renoraines napisał(a):
binta napisał(a):
renoraines napisał(a):
Szczurek1986 napisał(a):
Tak mocno liczyłem iż Legła bramki nie zdobędzie niestety... nie udało się zapisać rekordu ''zero z przodu''

Podsumowanie obrazu polskiej piłki. Inne polskie drużyny nie awansowały, ale wyszły na tym lepiej, bo nie awansujac nie zrobiły sobie takiego wstydu na arenie międzynarodowej. Legia mistrz Polski, a ostatnia w grupie, na 6 spotkań 5 przegranych

, a to drugi garnitur, bo to tylko LE.
reno, pamiętaj o tym, że Legia przez 30 parę rozegranych meczów w tym sezonie (liga, PP, LE) nie zagrała 2 meczów pod rząd w najmocniejszym, albo nawet prawie najmocniejszym składzie. Oczywiście, nie ma co wszystkiego zrzucać na kontuzje, ale mimo wszystko ciężko się gra bez podstawowych zawodników (Kosecki, Saganowski, Kuciak, Radović, Vrdoljak, Astiz, Bereszyński). Na szybko wymieniłem ich 7, a wszyscy z nich leczyli lub nadal leczą mniejsze lub poważniejsze urazy.
Moim zdaniem to 0 z tyłu było bardzo zgubne, ponieważ w meczach z Lazio w Rzymie, i obu z Trabzonem - Legia wcale nie zasłużyła na porażkę. Całkowitą klapą można nazwać spotkania u siebie z Lazio (nazywane przez wszystkich z rezerwami Lazio. Tylko, że po pierwsze, w Lazio w meczu ligowym przed Legią zagrało 7 zawodników, którzy zagrali później na Łazienkowskiej. To chyba nie takie rezerwy. A po drugie, to, że w Legii też było sporo roszad w składzie to już nikt nie widział), czy Apollonem.
Nikt np. nie pamięta o tym, że przy stanie 0:0 w Turcji, zawodnik gospodarzy uderzył łokciem Koseckiego i powinien za to otrzymać czerwoną kartkę. Nawet jeśli nie, i zobaczyłby tylko żółtą, za chwilę ten sam zawodnik KATEGORYCZNIE (NA STO PROCENT) fauluje w polu karnym Brozia. Dostaje drugą żółtą, Legia strzela karnego (oby) i przy stanie 0:1 dla L - gra z przewagą jednego zawodnika. Faulu na Koseckim sędzia nie odgwizdał, kartki nie dał - nie wiadomo dlaczego. Faulu na Broziu sędzia nie odgwizdał, kartki nie dał - nie wiadomo dlaczego. Futbol jest taki, a nie inny - OKRUTNY - wiem, ale powiem szczerze, że irytują mnie takie wypowiedzi. Bo przeważnie kibice w Polsce mówią / piszą, że nawet jak kibicują innej drużynie, to w pucharach zawsze są za każdą Polską (bo tak powinno być, punkty do rankingu, wyższa pozycja naszej piłki itd.) drużyną. Jak wygra to piszą, że jest okay i się cieszą, ale jak przyjdzie porażka to już zapominają o tym co mówili / pisali wcześniej, tylko zaczyna się pojazd czy szydera.
Piszesz, że inne nasze drużyny na braku awansu wyszły lepiej, bo nie zrobiły sobie wstydu. Wstyd to zrobił sobie Lech (o czym publicznie mówili sami jego zawodnicy), który przegrał z półamatorami z Litwy i do pucharów nie wszedł w ogóle. Uwierz mi, wyniki dla Legii były jakie były. Nie przynoszą chluby itd. , ale te mecze rozegrane w Europejskich Pucharach na tle lepszych drużyn / zawodników, doświadczenie na przyszłość dadzą na pewno. Szczególnie dla tych młodszych zawodników. To są kolejce mecze do CV na lepszym poziomie, z teoretycznie lepszymi drużynami i zawodnikami.
No i skoro piszesz, że Legia narobiła wstydu, to ciekawe jak zagrałyby inne drużyny z naszej ligi. Bo przypominam Ci, Legia jak na razie jest w naszej lidze na pierwszym miejscu.... więc może to w dużej mierze świadczy o naszej lidze ??... A może taki Śląsk czy Górnik zwojowałby więcej w tej grupie. Patrząc na stan konta Legii w LE, śmiem twierdzić, że pewnie tak, ale pamiętaj, mecz meczowi nie jest równy, i to, że Legia zdobyła w tej grupie 3 punkty, nie znaczy, że za rok z takiej samej nie wyjdzie.
