KEMN1 napisał(a):
Trochę dajecie się ponieść temu, co oglądacie w TV. Zapytam w drugą stronę: skoro rosja jest taka słaba, dlaczego ukraincy z olbrzymim wsparciem sprzetowym, jakie otrzymali, nie mogą ich wypchnąć poza granice swego kraju? Wg wojskowych raportów przewaga rosjan na wschodzie ukrainy moze dochodzic nawet do 5-6 do 1. Rosja nigdy nie slynela z pieknej taktyki wojskowej, ale z ilosci i wojny na wyniszczenie. Na poczatku przeliczyli się, a moze nie docenili przygotowania ukarincow, ale teraz widzimy wlasnie powrot do typowej ich taktyki, krwawej i bezwglednej. A fakt jest taki, ze mamy 3 miesiace wojny, 3 miesiace sankcji, a konca raczej nie widac.
Tak bo w TV mówią że ślą sprzęt. Niemcy wychodzi na to że praktycznie nic nie wysłały, Francja to samo, wszyscy tylko mówią.
Polska i kraje bałtyckie coś tam posłały, tak samo USA, ale biorąc pod uwagę liczby Rosja w wojnie na wyniszczenie ma większe szanse licząc zasoby.
Nie ma co nawet porównywać Rosji do NATO czy USA.
Tak patrząc na to wszystko dochodzę do wniosku że Rosja to taki sprzedajny naród że pewnie USA doskonale zna pozycje większości wyrzutni atomowych, wiadomo trochę by tego Putin wystrzelił ale później nie miałby z czego strzelać.
Jednak technologia USA > Rosja, Chiny.
Chiny tez takie super zaawansowane a dwa lotniskowce mają, co chwilę awaria, wymiana w naprawie w remoncie itp.
Tutaj już chyba nie chodzi o zasoby, tylko o to że Chiny Rosja żyją jeszcze w mocnym komunizmie gdzie wielu ma wszystko gdzieś, nie zarabia godnie, nie żyje godnie i robi wszystko żeby było że jest zrobione, dlatego z jakością wojska, przestrzeganiem procedur oni chyba maja problem już nie wspomnę o przeglądach bo penie kończą się na podpisaniu papieru.
Takie jest moje zdanie Rosja byłaby naprawdę potęgą światową gdyby ktoś tam ogarniał wszystko, a oni to chyba w wielu częściach jak na filmach "Autostopem na koniec świata" siedzą i piją.
Zresztą widzicie tych dowódców na zdjęciach... Połowa wygląda na przepitych.
Jakby Rosja była taka potężna to by Ukrainę załatwiła tak jak USA załatwiało Irak, Afganistan, wiem jak to się później kończyło, ale to już partyzantka i zamachy terrorystyczne, a regularne armie rozwalali w ciągu kilkunastu dni.