BMW Sport

To złe.czy nie te n51/n52/n53? bo nie wiem czy to sprzedawać czy dać księdzu poświęcić i czekać.

Miałem na myśli swoje auto z silnikiem m52tu. Na n51/n52/n53 mnie nie stać, tzn nie stać naprawiać

Mnie tez na serwis nie stać, dlatego kupując auto, mówiąc gwarą Januszową "przepłaciłem", a moją "dobrze trafiłem". Mój staż z n52 to nie cale 8msc i powiedzmy 4kkm. Jeszcze nic sie nie stało i nic mnie nie zdenerwowało. Obroty nie falują na zimnym czy rozgrzanym, nie wypadaja zapłony, pali tyle co m54/m52tu a jedzie lepiej, oliwy bierze 2-3 setki na 1,5kkm, zrobilem od zakupu 2 dolewki. Jeżdżę na millersie. Zimnego nigdy nie pałuje, a teraz w zimie rozgrzać fajnie silnik to nie jest 5 min spokojnej jazdy. Generalnie cieszę sie jazdą.

+1

Ja po zakupie wymieniłem disy, odme wraz z wężami. Wyczyściłem solenoidy vanosa czyli najbardziej czule rzeczy. I od zakupu w październiku 2017 zrobiłem 25tkm i nic a nic się nie dzieje i uważam, ze jeśli dbasz to masz kompletnie bezobsługowe auto.

Zle sa takie, ktore sa niezadbane, bo ludzie maja w d... serwis
przeciez kupi sie nowy, bo kredyty daja na kazdym rogu na nowy/uzywany
U mnie meneger zajezdzil juz kilka, a jak silnik pada, to do zyda na zamiane i nastepny
Jak mowie, ze tyle zrobilem, wymienilem, to oni takie oczy, bo oni nic nie robia
pozniej jest jak jest
O swoja dbasz, to bedziesz latal, a jak olej co 30tys zmieniasz, bo tak serwis nakazuje i info z kompa to niestety, ale pozniej tak to sie konczy


Na jakim paliwie latasz, bo z tego, co wiem to n53 maja delikatny uklad i w uk bylo sporo problemow przez, to ze min to chyba 98, a angole leja 95 do wszystkiego z oszczednosci, no i dlatego, ze przeciez nie ma roznicy

To samo chyba tyczylo sie n43 jak dobrze pamietam

Punisher, prawda. Podstawą jest dbanie o auto, a największą wadą każdego pojazdu jest jego poprzedni właściciel. Masz teraz film na kanale Miłośnicy 4 kółek jak wygląda olej w nowej beemie 2.0 benzyna 184 PS po 22,000 km przebiegu od nowości...pełno opiłków metalu w środku. Dorzuć do tego wymiany po 30k km, pałowanie na zimnym i szybkie gaszenie auta z turbo po pałowaniu i masz odpowiedź czemu silniki się psują, czemu turbo pada. Ja posiadam N43, które w zasadzie od nowości jeździ w domu (kupione jako 2-letnie z salonu z przebiegiem 6,500 km), w tej chwili 101,000 km na liczniku, niedawno był zrobiony duży serwis, ale to nie były rzeczy związane z silnikiem. On sam w sobie sprawuje się dobrze, ma zmieniany olej co roku co 10-13k km na 5w30 (ostatnio nawet z płukanką), miał zrobiony profilaktycznie napinacz przy 80k km, tankowany zawsze Pb95 na BP, zadbany i poszanowany. Osiągi i spalanie są okej, to ostatnie pewnie da się nieco poprawić jakby się przepaliło katalizator, auto musi od czasu do czasu zostać mocno przegonione po autostradzie z prędkością co najmniej 130 km/h przez ok. 25 min, stan baku musi być powyżej 1/2. Kultura pracy ogólnie też dobra, jedynie czasami podczas przyspieszania zdarzy mu się przy 2000 trochę zastanowić, ale to się dzieje rzędu raz na tydzień i to przy jeździe miejskiej, a tak to chodzi bardzo ładnie. Osiągi są zasadniczo wystarczające, no chyba, że się go mocno załaduje i doda klimę, to wtedy już trzeba mocno kręcić, ale to prawie w każdym aucie o mocy x<200 PS tak jest. A tak to i tak kręcąc go do 2500 jestem szybszy od prawie wszystkich, a gdy się ruszy sprawnie z DTC i kręci do odcinki to i tak wyprzedzi większość jakichś fordów TDCi i tego typu rzeczy (gdy kierownik tegoż dyliżansu również butuje na max).

