A ja mam to już za sobą ...
Popatrzcie tutaj :
viewtopic.php?f=6&t=64885&start=60Po pierwsze zwróćcie uwagę jak wyglądają poduchy/łożyska amortyzatorów.
nowe i stare około 1cm zapadniete.
Kolejna sprawa wibracje , drgania itd...
Walczyłem z tym ponad rok.
Najpierw wymieniłem tarcze na ATE - padły po kilkset km.
kupiłem Zimmermanny.
Wymieniłem lewy kpl drążek - bez zmian.
Piasta prawa kpl FAG - bez zmian.
Tuleje wahaczy - lemforder - bez zmian.
Łączniki stabilizatora TRW
Regeneracja jak książka pisze zacisków hamulcowych i płyn ATE 200
I ustawienia zbieżności...
W końcu się wk

i kupiłem WSZYSTKO co jeszcze pozostało z przodu do wymiany.
Zmierzyłem amorki - 75 % i 76% - czyli OK
I tak mam nową całą zawieche.
Teraz autko sunie - nie czuję że jest coś takiego jak koła.
Przeszedłem przez kilka zakładów z szarpakami , łomami i innymi cudami - nikt nie był w stanie stwierdzic co.
Dopiero jak wywaliłem wszystko na wierzch okazało się że prawy dolny - krótki wahacz nie miał jako takiego luzu , ale w porównaniu do pozostałych sworzni bardzo lekko chodził na boki.
Do tego poduchy/ łożyska amorów niby nie stukały ale były zapadnięte i guma spękana.
Tak wiec nie wyczujecie co i jak zanim tego nie zdemontujecie.
Poczytajcie to:
viewtopic.php?f=6&t=64885&start=60viewtopic.php?f=25&t=64607Oraz obecny temat:
viewtopic.php?f=1&t=75334&p=820780#p820780Części kupowałem u Kol Stones1
Jak ktoś jest chętny to odsprzedam wahacze ( tak naprawdę to się nazywają drążki reakcyjne ) te długie gięte z nowymi tulejami Lemfordera jak i kompletne obydwa oryginalne drążki.
Info na PW.