BMW Sport

witam wszystkich


w najbliższym czasie chciałbym pomalować dach w moim sedanie, bo ma całą masę wżerów i drobnych odprysków.
w diamondbrite powiedzieli że bez sensu z tym walczyć lepiej maznąć. i tu zaczyna się kombinacja, bo jeśli już malować dach to pomyślałem że dołożę od razu szyberdaszek
powiedźcie mi chłopaki czy zdejmując dach muszę wycinać przednią szybę w mojej buni?

Chyba nie masz pojęcia o co pytasz.

no właśnie nie mam dlatego piszę;)
sam tego nie będę robił chcę się zorientować w zadaniu.
widzę po prostu że jeśli dach dochodzi do szyby to może powinienem wiedzieć o takie operacji więcej zanim zacznę kupować graty.

innymi słowy czy wystarczy ze kupie dach z szyberdachem i na zasadzie plug&play będzie wszytko pasować bez dodatkowych przeszkód? (pomijając oczywiście pociągnięcie instalacji)

No to Ci powiem jak nie wiesz. Jak obetniesz dach to ci samochód pęknie na pół i nawet na złom nim nie pojedziesz. Wycinanie szyberdachu w dachu zamocowanym na samochodzie jest możliwe, ale jest to najgłupsza rzecz jaką możesz zrobić. Daruj sobie temat, dach poprostu pomaluj, lub spoleruj.

Jest opcja dołożenia szyberdachu, wg. mnie gra nie warta świeczki, spawanie, szpachlowanie, jeśli jest zbędne to lepiej żeby na aucie tego nie było. Wypadało by wymienić samo poszycie dachu, same blachy, bez naruszania konstrukcji. Szyby raczej będziesz musiał wyciągać. Odpuść Następną furę kupisz z szybrem

Nie no zmiana dachu plug &play to nie wchodzi w grę nie wiem co ty wymyśliłeś Jak chcesz to tnij dach i wstawiaj szyberdaszek

wszystko się da tylko z głową
jeśli będzie Ci to robił macher co zna się na rzeczy to dlaczego nie. Pod listwami dachowymi rozwierci obecny dach, wytnie przednią i tylną szybę, wstawi nowy dach, wklei szyby i koniec. Tak samo robią w autach powypadkowych. jest tylko inna kwestia: czy warto rzeźbić tak auto? poza tym po VIN'ie wyjdzie, że auto nie miało szyberdachu. Ja bym odpuścił. A jeśli się uprzesz to zasięgnij wiedzy, kto zrobi Ci to poprawnie

Poszycie dachu w E46 Coupe jest wsuwane i trzyma sie na punktowych zgrzewach, podejrzewam, ze w sedanie jest identycznie

http://realoem.com/bmw/showparts.do?mod ... g=41&fg=30

teoretycznie taka wymiana jest wiec jak najbardziej mozliwa i nie trzeba wycinac slupkow, wystarczy przelozyc poszycie.

Temat jest zreszta dosyc dobrze przerobiony przez ludzie montujacych w Stanach carbonowe dachy z CSLa http://forum.e46fanatics.com/showthread.php?t=757654 . Trzeba do tej operacji wyjmowac przednia i tylna szybe.

..ale nie ma chyba to sensu, lepiej kupic wyciety szyberdach z wiazka, wyciac odpowiedni otwor w poszyciu, ktore masz (szczerze watpie, aby trzeba bylo cokolwiek szpachlowac, czy spawac), poszukaj poprostu firmy, ktora montuje szyberdachy w samochodach, ktore nigdy nie mialy takiej opcji (powinni umiec ocenic czy dach nalezy wymienic na ten z szyberdachem, czy mozna przelozyc sam mechanizm). Tak w kazdym badz razie wyglada samo poszycie dachu z szyberdachem http://forum.e46fanatics.com/showthread.php?t=795757

wszystko fajnie ale ja osobiście bym tego nie robił

Gra nie warta świeczki. Taki przeszczep będzie kosztował, a w dodatku pomyśl czy warto kombinować, skoro dach nie jest pognieciony, a tylko do malowania? Gdybyś chciał wymieniać poszycie dachu, to trzeba wyciąć przednia i tylna szybę, odwiercić pod listwami na oryginalnych zgrzewach, później przyspawać nowy dach, do tego dojdzie trochę kosztów, bo trzeba kupić dach, szyber, poprowadzić instalacje elektryczna. Jeżeli masz auto do przeszczepu i zaprzyjaźnionych majstrów to działaj. W przeciwnym wypadku odpuść sobie. Szkoda naruszać konstrukcje auta.
W kwestii wycinania dziury w dachu to musiałbyś znaleźć bardzo dobrego blacharza, żeby wyciął Ci odpowiedni otwór w dachu, aby oryginalny szyber Ci pasował.

