BMW Sport

Witam, niedawno nabyłem bunie, 323 w wersji Coupe. Na dzień dobry zauważyłem kilka rzeczy które nie dają mi spać, chciałbym się zapytać czy tak powinno być, lub ewentualnie czy ratować furę?

1. zaraz po odpaleniu silnika obroty na jałowym biegu maja ok0ło 1000, ale im cieplejszy robi się silnik to tym bardziej lecą w dol, np jak dojeżdżam do świateł po kilku km a silnik już jest zagrzany to wynoszą one ok 700
2. po zagrzaniu silnika zaczyna on troszkę klekotać jak diesel, nawet jak wnoszę go na obroty to dalej sobie klekocze cichutko
3. na niskich biegach 1,2,3 ( nie sprawdzałem wyżej) mniej więcej przy obrotach 2,5 tys, zarówno jak wchodzi i jak schodzi z obrotów słyszę taki metaliczny dźwięk jakby metal o metal potarł, nie ma tego dźwięku na jałowym biegu tylko podczas jazdy...

dodam ze zaraz po zakupie olej został spuszczony i wymieniony na Elf, może to jest przyczyna?

za wszelki porady będę wdzięczy

Sprawdz lozyska alternatora. Na innym forum koles cos podobnego mial w E46 i tez myslal , ze to wina oleju , zaworow ale sciagnal pasek od alternatora i cisza nastala. Sprawdz to moze akurat pomoze wymiana lozysk.

tu jest wszystko OK
na zimnym ma być około 1000 a póżniej niżej
odzywa się Vanos
sprawa znana na forum użyj funkcji szukaj

Co do pierwszego punktu, to ma tak być więc się nie martw.

Ok poszukam odnośnie tych zgrzytów w Vanosie, mam nadzieje ze to nic strasznego.
Natomiast doszło mi ćwierkanie jakby łożysko, pytanie alternator czy jakieś inne?


Ok coś nie coś popatrzyłem, rozumiem ze ten dziwek to może być podczas otwierania zaworu, jeżeli dobrze zrozumiałem. Nie znalazłszy natomiast nigdzie jak się tego pozbyć, czy porostu się przyzwyczaić i podglądnąć nutę bo to nic strasznego...

trzeba zdjąć pasek i posłuchać
tylko nie za długo bez paska
z którego roku jest auto?

97 rok, nie cale 90 tys, dostałem w spadku po dość starym wujaszku, nie znam historii serwisowania, ale wujek jeździł na tyle rzadko ( do kościoła i urzędów) ze chyba nic nie wymieniał, zastanawiam się czy nie wlać specyfiku do płukania silnika, bo może to szklanki tak hałasują na rozgrzanym silniku, jutro zapytam jakiegoś fachmana o co biega

z tym wujaszkiem to dla nas nie nowość bo większość z nas ma auta po dziadkach
tylko przebiegi troszkę większe
a z tym fachmanem to niezły pomysł

napisze co się dowiedziałem, może komuś to pomoże

poszło na priv

dzięki za priv(nie ma spadku mocy, spalanie w normie,nie ma żadnych niepokojących odgłosów oprócz tego lekkiego tarcia tak jakby się przepustnica otwierała, wiec na razie odpuszczę, bo strasznie leje nawet nie mam gdzie tego robić), posprawdzam wszystko. bylem natomiast u fachmana i powiedział ze to faktycznie zawory, ale dziwna sprawa, bo filtry były wymieniane, został spuszczony olej i został zalany takiej samej gęstości ( wcześniej castrol teraz elf), nie wiem czy spróbować czyszczenia silnika jak radzi kolega parę postów wyżej, czy po prostu zlać elfa i wlać dokładnie ten sam na którym samochód śmigał wcześniej..?

olej nie ma tu nic do rzeczy, jeżeli to szklanki Ci graja, to polecam płukanke STP i wymiane oleju na syntetyk. szklanki powinny ucichnąć po jakimś 1tyś kilometrów

cały czas jest syntetyk, dziwne bo przed wymiana oleju było cacy, po zaczęło się psuć;/

ja bym wywalił tego elfa

aaa czyli dopiero po wymianie zaczęło sie walić, sory chyba nie doczytałem.
Z opinii moich znajomych to elf nie jest jakimś super olejem, więc możesz zrobić tą płukanke i wlać coś dobrego, np. vavoline bardzo dobre ma oleje. ale to i tak te stuki puki ucichną ci dopiero po paru setkach.

hmm ok, to w takim razie, mam pytanie, skoro olej był wymieniony wczoraj, to silnik może się uspokoić dopiero po paru setkach tak zrozumiałem ,wiec dopóki nie zrobię 1k to mam sobie nie zawracać dupy?

czy te stuki są cały czas?
czy tylko przy rozruchu?

tylko na rozgrzanym silniku, podczas rozruchu i na zimnym silniku chodzi miodnie.

to trzeba zmienić bo szkoda silnika

wracam w takim razie do wcześniejszego pytania, zasugerowano mi ze nawet po zmianie, klekot przestane słyszeć dopiero po przejechaniu paru setek, czy może od razu na dzień dobry zrobi się cichutko, a dwa jaki olej zalać?