BMW Sport

Bo żaden z was nie jeździł M3 E46 na co dzień. To nie jest przyjemny komfortowy wóz tylko surowa maszynka.

x2

starość nie radość

Dzieki Wam za mile komentarze




Naprawde daleko mi do profesjonalizmu. Nigdy nie mialem tyle samozaparcia i wolnego czasu, zeby porzadnie cwiczyc robienie zdjec. O obrobce w ogole nie wspominam, bo jakies korekty robie wylacznie na telefonie przy wrzucaniu na instagram Moi znajomi, ktorzy sa na duzo wyzszym poziomie, siedza czasem godzinami przy PC nad obrabianym zdjeciem. Teraz aparat ruszam praktycznie raz- dwa razy do roku, zeby miec jakies fajne pamiatki z wyjazdow




Box zaczyna byc slyszalny jakos okolo 120kmh i jest to raczej szum o niskim tonie. Na szczescie nie swiszczy. Nie meczy na dluzsza mete, ale tez nie przesadzam z predkosciami przelotowymi w takiej trasie majac box. Podejrzewam, ze jakies niefirmowe boxy moga byc glosniejsze.

Taki wyjazd to dla mnie odskocznia od biurka, papierow i nudnego e60. Do tego jeszcze mozliwosc polatania po malowniczych trasach i cykniecia jakiejs fajnej foty dodatkowo motywuje i rekompensuje niewygody Wypad M3 sprawia mi duzo wiecej frajdy, niz e60 czy np. lot samolotem i autko z wypozyczalni. Usiedziec na tylku w jednym tylko miejscu tez nie potrafie wiedzac, ze tyle fajnych rzeczy jest do zobaczenia w okolicy. W dobie internetu noclegi mozna sobie zalatwic "w locie" na telefonie i generalnie te nasze wyjazdy to sa wlasnie mocno spontaniczne. Taka przygoda raz na jakis czas robi mi dobrze. Nie tylko cel, ale i sama podroz jest fajna W akompaniamencie S54 moge jezdzic w trasy. Audio emka ma niestety tragiczne.

Ale wiadomo, ze jesli mialbym jechac po raz n-ty np. do Sosnowca, to emke zostawilbym raczej w garazu. Inne emocje wchodza tu w gre i do cywilnych jazd tez wole brac inne auta.




Za pozno juz bylo, spal w kajucie

Nawiasem mowiac calkiem sporo slyszalem milych slow pod adresem emki, niezaleznie od kraju zawsze znalazl sie jakis zainteresowany tematem. Odnalazlem swoj samochod na paru cudzych fotach na necie, a i na autostradzie za kazdym razem spotykam sie z kilkoma kciukami w gore i wspolna jazda przez chwile. Szczegolnie na Bawarii zawsze znajdzie sie jakis fan marki, niezaleznie od pory dnia i nocy. Mandat z Austrii, ktory przyszedl poczta to tez efekt takiego spotkania z kierowca M4...



Przez jakis czas mialem e36 cabrio i tam autostradowa jazda byla znacznie bardziej meczaca

niech Cię Bóg broni

O to to. Ja miałem jeszcze wydech robiący buuu buuu, to jak kogoś wiozłem to słyszałem „no fajne, fajne ale do Zakopanego to bym nie chciał jechać...” haha po zmianę wydechu na serie, auto sporo zyskało. Myśle ze to będzie kontrowersyjna teza, ale podejrzewam ze jednak manual pozwalałby bardziej komfortowo podróżować, niż smg. Smg ma swój urok, ale z komfortem nie ma to kompletnie nic wspólnego. Komfort zmiany biegów można uzyskac poprzez spore skupianie się na zmianie biegów, tylko wtedy będąc 100% skupionym nad każda zmiana biegów, to już nie jest komfort i koło się zamyka

W każdym innym przypadku auto jest takie jakie M z tamtych lat powinno być.

Juz pierwszego dnia po zakupie jezdzilem na lopatkach i tak juz zostalo po dzis. Nikt z pasazerow przy normalnej, nawet miejskiej jezdzie, nie zwrocil mi uwagi na skrzynie. Dopiero po jakims czasie padaja pytania o rodzaj skrzyni, bo galka dziwna i lopatki za kierownica. Bedac swiadomym zasady dzialania smg, mozna nauczyc sie jezdzic plynnie i zyc z nia na codzien. Czlowiek potrafi sie przyzwyczaic i zyc wsrod roznych trudnosci, a opanowanie smg nie jest jakas skomplikowana sztuka. Weszlo w krew i przestalem sie nad tym zastanawiac.

