renoraines napisał(a):
 
  
  
 Wstarczy odczekać  ...
Każdy jest kowalem swojego losu,   wykształcenie, zawod, branża itd, a to rowniez oznacza, ze nie ma obowiazku prowadzenia  dział.gosp.  To nie rolnictwo, gdzie nadal przyjęte jest, ze  ziemie przekazuje się z pokolenia na pokolenie. 
Jeżeli  nieudacznik lub jak to woli używając przyjętej w temacie narracji debil ( również taki który  ma ból ze w demokracji nie wygrali ci na których glosowal), zyjący ponad stan,   nie radzi sobie, nie spłaca rat, nie udźwignie podwyzki placy minimalnej , może zwinąć interes i zatrudnić się u kogoś  .  Markety czy  Amazon z transportem w pakiecie jak reklamują w  rmf maxx  

   oferują pracę.  Ma również możliwość wyjazdu, skoro  jest takim  wybitnym specjalistą itd.  Wielu się odgrażało i nadal w Polsce siedzą. 
Dla porównania przykład z forum.  Właściciel godnie płaci pracownikom, 200 zł dniowki, pracownicy to doceniają, pracują i  szef nie musi ich pilnowac, wzajemny szacunek i interes się kręci dla obopólnych korzyści. 
Ktos kto ma ‘’ fach w ręku, łeb na karku ‘’ zarobi na siebie i rodzinę.  Tak było zawsze, bez względu na poglądy polityczne.  Natomiast ten plujący jadem, często który dostal wszystko na tacy, nie potrafi sobie samodzielnie poradzic w zyciu  i pluje jadem.
Nie wiem czemu robisz sobie wycieczki osobiste w moim kierunku nieustannie, tak bardzo boli Cię, że z tygodnia na tydzień Konfederacja zyskuje po procencie i już ma 12% poparcia? 
Ja się nie wychowałem w rodzinie biznesowej, moi rodzice kisną na etatach urzędniczych od dawien dawna, nie dostałem materialnie od nich NICZEGO, 5 lat temu wyprowadziłem się z domu i wszystkiego się zrzekłem, miałem tylko dwie ręce, łeb na karku i niby dobre wykształcenie, ale zero doświadczenia biznesowego i niewielkie w pracy u kogoś. Powiedziałem rodzicom, że w razie czego niech młodszemu bratu pomogą. Dziś mam ten komfort, że mogę żyć wiele lat nie robiąc absolutnie NICZEGO i utrzymam swój umiarkowany standard życia. Choć DG prowadzę dopiero od 2.5 roku i szkoda mi mojego pracownika, który ma fatalną sytuację finansową i dwoje dzieci na utrzymaniu, a przez działania rządu ta mała firma usługowa gdzie on pracuje przynosi straty od marca nie licząc może dwóch miesięcy, bo jeszcze nie zdążyła się wystarczająco rozwinąć (za krótko na rynku i marketing dopiero zaczął trochę działać jak się zaczęły cyrki). Ja sobie poradzę, bo stosuję szeroką dywersyfikację inwestycyjną, na etat lub kontrakt też zawsze wrócę robić, to co dawniej robiłem, z pocałowaniem w rękę, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Ponad rok temu spełniłem swoje marzenie i definitywnie pożegnałem się z etatem (tak mi się wydawało). Płacę podatki, duży ZUS, wiele lat płaciłem ogromnie podatki i ogromny ZUS z etatu. Niestety - jak słusznie Mały zauważył, ewidentnie chcą zniszczyć takich raczkujących przedsiębiorców, którzy nie zdążyli zbudować twardego fundamentu. Do czasu tej parodii życia to mój plan wolnymi kroczkami postępował, mimo wszystko, a teraz po prostu się skichało i tyle z ambitnych planów biznesowych. Najgorsze jest to, że ja już tracę wiarę w to, że jest sens grać na przetrwanie... Coraz częściej mam ochotę zlikwidować wszystko i iść na spokojny etacik albo po prostu zagłosować nogami. Ty oczywiście jako pisowiec, czyli innymi słowy zdrajca narodu, chcesz by Polak robił w korpo zagranicznej za psi [cenzura], a zysk szedł poza Polskę, jak i większość podatków.  

 
											
_________________
Piszę jak jest.
Bezpośredni link do galerii Audi S4 Łepka —> viewtopic.php?f=55&t=173434
Jeszcze nie witom, a już żegnom.:
WitoM napisał(a):
Ja póki co galerii M4 nie planuje bo jestem zajęty słuchaniem dziwieku silnika z głośników
Argumentum ad maiorem:
DamianTra napisał(a):
Kolego jestem inzynierem. Naukowcem. Nie bazuje na sci-fi, autobiografiach czy jakiejkolwiek nie naukowej literaturze w celu wyksztalcenia swiatopogladu...