BMW Sport

Dziwne,że przy tak rozwalonych felgach nie pękły Ci opony
No,ale mniejsza z tym,dobrze,że Ci tak to zakwalifikowali,
bo to oznacza większy przypływ gotówki niż naprawa starych felg.

jak chcesz to zadzwoń do mnie to ci podpowiem co nieco ... właśnie dziś dostałam przelew na konto za uszkodzone koło [ od hestii] warto powalczyć bo można pare zeta dostać ! 660 743 906

Będzie będzie, pamiętaj aby od razu nie napalać się na pierwsza ich propozycje wypłaty

O proszę zaraz będzie całe forum dzwonić i esmesować

Witam! Odsmażę kotleta bo kilka dni temu dostałem ostateczna odpowiedz od ubezpieczyciela.
Pierwsza wycena trochę nie bardzo mi odpowiadała, za dwie felgi zakwalifikowane do wymiany plus geometria chcieli zapłacić 600zł!
Po ich wycenie zacząłem szukać rzeczoznawcy aby coś więcej od nich wyciągnąć, znalazłem gościa co powiedział mi kilka mądrych słów, głównie chodzi o zasady jakie wymaga BMW.
Chodzi o uderzenie boczne w koło, BMW jako jedyna marka zastrzega sobie wymianę całej przekładni kierowniczej, łącznie z drążkami i końcówkami całego układu kierowniczego potwierdził mi to nawet właściciel salonu.
Niestety u mnie tak nie było, a uderzenie nie było na tyle mocne żeby można było podpiąć tą wersje, wysłuchałem kilku mądrych rad Pana który powiedział że w moim przypadku nie trzeba nikomu płacić tylko wystarczy samemu napisać odwołanie i sporządzić kosztorys na podstawie znanych nam cen.
Zrobiłem jak kazał siadłem wieczorem i wypisałem co uległo zniszczeniu, podpiąłem pod to jeszcze dwie części zwieszenia o których nie było wcześniej mowy a uległy zniszczeniu, sporządziłem kosztorys korzystając z tej stronki: http://www.boxer-parts.eu/miniKoszyk.php
Wyceniłem wszystko na prawie 3tys zł, trochę sceptycznie podchodziłem do sprawy bo robiłem to pierwszy raz a 3 tys zł wydawały mi się ceną kosmiczną do ceny którą zaproponowali mi na początku.
Po ok 2 tyg dostałem odpowiedz ze kosztorys został skorygowany do kwoty 2300zł!
Dla niedowiarków mogę wysłać na priva fotkę z pismem od ubezpieczyciela i wyceną od nich.
Naprawa autka to koszt jakiec 500zł
Nie warto??? Odpowiedzcie sobie sami.

Szczególne podziękowania za pomoc dla edzia330ci

dril3, noo to super

Jednak można sporo zarobić na pechu

Dokładnie tak!
Jeżeli ktoś potrzebowałby pomocy to z chęcią pomogę forumowiczom w takich sprawach.
Powiem wam szczerze ze gdyby nie było tel. to nie było by to opłacalne bo zanim dowiesz się co gdzie załatwić to można kurwicy dostać!

To sie nazywa wyludzenie.

Ale dobrze, skoro nie potrafia naprawiac dziur to niech placa.

gratki!!!!

Nie do końca tak jak myślisz jak bym miał naprawić autko w serwisie to nie wiem czy ta kwota była by wystarczająca!
To że mam kolegę mechanika i ze w mamy w Polsce możliwość kupna części o wiele taniej niż w ASO to się nazywa "wyłudzenie" ??
Raczej nie!

No to sie sporo myslisz!
Ubezpieczalnia pokrywa koszty "przywrocenia samochodu do stanu sprzed zdarzenia". Zaproponowali 600pln za naprawe i byly to ich wyliczenia na podstawie niskich stawek godzinowych i tanich zamiennikach. Zwrociles sie do nich, ze wycena jest niska i ze chcesz naprawic samochod na czesciach oryginalnych (podawales im ceny oryginalne). Ubezpieczalnia poszla na reke, wierząc Ci na slowo i przyznala czesci oryginalne (z ASO) po potraceniu "amortyzacji", a mogli powiedziec "przedstaw faktury to wyplacimy" albo "wstaw do ASO bezgotowkowo". Wtedy maja pewnosc, ze pokrywaja pelne koszty poniesionej przez Ciebie szkody. Biorac 3tys na naprawe na czesciach oryginalnych, a robiac samochod na uzywkach lub tanich zamiennikach za 1/6 kwoty to jest wyludzenie. Dodatkowo ubezpieczalnia placi kwote brutto, a robocizne robisz we wlasnym zakresie, wiec pieniadze na podatek tez Ci sie nie naleza.

