BMW Sport

Miałem jakieś dwa tygodnie temu sytuację, gdzie mi nie zachechłał na benzynie i słychać było że nie ma zamiaru. Odpaliłem na gazie, pojechałem. W czasie jazdy przełączyłem na benzynę, auto zwalniało jak przy hamowaniu silnikiem z tym że jakby bezgłośnie. Trzy godziny później wszystko wróciło do normy. To samo miałem 3 dni temu z tym że przykra sytuacja miała miejsce dwa dni. Pompka mi zdycha na raty czy obstawiacie jeszcze coś?

sprawdź kolego czy czasem nie masz luźnych kabli od pompki bo to trochę dziwne zachowanie. a najlepiej jakbyś miał sposobność taką pompkę podmienić w różankach jest gość mówią na niego Gert ma dużo gadżetów do BMW w przystępnych cenach

Dzisiaj pierwszy raz zdarzyło się tak, że pompka działą, natomiast silnik przerywa i nie wkręca sie na obroty za bardzo...

moze raczej filtr paliwa jak sie syf ulozy po jakims czasie to wtedy jest ok a jak go tam przemieli to zatyka wszystko i nie jedzie

Wg mnie to wszystko wina pompki. W mojej e34 z tego co pamiętam miałem bardzo podobnie. Najlepiej żeby mechanik podłączył Ci manometr do przewodu, wtedy wszystko było by oczywiście.

Chciałem wyjąć dzisiaj pompkę, zdjąłem czujnik poziomu paliwa i widać tą pompkę - na forach wszędzie piszą i pokazuja, że trzeba odchylić dwa zatrzaski i wyjdzie, u mnie natomiast obudowę pompki do tej większej plastikowej szęści trzyma oprócz zatrzasków jakiś gumowy uchwyt, który wydaje sie być połączony na stałe z obiema częściami. Jak to wyjąć?

ps. zbiornik plastikowy

co do powyższego to to pompka wychodzi razem z tą wiekszą częścią, trzeba jedna łapą ścisnąć dwa duze zaciski pogrmarać pomachać i w końcu wylezie. Wyjąłem pompke sprawdziłem na króko bzyczy. Sprawdziłem dojście prądu - jest - przekaźnik ok, bezpiecznik ok wtyczka ok. Oczyściłem sitko bo tam gdzie zasysa było dosć dużo błota. Potem tast na pompowanie, napompowało tyle ze ok ok litr w pół minuty może troche mniej - do manometru nistety nie mam dostępu. Co sie dzieje odpaliła i chodzi. Zagrzałem lekko samochód na jałowym potem w droge. Już sie ucieszyłem że wszystko jest ok, a tu nagle to przerywanie wrócił, przełączam na gaz jedzie normalnie, znowu na benzyna 30s jeździ potem pierdzi - moja teoria - gdy pompka ma czas na nadrobienie ciśnienia jest przez chwile później ok, natomiast gdy troche paliwa z wtrysków już poleci, pompka nie nadąża. Czyli jest do wymiany. Zgodzicie się z tym?