Bo teraz już nikt nie pamięta naprawdę dobrych meczów z poprzedniej edycji LE. Wyjścia z nie słabszej moim zdaniem grupy i walki jak równy z równym w 1 / 16 ze Sportingiem Lizbona.
Kolejna sprawa. Może gdyby Kosecki wykorzystał "setkę" z pierwszego meczu z Lazio na 0:1 to grupa skończyłaby się inaczej ?? Może gdyby sędzia pokazał czerwoną kartkę w opisanym wyżej przeze mnie meczu, i podyktował Legii karnego, który się należał, to grupa skończyłaby się inaczej ?? Może, gdyby u siebie z Apollonem na trybunach zasiedli kibice, to grupa skończyłaby się inaczej ??
Nie zapominaj też o tym, że Legia
prawie awansowała do LM. W dwumeczu piłkarsko była słabsza, ale na wyjeździe zremisowała 1:1, a u siebie 2:2. Może.... gdyby, cokolwiek... weszła by do grupy LM, a teraz z niej wyszła ?? Jak widać o niektórych sprawach może świadczyć jeden, mały zapoczątkowany zalążek, i wszystko inne pójdzie inaczej niż by się chciało i zakładało.
MOŻE, MOŻE, MOŻE... ale po co gdybać. Wyszło jak wyszło i trzeba grać / walczyć dalej.
binta nie pisz ''co by było gdyby'' albo, ze ''prawie''

. Badz kibicem, a nie fanatykiem i spojrz prawdzie w oczy. Legia nie awansowała do LM wiec nie pisz, ze moze by wyszła. Trzeba sie pogodzic z faktami, ze w LE Legia dała d.py , przegrała 5/6 meczy i ma ostatnie miejsce w grupie. Piłka nożna to sport drużynowy, jej elementami sa kontuzje, urazy, faule, takze intensywnosc spotkan. Może pogoda była niedopowiednia? Próbujesz zmininalizować porażkę Legii piszac o Lechu, Slasku czy Górniku, ale nie mieszaj innych druzyn w klęskę Legii, bo za ten wstyd odpowiedzialna jest tylko i wyłącznie Legia.
reno, dlatego napisałem, że to jest właśnie takie pisanie, i nie o to mi chodzi. Na końcu przecież dodałem "MOŻE, MOŻE, MOŻE, ale nie o to chodzi". Bo jak sam widzisz, w piłce mały zalążek czegoś złego, może otworzyć lawinę czegoś większego i trwalszego. Mocno kibicuję Legii - owszem, ale uwierz mi, że zawsze staram się wszystko oceniać bezstronnie i na chłodno. Piszesz, że piłka nożna to sport drużynowy. Zgadza się, ale taka ilość kontuzji jak w Legii to chyba nie jest sprawa normalna i nie można ją określać mianem... "piłka nożna to sport drużynowy". Wiesz dlaczego tyle jest tych kontuzji ?? Dlatego, że nasze drużyny nie są odpowiednio wytrenowane i przygotowane siłowo / motorycznie do gry w takiej ilości spotkań w rundzie / sezonie. Zobacz co się stało ze Śląskiem. Co, nagle zapomnieli jak się gra w piłkę ?? Tak samo Piast. Poprzednie sezon zakończył "na pudle" , a teraz walczy o pierwszą ósemkę, i niekoniecznie mu się to uda. Legia zagrała najwięcej meczów z naszych drużyn w eliminacjach - bo aż 6. Później 6 w grupie (żadna inna drużyna tam nie awansowała). Do tego doszły też mecze ligowe i w Pucharze Polski. Nie trudno policzyć, że Legioniści zagrali ok. 10 meczów więcej od drużyny, która zagrało ich najwięcej w drugiej kolejności. Dolicz do tego wyjazdy na kadrę. Kadra A - średnio 3 zawodników. Kadra U-21 - tak samo. Wtedy kiedy były przerwy w rozgrywkach, i większość drużyn mogła spokojnie trenować we własnym gronie, wyleczyć ew. kontuzji, to Legioniści byli na kadrach, a u Urbana na treningach bywało, że miał po 10-12 zawodników. To się właśnie przełożyło przede wszystkim na wyniki. Bo nie wierzę, że gdyby Legia grała we wszystkich meczach w najmocniejszym składzie, realnie nie powalczyła by o awans. A w tym przypadku dostaliśmy tylko "szkołę życia" i odpowiedź na pytanie, że trzeba wzmocnić skład. Nic nie idzie na marne. Tak samo na marne nie poszła ta edycja LE, i to doświadczenie w niej osiągnięte. Wiem, nie tylko z Legii piłkarze jeździli na zgrupowania, ale jednak w tej drużynie ogólnie kadrowiczów było najwięcej. Oczywiście doliczyć trzeba jeszcze obcokrajowców (Dossa, Kuciak, Ojamaa, Dwaliszwili). Uwierz, że to dla trenera jest masakra. W tym momencie dodatkowo wychodzi nasza wspaniała reforma powiększenia ilości meczów, która w sumie do niczego nie prowadzi.