Mowimy oczywiscie o teorii i prawie, bo praktyke kazdy zna. Jakby ubezpieczalnia podala Cie do sadu o "wyludzenie" to lezysz, bo nie posiadasz faktur za naprawe na kwote jaka Ci wyplacili.



Mozesz rozwinac? Nie wiem gdzie mozna kupic orygialne czesci BMW o wiele taniej niz w ASO?

No to leżysz, bo pracuje w tej ubezpieczalni, jutro o 6 rano masz ABW

Gdzie Ty w Zielonej tak auto uszkodziłeś ? Drogi nie są takie złe przecież...idzie przycisnąć..szczególnie w nocy Wtedy jest Sin City ;p

KOlega nie popełnił wyłudzenia,
Ubezpieczalnia miała obowiązek oddać mu tyle, by przywrócić auto do stanu sprzed zdarzenia.
Ale nie ma prawa konktrolowac ubezpieczyciel, czy i jak auto zostało naprawione, bo poszkodowany nie ma obowiązku go naprawiać.
Kasa która mu zostanie pokrywa jego strate, stan sprzed zdarzenia minus stan po zdarzeniu

Miałem nie jedną szkodę, za którą płaciło TU i nigdy nie byłem w plecy, żeby nie powiedzieć, że zostało górki

Witam, pozwole sobie odswiezyc lekko temat. Jadac ostatnio autem wpadłem w dziurę, stosunkowa wieksza niz wszystkie inne ktore mijam jezdzac po naszych drogach. Wysiadłem z auta, obejrzalem felge , zadnego skrzywienia czy tez uszkodzenia opony nie było. Po dwoch dniach coś mi zaczeło stukac, podjechalem na szarpak, okazalo sie ze to lacznik stabilizatora, po czym auto weszlo na podnośnik i okazalo sie za mam wylany amortyzator. Teraz moje pytanie czy moge jakos sie domagac odszkodowania z tego tytułu? Jesli tak to jak to zrobic? wiadomo, od zdarzenia minelo pare dni, nie wiem czy po prostu podjechac na miejsce gdzie ta dziura jest i zadzwonic na policje? nie podejrzane to troche by było? czy w jaki inny sposob mozna to rozwiązac?

MichaL, a te amortyzatory to były jakoś wymieniane w żywocie twojego auta? Jeżeli nie to ja bym odpuścił... No chyba ze masz rachunki...

może mi ktoś powiedzieć czy jak likwiduje szkodę z polisy OC to ubezpieczalnia może odszkodowanie pomniejszyć o udział własny w szkodzie tzw.franszyzę redukcyjną?

Z moich infromacji wynika, ze niestety moze. Stopien "amortyzacji" jest zalezny od wieku auta, uzytych czesci do naprawy (ori, zamienniki) oraz ogolnego stanu auta.

Podejrzewam, ze na cos takiego sie powoluja, czyli ze samochod mial swoj wiek, przebieg i nie moga Ci dac zupelnie nowych czesci, bo Twoje byly juz zuzyte. Innaczej podchodza do sprawy przy samochodach nowych (do 3lat).

Dwukrotnie mialem sytuacje, gdzie przy zamiennikach amortyzacji nie bylo, a po przekalkulowaniu z czesciami oryginalnymi dowalali 30-50% obnizki.

Amortyzatory były wymieniane ok 40 tys km temu.., poltora roku temu.

moze tylko stosownie do tego ile sie przyczyniles do szkody. Jesli do szkody sie nie przyczyniles, to nie maja prawa o nic pomniejszyc. Dajesz faktury i tyle.

pzdr
RZaba