BMW Sport

Witam,
chcę wyczyścić moje kochanie optycznie ,żeby ten silnik fajnie świecił jak psu jaja
Kupiłem dzisiaj taki środek do mycia silnika o nazwie "SPEC" i mam dylemat gdyż po spryskaniu tym specyfikiem silnika mam poczekać dwie minut...a potem po prostu spłukać silnym strumieniem wody...i teraz pytanie bo boje się że za dużo tej wody tam dam, cholera wie... że silnikowi coś sie stanie,iż zalejej itp ...itp. Czy raczej nie potrzebnie się martwię ?

pozdr. z 3city

No wlasnie nigdy nie masz pewnosci ze wszystko po umyciu bedzie ok. Z mojego doswiadczenia z autami wynika ze 50% aut znosi to bez problemu, a w przypadku reszty potem pojawiaja sie chwilowe problemy z chodzeniem na wszystkie gary, zaplonem itp. Nie jest to jednak wyznacznikiem ktorym mozna sie sugerowac.

Ja myjac u siebie (pierwszy raz w BMW)spryskiwalem silnik i szmatka powoli, mozolnie scieralem ten srodek wraz z brudem. Do mycia polecam "tENZI" , srodek do karcherow, przy odpowiednim rozrobieniu z woda czyni cuda, zmyje wszystkie pozostalosci olei z silnika jak i z felg.

Dzięki Paweł!
Czyli jednak dobrze ,że się zapytałem...bo mogło się to źle skończyć ...a gdzie mogę ten "tENZI" dostać?

Ktoś ma jeszcze jakiś patent na czyszczenie silnika?

Poszukaj czegoś na allegro

Jeśli już musisz myć (moim zdaniem bez sensu) to napewno nie z Karchera czy coś w tym guście

Szmata, rozrabiasz jakiś specyfik z wodą i myjesz

Ja kupilem w sklepie z chemia przemyslowa. Pamietaj tylko zeby roztwor nie byl za mocny ai nie polecalbym myc tym srodkiem autka, ewentualnie tylko silnik i felgi alu i blaszaki, a przy zastosowaniu na gume opon jest bardzo ciekawy efekt, nawet starsza opona staje sie czarna po dodatkowym potraktowaniu woda pod cisnieniem, zmywa wszystko. Jak dla mnie bomba srodek. Najlepszym dozownikiem do tego bedzie, butelka po plynie do okien czy ogolnie cos w tym rodzaju

no kolego nawet nie wiesz czym myja autka na myjniach. To jest uniwersalny srodek do mycia roznych powierzchni z nastawieniem na brody typowo samochodowe. Oryginalnym przeznaczeniem jest mycie naczep w Ciezarowkach bo po spryskaniu i puszczeniu wody pod cisnieniem wszystko schodzi samo.

Ja mialem kiedys myty silnik w e30 bo coś ciekło i mechanik żeby zlokalizować wyciek polecil mi umyc silnik. Nie mylem go sam tylko w warsztacie ale wiem ze elementy elektroniki/elektryki mi osłaniali folia a pozniej normalnie pod cisnieniem wlasnie Kärcherem. Oczywiscie obchodzili sie z tym dosc delikatnie. Po 20 min stania z otwarta maska na sloncu odpalilem bez problemu.

Kurcze...kto by pomyślał ,że z tym myciem to taka skomplikowana sprawa

no mi też pasuje umyć silnik i jak przeczytałem ten post to sie troche przestraszyłem

chyba zlece to jakiejś firmie

Mysle ze lepiej jest zlecic to firmie mimo iz bedzie sie to wiazac z jakims tam wydatkiem. Tylko musi to byc firma, ktora sie na tym zna i zabezpieczy dokladnie cala elektronike a nie walnie z "weza" po komorze zalewajac wszystko co mozliwe.. Ja w e30 nie mialem tego zbyt duzo do osloniecia, ale w e36 jest juz troche wiecej.

Jka jest mozliwosc to po umyciu go nie odpalaj ja odpaliłem jakies 20 min po myciu i kosztowalo mnie to 1000zł z hakiem
P.S.
Poszła cewka i dme a przy okazji wymieniłem kable i swiece
wszystko wygladało normalnie, niegdzie nie widziałem "piorunów" skaczacych po wilgotnym silniku w nocy - a jednak gdziesz poszło spięcie i problem gotowy
P.S. 2
Jednak z czyszczenie jestem zadowolony

Mnie mechanik po uszczelnieniu pompy wtryskowej umył silnik co widziałem, ponieważ chciał zmyc pozostałości ropy zeby elementy gumowe nie poniszczały, poniewaz ciekła mi ropa. Nic się nie stało silnik odpaliłem od razu i nie było problemów. Jednak tak jak koledzy piszą rożnie może być ,pamiętam że troche sie stresowałem kiedy zobaczyłem jak "serce" mojej buni polewane jest wodą

Myłem silnik w ten sposób w E24, escorcie i Uno. Odpalały bez problemu.

kumpel umyl silnik kompresorem wlasnie i jakims srodkiem chemicznym. lal wode jak glupi pod cisnieniem i nic sie nie stalo odpalil i pali jak nigdy nic, tylko ze to byl diesel i chyba mnie wrazliwy na wilgoc.
z tego co mi sie wydaje przymyciu benzynowego silnika woda moze sie zbierac wokow swiec zaplonowych i przy probie odpalenia moze byc przebicie ilub inne jaja i moze to kosztowac wymiana aparatu zaplonowego lub czegos dalej.

ja ostatnio swoj wymienialem ale sam chyba zdechl bo nie mylem jeszcze.


mam 1,9 benzyne i zastanawiam sie czy jest sens to myc

Szmateczki, szczoteczki do zebow i jedziemy , ja tak swoje zawsze czyscilem

Wystaczy zakryc jakas folia alternator i komputer, a takze jakies bezpieczniki i zlaczki, ktore sa na wierzchu i mozna myc. Nikt oczywiscie gwarancji nie daje, nawet na myjniach niektorych daja do podpisu kwit, ze "na wlasna odpowiedzialnosc wlasciciela".

no niebezpieczne zajecie -mycie silnika .. ja sam nie bede myl bo kiedys mialem raz tak ze po myjni samochodowej auto wyjechalo ale po chwili zgaslo i detka ale naszczescie po kilku minutach zapalilo i bylo ok .

Mi polecano żeby na odpalonym myć.

Bo jak myjesz silnik kolego to wyjmij baterię (akumulator) najpierw
Najlepiej też osłonić elektrykę folią i śmiało można myć nawet ciśnieniem ;] Nic nie ma prawa się stać! Wiadomo po umyciu auto musi stać na słońcu z otwartą machą ze 20-30min do całkowitego wyschnięcia! Mycie auta robimy na zimnym silniku! Broń Boże rozgrzanym!
Nikt nie odpala auta zaraz po umyciu bo to głupota!

Stosując się do w/w zaleceń można śmiało myć silnik jak również komorę bez zbędnego stresu Sprawdzone na wielu autach różnej marki

a jak wyjme baterie to nic mi sie nie poresetuje itp???
co potem z alarmem kompuyterem itp itd.