z tego e39 robił drugiego projektu jak z e32 ( zresztą Jigi to dobrze ujął o tym odnawianiu wszystkiego ) bo mnie zwyczajnie nie stać jakbym miał nadmiar kasy kupiłbym na dupowóz m5 e39 i cieszył sie osiągami ale nie mam jak każdy mam ograniczenia

Dlatego to e39 będzie na pewno sprawne technicznie i zadbane ale nie będzie takim ideałem jak e32 bo mi to po prostu nie potrzebne

a w ogóle e39 jest jak psów obecnie po co to robić na klasyka i czekać 10 lat aż zyska 30% na wartości?????

tyle, że rozważanie m62 jako dupowóz to dla mnie zły pomysł. Za drogie to w utrzymaniu i kapryśne. Jako jedyne auto, jakiś manual z dołożoną szperą tak, ale mając już funcar...u mnie się to nie sprawdziło.



ja się zupełnie z tym nie zgodzę. Octavii czy Passata wcale nie traktuję, nie ma opcji żebym czymś takim jeździł.
A ja takie e39 traktuje jak Ty Polo swoje żony - utrzymywanie w kondycji technicznej, wizualnej. Może tylko tyle, że mając za dupowóz BMW, mam większą chęć doposażania i bardziej denerwują mnie usterki, które muszą być usunięte jakoś szybciej niż gdzie indziej, gdzie dłużej mógłym przymknąć na coś oko.

No i nigdy chyba tego nie pisałem, bo każdy lubi co lubi i to nie moja sprawa - i pewnie wielu z Was napisałoby mi że żadna frajda jeździć starym 30 letnim tłuczącym się gratem, ale ja naprawdę nie czerpię przyjemności z jazdy nowszymi samochodami. Mając 1,5 roku e39 540i ani razu nie pomyślałem że fajnie byłoby się przejechać gdzieś bez celu. Pojarać się przyśpieszeniem, poświrować od czasu do czasu - owszem, ale to nie jest pół procenta tego jaką radość dawało mi choćby takie e34 525, które miałem. Gwoli ścisłości, stąd mój brak "uczuć" do przewijających się w wątku samochodów i chłodne podejście i nie uważam się za słabego fana marki. a fanem marki w sumie nie jestem, tylko fanem poszczególnych modeli.

Dokładnie. Bo ciężko chyba nagle zostać fanem np. e36 touring 318i w automacie?