Ja w żadnym wypadku "nie umniejszam" tego, że Legia w Europie osiągnęła bardzo mało, ale nie pisz, że inne drużyny na tym, że nie weszły do grupy zyskały - BO TAK NIE BYŁO. Zapewniam Cię, że zarówno Lech, Piast czy Śląsk chcieliby wejść do grupy, nawet jakby wiedzieli, że z niej odpadną. Bo kto, by nie chciał ?? Tak jak pisałem wyżej. To jest zawsze doświadczenie, mniejsze lub większe pieniądze i możliwość wypromowania zawodników. Oczywiście po takich wynikach nie sprzeda się nikogo do nie wiadomo jakiego klubu, i nie wiadomo za ile, ale taki chociażby Furman za grę w LE się chyba wstydzić nie może. Już jest przynajmniej jeden plus. Moim zdaniem ich właśnie trzeba szukać.
Piszesz o kompromitacji, a ja Ci przypomnę, że SKOMPROMITOWAŁ TO SIĘ LECH, przegrywając w eliminacjach z półamatorami z Litwy. Legia, by się skompromitowała, jakby przegrała z New Saints. Śląsk mimo wszystko powalczył w tej LE. Zostawił po sobie dobre wrażenie. Dostał lanie od Sevilli, ale każdy wiedział, że to drużyna z wyższej półki. Zresztą tak samo jak Bruggia, którą Śląsk wyeliminował. Sobotę wypromowali ?? TAK. Piast odpadł, ale dla nich sam udział w tych rozgrywkach był osiągnięciem. Tych dwóch drużyn na pewno nie można jakoś negatywnie oceniać za występy w LE, ale Lecha już na pewno. Nie pisałbym tego wszystkiego, jakbyś po prostu przyznał, że jeśli ktoś tu się skompromitował, to przede wszystkim Lech... ale widzisz, Ty piszesz mi o tym, że ja patrzę na piłkę jako fanatyk, a nie kibic, a chyba sam tak na to patrzysz, bo słowem nie wspomniałeś o tym co w LE wyprawiał "Kolejorz"...
Jeszcze takie zdanie o Legii. Każdy szanujący się kibic wie, że tej drużyny w Polsce nie lubi praktycznie nikt. Wiadomo - oprócz 90% W-wy, okolicznych miejscowości, wiosek, czy jakiejś tam liczby fan - klubów w Polsce. Ale jeśli chodzi o poważne miasta (Ekstraklasa, I liga) - praktycznie każdy (może poza Ząbkami) jest przeciw Legii. Dlaczego ?? Dlatego, że... to jest po prostu Legia.
* Dlatego, że "Wojskowi"
* Dlatego, że praktycznie zawsze mięli najwięcej.
* Dlatego, że osiągali najwięcej. Wiadomo, tutaj rządzi Górnik i Ruch, ale to są czasy przeszłe, a Legia jest zawsze na szczycie.
Zawsze się mówi, że Legia ma układy w Związku, chody u sędziów itd. Chociażby ostatnia sprawa z Wawrzyniakiem. Ktoś się pomylił, Komisja odwróciła pomyłkę i Wawrzyn mimo wszystko najprawdopodobniej będzie pauzował.
