///david napisał(a):
ChoMpower napisał(a):
Gdybym pojechał e46 330ci za 20k też bym się jarał

Chodzi o fun. Nie zawsze chodzi o finanse czy ilość koni. Owszem, kasa wiele ułatwia ale nie jest najważniejsza

Warto o tym pamiętać, bo czasami zatraca się przez to czerpanie radości a to o to w tym wszystkim chodzi

[/size]
I tak i nie. Gdybyś pojechał na takie wyścigi 330ci mając tylko to e46 i nie mając tej „kasy” i miałbyś najsłabsze , najgorsze i najstarsze auto ze wszystkich uczestników , gdzie kolejnym „najgorszym” byłby np roczny a45s amg albo g87 m2 a reszta to byłyby auta po 500 tys + to nie miałbyś już takiego funu ani nie czułbyś się już tak samo na luzie jak przyjeżdżając tym samym 330ci ale mając w garażu 1500 konnego r35 za bańkę i oprócz niego szereg innych szybkich i drogich zabawek

Faktycznie punkt widzenia obecnie mam trochę inny. Lecz jak sięgnę pamięcią, zawsze jarałem się autami, czy to moim pierwszym 318i, czy 540i jak i każdym kolejnym.
Prawdę mówiąc, bardziej jarałem się gdy przyjechała do mnie m6 Feniks i ściągałem ją z lawety niż kupując r35. Owszem emocje ogromne ale inne. Może to już starość.
Alduwiel napisał(a):
Już na fb mi się pytałeś, pamiętasz? Wysłałeś mi zapytanie na priv jakoś 2 lata temu odpisałem, ale nie odczytałeś. Rzuc okiem na wiadomości w dziale ,, inne"
Cholera.. no nie pamiętam, żebym Cię pytał, aż sprawdzę wiadomości. Może mimo wszystko odpowiesz też tutaj, dla potomnych

Taki licznik to dobry dodatek.
