Po wymianie opon na nowe samochód stał się nieprzewidywalny tj. gubi trakcje przy ruszaniu, nawet przy dodaniu gazu przy 100km/h odczuwalny jest uślizg kół, to samo przy hamowaniu. Przy manewrowaniu przy prędkościach powyżej 80km/h nosi go na boki, mam wrażenie jakby tył reagował pol sekundę później niż przód. Wulkanizator twierdzi, że opony muszą się dotrzeć, jeździłem różnymi pazdzierzami i będąc szczery żaden z nich nie był tak "ciapowaty" jak moja piątka po wymianie opon. Przy wjeżdżaniu na parking raz zapaliło się ostrzeżenie o nadmiernym przechyle samochodu. Czy powyższe objawy mogą świadczyć o awarii systemu Dynamic drive czy raczej szukać winy po stronie opon? Opony to: Hankook Winter i*cept evo2 W320 245/45R17 99V XL, MFS z tyłu, z przodu 225/55, opony są nowe, próbowałem tez zmieniać ciśnienie- bez rezultatu. Dodam, że do tej pory jezdzilem na praktycznie lysych oponach letnich i samochód nawet w trakcie deszczu reagował sto razy lepiej.
|