no i inna podsufitkę trzeba do tego dokupić

dzięki Panowie za rzetelne odpowiedzi
chodziło mi właśnie o samo poszycie dachu, a nie wycinanie konstrukcji.. szyberdaszek był by spoko, nie powiem,ale chyba przemyślę jeszcze tą operację.


pozdrawiam

Pomyśl pomyśl bo z lakierowania dachu zrobią Ci się nie małe koszta a nie daj boże jeszcze niech przecieka

no właśnie to mnie wstrzymuje
moja przekmina ma swój początek w polerce do której się przymierzam więc chyba na tym się skupię i nie będę kombinował z szyberem,a po poprawkach lakierniczych, polerce i tak będzie pięknie (i pusto w kieszeni bo mało sobie nie śpiewają... heh)

Tak zapytam z ciekawości :
Ile powiedzieli Ci za samą polerkę i ile za lakierowanie z polerką?

u lakiernika jeszcze nie byłem (chciałbym polakierować maskę, dach, porobić drobne zaprawki itp.)
w firmie http://ochronalakieru.pl/ zaśpiewali mi za polerkę + impregnat na to zapewniający 6-cio letnią niby ochrone = 1500netto
ale fakt że jak byłem u nich i akurat stała toyka czy nissan w czerni to wyglądała ślicznie już po zabiegu..
może poszukam jeszcze gdzieś bo 1,5 to trochę sporo a gdzie lakiernik itd..
z drugiej strony strach zlecić to komuś niesprawdzonemu bo są tacy co to jeszcze spier..ą i dopiero bałagan się narobi miałem tak z wyciąganiem wgniotek w mojej buni jak ją przyprowadziłem z niemcowni. co te pajace na bródnie w warszawie zrobili z blachą to aż się opowiadać nie chce a finał był taki że płaciłem jeszcze raz za to samo tylko oczywiście już u kogo innego
mógłbym też spróbować własnych sił ale czy ja tego właśnie nie spapram to nie wiem na forum ostatnio przeglądałem fotorelacje kogoś kto machną polerkę sam, więc można...

tak sobie pomyślałem że za te pieniądze to pewnie mógłbym wrzucić furę w folie np. czarny mat

Z wyciąganiem wgniotek to widocznie trafiłeś na partaczy...
U mojego znajomego lakiernika za pomalowanie dachu, maski, zaprawki + polerka i oczywiście wysprzątanie samochodu zapłaciłbyś około 700 zł.
A czy potrzebne jest Ci impregnowanie lakieru na 6 lat? Wystarczy zrobić szybka polerkę raz do roku i auto będzie jak ta lala.
Jeżeli będziesz myl auto na myjni automatycznej (ze szczotkami) to nawet taka impregnacja się na nic nie przyda.
Polerki sam lepiej nie próbuj, jeżeli nie miałeś z tym nigdy styczności. Trzeba uważać żeby nie przepalić lakieru, dokładnie wszystko wypolerować. To nie jest taka prosta sprawa.
Jeżeli chodzi o folie, to ja raczej bym się w to nie bawił. Nie do wszystkich aut to pasuje.

No niestety partaczy w naszym kraju nie brakuje, byle zrobić i kaskę załapać a wiadomo że na pewne sprawy w naprawach lakierniczych potrzeba czasu a jak wiadomo w takim wypadku mniej klientów się przyjmie. Jak się nie ma kogoś zaufane to jest to naprawdę problem zarówno w lakiernictwie jak i w mechanice

widziałem kiedyś na trasie na Gdańsk x5 w macie była mistrzowska, ale e46 będzie wyglądało staro i smutno.
no nie mam nikogo zaufanego nie bardzo wiem gdzie z tym wpaść, pogrzebie trochę na forum może znajdę kogoś polecanego w mazowieckim za jakieś rozsądne $$. mam niby sąsiada ma lakiernie próżniową ale nie lubię gościa, straszna mądrala z niego..ciężko pogadać a i w kieszeni próżnie zostawia po swoich usługach heh
700 za komplet to brzmi wspaniale
czy mi 6 letnia ochrona potrzebna...dobre pytanie, tak naprawdę to nie wiem nawet co to znaczy;) i czym to się różni od 3 letniej ochrony. brzmi trochę jak fotomontarz..