sory że tak dużo tego:
"Chciałbym jeszcze raz powrócić do tego tematu, ze względu na pewne doświadczenie przeprowadzone w ostatnią sobotę, osoby biorące w tym udział: Ja zainteresowany tematem,
Mechanik samochodowy z wieloletnim doświadczeniem (raczej sceptyk), inżynier mechaniki silnikowej ( kompletny wróg tego typu rozwiązań ).
Urządzenie testowe to wiertarka kolumnowa, cztery komplety po 5 kul metalowych, stożki metalowe w tej samej ilości co kule, olej silnikowy 10W40, Preparaty XADO, MILITEC, MOTOR-LIFE, XERAMIC, AUTO-REPAIR. Do tego 1kG ciężarek do obciążenia dźwigni wiertarki oraz takie sprytne coś co pokazywało obciążenie jakie występuje na trących powierzchniach.
Test1: sam olej bez dodatków, czas do zatarcia kuli o stożek około 1 min dużo dymu i ciepła
obciążenie 1( to znaczy do końca skali w czasie przed zatarciem)
Test2: olej z dodatkiem XADO czas do zatarcia ( nie zatarło się ) sporo ciepła obciążenie0.78
skali, powierzchnia po teście widoczne ślady pracy
Test3: olej z dodatkiem MILITEC czas do zatarcia nie zatarło się obciążenie 0.65 i spadało
w czasie testu do 0,56 powierzchnia po teście niewielkie ślady pracy.
Test4: olej z dodatkiem MOTOR-LIFE winiki jak z dodatkiem MILITECA
Test5: olej z dodatkiem XERAMIC czast do zatarcia nie zatarło się obciążenie 0.70 i malało
do 0.63, powierzchnia po teście widoczne ślady pracy
Test6: olej z AUTO-REPAIR wyniki jak z XADO
Testy zostały powtórzone 3 razy wyniki były identyczne.
Kolejne dwa testy wykonano na zestawach testowych które przez tydzień były zanurzone w oleju z dodatkiem preparatów, i wyniki były inne.
Wszystkie próbki po tygodniowym moczeniu w czasie testu zachowywały się podobnie,
To znaczy że żadna nie zatarła się obciążenie było niższe niż przy pierwszych Testach, ślady zużycia były mniej więcej jednakowe.
Wnioski końcowe:
Najszybciej działającym środkiem jest MILITEC i MOTOR-LIFE ( wrażenie że jest to to samo)
Wszystkie wymienione preparaty coś robią z powierzchnią metalu( jedne szybciej inne po czasie)
Osoby biorące udział w teście: Ja zadowolony z przeprowadzonego testu.
Mechanik samochodowy skontaktował się z firmą
dystrybutora z prośbą o więcej danych na temat tych
środków.
Inżynier pokiwał głową zabrał pozostałe ilości oleju z
preparatami i powiedział że się jeszcze odezwie.
Nie namawiam nikogo do stosowania, był to tylko test wykonany z ciekawości, napewno niezbyt fachowo ale jakiś tam pogląd na zachowanie metalu dał.
(a tak w nawiasie to myślałem że wyniki będą inne, że to kolejny penetrujący kieszeń wymysł)
TESTU CIĄG DALSZY!!!!!!!!!!
Wczoraj w godzinach rannych preparatem AUTO REPAIR został potraktowany silnik legendy Polskiej motoryzacji samochodu Warszawa 223, silnik jeszcze na chodzie ale już mocno stetrany, dźwięki jakie wydawał niewiele już przypominały dźwięk silnika ( raczej dawno nie smarowanej kosiarki )po dodaniu preparatu 30 min na wolnych obrotach i w drogę. do dzisiaj do godziny 8 rano samochód przejechał na trasie 560 km ( to nie była jazda tylko pod potrzeby testu, ale normalna trasa robocza tego auta ).
Pierwsze wrażenia po powrocie:
Wyciszenie silnika może jeszcze nie wzorcowe ale napewno jest znacznie lepiej.
Temperatura cieczy chłodzącej obniżyła się!!!!!!!!( ale to zostało zauważone dopiero dzisiaj przy powrocie do domu, jest chłodniej niż wczoraj więc to jeszcze do sprawdzenia)
Co najważniejsze start zimnego silnika jest lżejszy, tzn. przed wlaniem preparatu rozrusznik kręcił wolniej i potrafił się zająknąć, teraz jest znacznie lepiej.