Można wiele wytłumaczyć ogólnym zaniedbaniem, zwłaszcza chorymi długimi interwałami olejowymi, laniem eko olejów typu 5w30, no ale litości. Jeżeli zwykły cywilny wolnossący silnik ma sie psuć od lania normalnego paliwa 95 albo nie przepalania katalizatora czy cokolwiek tego typu to jest to badziew i tyle.

Obstawiam ze to juz przesada jest. Ktoś miał silnik eksploatowany w systemie long life, do tego nie patrzył co leje i skąd i później cyrki. Trafił nq chrzczone paliwo, a słyszałem o takich przypadkach. I sie opinia robi powstała w wyniku skrajności. W n53 jest juz chyba bezpośredni wtrysk, ale to taka sama historia jak w n54 raczej, więc szukanie dziury. Pb95 nie ma nic do rzeczy kiedy w.kazdym aucie mamy "stukowy" i pewne źródło paliwa. Ludzie kupują szroty za pół ceny z kręconym blatem i tyle w temacie opinii o serii N

Ps. Ostatnio rozmawiałem z właścicielem n52b30, od 6 lat. Zakup przy 180k, obecnie 370k. seriwsowo ,raz panewki wymienione. Katy wymienione, chyba sondy. Jakiechs tam błędy, checki. Generalnie smiga bez awarii, zeby auto staneło na trasie? Cisza! Myślał o sprzedaży, ale nasz rynek widac jaki jest.

Diagnoza tak że trzy wtryskiwaczy puściły i wymyły cylindry, silnik do roboty. Trzy tłoki trzeba zmienić. Tym razem zamiast wymiany sinika będzie reaktywacja
Gdzie był ten "stukowy"?
Co do paliwa to się zgodzę, dziewczyna tankowała na stacji automatycznej tesco bo tanio,wygodnie pb 95 do n43 i zaczęły szarpać i padać wtryskiwacze. Po zmianie na stację CK wyraźna poprawa. Ale dwa wtryskiwacze zostały zabite.

To stukowy czy wtryski zawiniły?

A może nie wtryski bo..

Uporządkujmy. Moje posty dotyczyły silnika i problemów n53 w 325 e93 mojego dobrego kolegi.
Natomiast mam jeszcze styczność z innym silnikiem na bezpośrednim wtrysku. Takowy pojazd posiada moja dziewczyna tj. 318 e90 z n43 pod maską.
Tak w glori ścisłości.

Dudek II, ale ja wszystko czytam ze zrozumieniem, moje spostrzeżenia z ostatniego posta napisane trochę ironicznie. Bo fajnie sie połączyły w całość dwie historie aut, wiec luzik
Szkoda, że tak trafiłeś, ale kolega jak dobrze pamiętam, kupił przecież igle i trzeba było słupek wymienić , kupił drugi , tez igłe i dalej nie halo. No kurde 2x pod rząd pech. Masakra. Przebieg i serwis weryfikowany w systemie czy tylko książkę serwisową? Mi naprawdę ciężko uwierzyć w te igly z uk, sprawdzane niby, a pozniej wychodzą od razu po przekładce kwiatki. Obiektywnie, współczuję.

Ja sadze, ze zawiniła myśl techniczna Bmw. Dla mnie to nie do pomyślenia żeby w wolnsossacym benzynowym silniku wtryski padały od zatankowania normalnej benzyny 95 a tańszej stacji. Jakby to co najmniej jakiś francuski diesel był. To już lepiej Lpg założyć, bo wtryski do gazu są lepsze. A nie sory zapomniałem, nie da się bo to bezpośredni. Co za syf...

jiGsaw, źle sądzisz, są ludzie którzy jeżdżą serią N i zyją. Ale są też ludzie ktorzy nigdy nie mieli, albo jeździli nie sprawnymi i tylko ich opinia wypływa. A ty Na LPG bys nie spojrzał, gdybyś mało jezdził. To tyle z twojej obiektywności

Bmw troche poszlo po taniosci, co widac po modelach Fxx i szybko sie o tym przekonali.
Mam nadzieje, ze Gxx beda lepsze, ale czas pokaze
Wielu narzekalo na n57, a ja ten silnik lubie, ale musi odpowiednio serwisowany i traktowany

Z n43 byly w uk problemy przez slabej jakosci paliwo, jak kolega wyzej napisal. Tu w marketach jest slaba jakosc, co swiadczy o zachowaniu silnika oraz spalaniu-raz tankowalem i moja dziewczyna tez, wiec dziekuje, ale nigdy wiecej

Co do jakosci, to nie ma to jaks stare dobre m52, ktore i tak mialo jakies male problemy, ale robily po kilkaset tysiecy km bez problemow i nie trzeba bylo o nie dbac jakos odpowiednio-olej, filtry i w droge