Wydech za to swiadomie pozostawiam oryginalny i nie mysle nawet o zmianie na cos innego. Nic glosniejszego nie chce montowac. Pierwsze skrzypce ma grac silnik

A ze emka jest bardziej surowa niz nowoczestne samochody, to fakt. Taka tez chcialem miec Nie udaje niczego w przeciwienstwie do wielu nowych usportowionych aut.

Grabolek manual za to stuka przy każdym wciśnięciu sprzęgła i rozpięciu zapięciu napędu, sprzęgło pracuje ciężko i skrzynia. Ja zdecydowanie wolałem smg ale trzeba się tego nauczyć i najlepiej jeździć na łopatkach tak jak Gasper pisze i jest ok. Wiele osób traktuje tą skrzynię jak automat wtedy faktycznie to nie działa. Jak zrozumiemy jej działanie będziemy zadowoleni.

Ja za to chetnie bym przyjął M3 na daily, ale na pewno jakies tańsze i z duzym przebiegiem zeby nie było szkoda tyrać .
Ale fakt jest taki ze te auta sa sztywne, silnik chodzi twardo ale to fakt mimo wszystko spotykam sie z duza iloscia kciukow w gore i zainteresowania i co chwila ktos sie pyta czy nie chce sprzedac ale to razej pytaja ludzie co srednio sie orientuja ile kosztuja teraz te auta

No właśnie nigdy nie miałem okazji testować manualnej skrzyni w ///M e46 i tak mi się "wydawało"
Jak na tle e46 //M wypada jazda e92 //M ? Manual? DCT? Jest tam kapkę więcej wygody ?

W e92 jest o wiele mniej surowo a f80 na ustawieniach comfort to już prawie octavia.

Większość pytających to tzw. zawracacze nie mający grosza przy d.pie. Mój kuzyn sprzedaje teraz 911stke, co drugi telefon, to jakiś gówniarz robiący sobie jaja, czy młody szczyl, który chce przewieź panienkę żeby się dowartościować. Matko co za społeczeństwo...

Tak, potwierdzam. M3 to mega surowe auto. Teraz jak do niego się przesiadam z daily, raz na jakiś czas, to sobie przypominam czasy E30.

E30 to było coś więcej jak M3

E30 w moim wydaniu to już była totalna surowizna, dalej to tylko już auta robione typowo pod jakiś sport albo surowione na maksa na street. M3 na pewno jest sporo bardziej komfortowe, choćby z uwagi na wyposażenie, wygłuszenia, gabaryty, czy zawieszenie wielowahaczowe z tyłu.

Mimo wszystko jednak u mnie siedzi Bilstein B16, do tego 19 felgi itd... ta skrzynia i sprzęgło, w porównaniu do zwykłego auta, tak jak pisał Mały, faktycznie chodzą jakby były popsute.

W moim garazu od paru lat przechowuje E30 mojego kolegi. Wypatroszona do cna, klatka, kubelki i S50b32 pod maska. Jazda tym trzepakiem wyszla mi juz dawno bokiem i poza sporadycznymi szalenstwami noca na miescie w ogole nie mam ochoty wsiadac do tego auta, takie jest niewygodne i surowe E46 M3 w tym bezposrednim porownaniu jest wygodne jak Rolls

Właśnie wydaje mi się,ze niektorzy nieco demonizują E46 M3

Jest coś takiego jak tzw " efekt łatwości //M " , gdzie zwykłe auta się męczą w trasie, to //M są w swoim żywiole, to samo czułem w E39 M5 jak jechałem na wakacje, niby sztywniej i głośniej, ale jechało się lepiej niż cywilnym odpowiednikiem, trzeba pojezdzić,zeby zrozumieć

Tak, ale E39 M5 to bardzo komfortowy samochód, pod tym względem dwie klasy wyżej od M3 E46.

To raczej normalne... taki był zamysł

Czy aż dwie klasy ? M3 to przecież nie jakaś taczka z taboretem w środku. Zgadzam się, że ma w sobie trochę tej sportowej surowości, ale bez przesady, że się tym w trasy nie da jezdzić. Zapewniam - Fiat 126p był gorszy

Fajny wypad dobre foty