Ciśnienie oleju bardziej stabilne, przed eksperymentem trohę wskazówka biegała.
Ogólnie nic się nie popsuło a można powiedzieć że nawet poprawiło.
Dzisiaj rano tym preparatem został potraktowany silnik Fiata 126P z 1988 roku nie tykany od nowości jak pracował to nie muszę pisać oraz skrzynia biegów preparatem Auto-repair do skrzyni biegów, auto pojechało w trasę Gdańsk, Szczecin jak dobrze pójdzie to i z powrotem jakieś 800 km łącznie jutro rano wraca ( daj Boże ). Napisze co i jak.
Mam jeszcze trzy auta do testu ( nie moje, odważnych znajomych )
VW 1,6 diesel przebieg sinika 270000
Polonez zagazowany przebieg nieznany bo wysiadł 5 lat temu licznik km
Skoda 105 S przebieg bliżej nieokreślony bo już sie licznik przekręcił
Wszystkie auta miały być w najbliższym czasie zezłomowane więc jeśli te preparaty to kicha strat nie będzie.
Jutro następna wiadompść po powrocie malucha.
TESTU CI DALSZY!!!!
Rano POWRÓCIŁ Fiat 126P przejechał łącznie około 830 km.
Przedstawiam relacje kierowcy:
w drodze powrotnej nie trzeba było otwierać tylnej klapy do poprawy chłodzenia, Wylot wydechowu po wielu latach zrobił się jasny, po za tym nie zauważono innych zmian, test spalania będzie przeprowadzony w mieście w sobote tyle o silniku.
Natomiast skrzynia biegów zachowuje się znacznie lepiej:
łatwiejsze przełączanie biegów, cichsza praca skrzyni ( prosił aby to zaznaczyć bo to wyraźnie odczuł)
Ogólnie pojechał, wrócił ( nawet jego to ździwiło ) nic się nie działo niepokojącego.
Wczoraj po południu zostały potraktowane preparatem pozostałe auta:
VW diesel 2 dawki do silnika 1 do skrzyni biegów
polonez zagazowany 2 dawki do silnika 1 do skrzyni biegów
Skoda po 1 dawce ( to auto sprawowało się słuchowo najlepiej)
we wszystkich autach został pomierzony prąd rozruchowy przy starcie silnika
nie mając innych możliwości ustaliliśmy że jeżeli prąd rozruchowy po teście będzie niższy, to oznacza że spadły opory tarcia ( nie wiem czy to dobry pomysł ale jakoś tak mi to przyszło do głowy)
Samochód Warszawa nadal jeździ
w 100% można powiedzieć:
lżej zapala
wolniej się grzeje w korkach
silnik jakoby dźwięku już nie zmienił ale napewno są mniejsze wibracje ( test szklanki z wodą opracowany na potrzeby niniejszego doświadczenia)
Podsumowując:
Narazie nic złego się nie stało auta jeżdzą, kierowcy nie narzekają
W między czasie inżynier ( ten co był wrogiem i się śmiał ) przeprowadził test:
2 okrągłe płytki wykonane ze stopu panewkowego zanurzył w oleju z dodatkiem preparatu, oraz drugi taki komplet w oleju bez niczego
oba komplety były obracane z prędkością 100 obr/min i dociskiem 0,25 kg/cmkw przez 8 godzin co 3 min docisk był zwalniany aby olej dostał sie między płytki, po tym czasie obejrzano powierzchnię płytek a wczasie testu mierzono temperaturę oleju w obu naczyniach:
jeżeli chodzi o temperaturę to w początkowym okresie można powiedzieć nie było różnic
różnice zaczęły się w 5 godzinie testu, olej z dodatkiem miał o 6 stopni niższą temperaturę na koniec testu od samego oleju.
Powierzchnia płytek zanużonych w oleju z dodatkiem wyglądała na mniej zużytą ( ale to tylko wrażenia wzrokowo dotykowe ) pomiary twardości, gładkości i zużycia będę miał na godzinę 12.
Na razie tyle
PS. żona mi zagroziła wyprowiantowaniem z powodu braku czasu dla niej.
"
|