Mozna poczytac o problemach w roznych silnikach i nie zawsze to dotyczy serwisu olejowego

Jesli komus silnika pracuje normalnie i zrobil nim sporo km, to gratulacje, ale jednak sa osoby, ktore moga dbac, ale poprzedni wlasciciel nie dbal i mozna sie na mine wpakowac, tak jak moj kolega

To jest loteria i nic na to nie poradzimy

W uk nie ma samochodow igiel, bo takie istanieja po wyjezdzie z fabryki, a czasem nawet nie, bo zostanie zle zlozony-przypadek jak gosciowi pekl lancuch po 1200mil, o tym swiadczy
Jednak kazda marka zalicza wtope, ale jesli sprawdzimy odsetek problemow z silnikami, to bmw niestety jest dosc wysoko w rankingu-n47,n43,n57,n52,n53 i n63, an nawet s65 i mozna tak wymieniac
Wiekszosc przez zbyt dlugie przerwy miedzy wymiana oleju, slabe lancuchy, czujniki i ogolnie rozrzad

Jest sporo informacji na necie, nie tylko o silnikach, ale takze o zawiasie, hemulcach, samozaplonach, pekajacych felgach od rft itd

Ja tez nie wierze w przypadek, ze cos sie psuje, bo jest to przez ciecie kosztow i nic wiecej, no chyba ze jest to zamierzone, aby klient przyszedl co 3-4 lata max albo po gwarancji po kolejny samochod
Tylko jak tak bedzie, to 4-ro latki beda lecialy niedlugo na smietnik, bo pol samochodu bedzie do wymiany
Wyrobili sobie renome i reszte maja w d...

Podalbym przyklad znajomego z pracy z hamulcami, ale to jest temat o silnikach

Ja się tylko ciesze że w n43 nie ma jeszcze valvetronica z n42, n46. Bo to łącznie z delikatnym układem paliwowym byłoby mieszanką nie do pokonania
Zresztą idąc po bandzie, wymiana wszystkich wtryskiwaczy na nowe plus cewki i świece oraz nowa sonda NOX rozwiązuje 90 % problemów z silnikami n43/n53 plus ewentualnie dla wymagających rozrząd do roboty. Czyli dla silnika 4-cylindrowego 6,5 tys zł bez rozrządu.

Zachęcam do przeczytania artykułu poniżej, który dość dobrze tłumaczy skąd się biorą mity i złe opinie o N43/N53. Prawda jest taka, że mało kto potrafi te silniki serwisować, mało kto posiada wiedzę o nich. Z tego co wiem to chyba jedyne silniki BMW, które pracują w trybie uwarstwionym, a co za tym idzie - posiadają katalizator nox i sondę nox. Cała strona to doskonałe kompendium wiedzy o tych jednostkach.

https://bimmerprofs.com/bmw-manufactures-bad-engines/

Wyzej juz napisalem i kiedys pewien mechanik to potwierdzil, ze zly serwis to glowna przyczyna.


Sa uzytkownicy, ktorzy na forum zrobili n43 chyba grubo ponad 200tys bez problemow, tak jak inne silniki N.

Czytalem tez o przypadkach zerwanych lancuchow przy 100tys km, a inne lataja do 300tys

Wszystko zalezy wlasnie od serwisu i szczescia oraz wadliwych czesci albo bledow produkcyjnych

Wg mnie ten temat wyczerpał sie już dawno temu. Kiedyś wszystkie fuckupy wypływały, bo ludzie sie uczyli tych silników. Piszę tu o n52. Dziś jak ktoś chce to dowie się stosownego info. Nie ma tego jqkochs wiele, jeśli jest sie świadomym. Czyli w jakich wersjach/rocznikach były wadliwe głowice, na jakim oleju jeździć aby zredukować problemy z ciśnieniem, wzmożonym spalaniem oleju, zniwelowaniem efektu głośnych popychaczy. Pilnowaniem interwałów serwisowych a właściwie odejście od polityki longlife. Dochodzą kwestie rozrządowe, czyli napinacze przez które luzuje sie łańcuch. W skrajnych sytuacjach przeskakujacy na zębach, w konsekwencji uszkadzajacy wałki. Tyle... O valvetronicu , disach, osprzęcie nie wspominam bo z latami i przebiegiem w każdym aucie sie to sypie. Nic nie jest wieczne.

Dzis jet tak, ze ludzie jak wykryja problem, to sprzedaja od razu, zamiast naprawiac i jezdzic dalej
Zbyt latwo dzis kupic samochod i dlatego tak sie dzieje