Teraz spójrz chociażby na ostatni mecz Lecha z Zawiszą. Tam to dopiero był
SKANDAL. Druga bramka dla Lecha, dogranie na bok do Lovrencsicsa czy Hamalainena (nie pamiętam), który był na
spalonym - sędzia nie gwizda. Dogranie do Teodorczyka, który również był na
spalonym - sędzia nie gwizda. Teodorczyk strzela bramkę. I nie pisz proszę, że tam nie było spalonych (w obu przypadkach), bo były jak byk. Moim zdaniem przy pierwszej bramce Teodorczyka również. Ten sam mecz. Wrzutka w pole karne Lecha. Vasconcelos ma piłkę na głowie. Ktoś (chyba Henriquez) dosłownie go łapie, szarpie i zrzuca na ziemię.
Ewidentny karny - sędzia nie gwiżdże.
Reasumując. Może warto by było żeby każdy zaczął patrzeć na wszystko, a nie tylko na co co mu nie pasuje...
Jak to mądrze powiedział Pan Osuch (właściciel Zawiszy). Każdy może popełnić błąd, ale skoro te błędy notorycznie są popełniane z udziałem tej samej drużyny, nie wyciągane są z nich wnioski, ani nie zawieszani są dani Panowie w czerni, a sędzia: raz, nie potrafi się do nich przyznać. Dwa, dostaje wysoką notę za owe spotkanie. I trzy, śmieje się człowiekowi w twarz.
TO CHYBA COŚ TU JEST NIE TAK. ZGADZA SIĘ ??Delegat sędziów, Pan Przesmycki awansuje 5 arbitrów na wyższy poziom. Wiesz ilu z nich jest poza związku łódzkiego ??
ŻADEN. A wiesz w jakim okręgu przede wszystkim urzęduje Pan Przesmycki ?? Tak,
w łódzkimWiesz, że Pan Przesmycki był sędzią w czasach, gdy większość meczów była ustawiania ??
TAK, BYŁ........
WRESZCIE NA KONIEC - Wiesz co prezes Lecha powiedział Panu Osuchowi przed meczem z Zawiszą ?? "Ty tak najechałeś na tych sędziów, że mecz z wami mamy w kieszeni.[/b]. Ja nie twierdzę, że coś było ustawione, bo ten człowiek powiedział mu to z uśmiechem i żartem, ale... W kręgu sędziów chyba jednak coś było na rzeczy. Zgadza się ??
Okay, bo troszkę zszedłem z tematu, ale chciałem Ci napisać kilka zdań o tym na co warto zwrócić uwagę i za co warto się zabrać...
Loona - Lado jest zajechany i tyle. Pisałem wyżej o dużej ilości spotkań rozegranych przez Legię. Założę się, że tylu meczów w jednej rundzie Legia nie zagrała nigdy podczas swojego istnienia. Sagan doznał poważnej kontuzji, tak samo Efir, i nagle z przodu został tylko Lado i jako zmiennik młody Mikita. Żadnych rotacji w składzie, przez tyle meczów. To się musiało tak skończyć. Początki przecież miał dobre. Walczył, strzelił sporą liczbę bramek. Gdyby Urban miał zdrowego Sagana, zapewniam Cię, że Lado byłby w zupełnie innej formie.
Co do Bereszyńskiego. Masz rację, nie zachował się tak jak powinien. Zareagował impulsem (myśl w głowie o nieładnych potraktowaniu kolegi) i stało się tak jak się stało. Gdyby nie fakt, że w tym samym zdarzeniu Sangoy dostał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę, "Bereś" pewnie bardziej by był zrugany za tą nieprzemyślaną interwencję.
Gramy dalej
Matej - Zgadzam się z Tobą. Za Ljuboję powinien zostać pozyskany dodatkowy napastnik, i nie było by problemu. Leśnodorski z Urbanem zaryzykowali. Kontuzji doznał Saganowski z Mikitą i stało się tak jak się stało. Jodła i Brzyski na pewno udane transfery. Ja mimo wszystko doliczyłbym także Lado, bo tak jak pisałem wyżej, gdyby miał zmiennika / dublera, to nie zostałby tak zajechany

Jestem podobnego zdania co
Street. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Trzeba poprawić to co było złe, wzmocnić drużynę i walczyć dalej. Zdobytego doświadczenia nikt nam nie zabierze
Ps. Ogólnie cały tekst bez napinki. Kulturalna rozmowa 
Pozdrawiam wszystkich,
binta
