BMW Sport

Podpowiem Ci tylko tyle z mojego doświadczenia.
Posiadałem kilka lat wcześniej Golfa IV którym mój znajomy dachował. Byłem do tego samochodu bardzo przywiązany i pierwszą decyzję jaką podjąłem to naprawa. W grę wchodziło wycinanie oraz wspawywanie nowego dachu i ogólna kosmetyka zewnętrzna samochodu.

Niby uszkodzenia nie za wielkie, lecz po głębszym zastanowieniu zrezygnowałem.
Sprzedałem auto jak stało bez felg blacharzowi, który naprawił ten samochód i go sprzedał.
Czasem mam okazję widywać auto, lecz jednak cieszę się... że już nim nie jeżdżę.
Oczywiście decyzję ostateczną ty podejmujesz.

Przed :




Po :



Po naprawie oczywiście ani śladu blacharz i lakiernik "MAGIK" lecz mimo wszystko dach już nie ten ... a drugi raz dachować to już bym nie chciał tym samochodem.
Przy pierwszym razie osób w aucie x3, obrażeń 0.
Przy następnym podejściu ... nie wiadomo !?

U Ciebie wchodzi w grę wycinanie i wspawywanie na nowo progu wraz ze słupkiem.
Pierwszą rzeczą jeśli już chciałbyś naprawiać auto sprawdziłbym czy podłoga nie została przesunięta a wraz z nią tak b.ważna geometria w bmw. Po naprawie może się okazać ze auto nie będzie zostawiało za Sobą 4 śladów ... lecz gdy jednak przesunięcia geometryczne będzie posiadała w dość nie dużym stopniu, będziesz miał duże problemy w prowadzeniu auta zimą przy śliskich nawierzchniach.

naprawa tego auta to żadna tragedia.. Nie takie szroty po drogach jeżdżą.

Jeśli bedziesz ja ostatecznie złomował, to daj znać, chętnie ją po cenie złomu odkupię.
Wspawać nowy próg to żadna filozofia, jak bedzie trzeba to wstawi się ją na rame i tyle.

Ja bym to bez zastanowienia naprawiał. Każdy krzyczy kasacja, a pewnie połowa aut na tym forum kiedys gorzej wyglądała, tyle że właściciel o tym nie wie...

tak czy owak, wszytsko spada na Geometrie, jezeli po udezeniu deformacja konstukcyjno, jezdna nie zostala w zbyt duzym stopniu uszkodzona, i pozwala to po drobnych czasem wiekszych poprawkach na dalsza jazde.. to Bunia bedzie jezdzic jesli uszkodzenia spowoduja zagrorzenie dla mnie dla innych to bedemiec wielkiego

Jeździć to ona na pewno będzie tylko kwestia jak...

Auto da się naprawić bez problemu gorsze widziałem zrobione ale kwestia czy chcesz tym autem potem jeździć bo ja bym się bał co będzie przy kolejnym takim uderzeniu.
Weź kawałek prostej blachy i spróbuj go zgnieść potem go wyprostuj i spróbuj zrobić to jeszcze raz zobaczysz o ile za drugim razem będzie to prostsze. Tu pewnie wymieni się całe elementy ale spawy pana Czesia z pod Dupowa nigdy nie dadzą Ci takiej pewności jak fabryka mogą być nawet mocniejsze co spowoduje,że auto zamiast zamortyzować Ci uderzenie złamie Ci kark.

Auto zrobisz bez problemu... rozumiem Cie żę to przywiązanie do auta, jednak musisz sobie zadać dwa wazne pytania... czy warto ryzykować zdrowie? (ty możesz uważać na drodze.. jeździc rozsądnie, ale wystarczy że jakiś Maciek wyjedzie Tobie na skrzyżowaniu), no i przedewszystkim czy lepiej naprawiać czy gonić na częsci i dozbierać... bo za same czesci pewnie wyjdzie Cie koło 3-4 tys... robota drugie tyle

Nigdy nie ma stu procentowej pewności że nie kupi drugiej właśnie po podobnych przejściach

Nie ma ale jak ma trochę wiedzy oka i sprzętu to wiele rzeczy można sprawdzić a tu ma 100% pewności,że będzie miał po przejściach jak naprawi.

Pewnie, że wszystko da się naprawić. Polak potrafi.........

ehhh dajcie spokój.

zrób to auto jak chcesz, ale potem je sprzedaj.

ps. mądrze napisał twardy85.

Ja bym tego auta nie naprawiał,tylko na graty

Taaa i auto trafi do naszego nowego przyszłego użytkownika forum

No dokładnie..

Powiem Wam, że wolałbym to wstawić do zaufanego, ogarniętego blacharza, który to zrobi profi i tym dalej jeździć niż kupić coś innego, o czym cholera wie, czy nie wyglądało kiedyś gorzej, lub było np kombi a jest sedanem, bo tak połówki pasowały..

Bez tragedii. Gorsze są, może nawet tu na forum... Części 3-4 tyś? Chyba oszaleliście. E46 sedan przed liftem = tanie graty (blacharka)

To musi być zrobione profii dlatego cena może nie być mała

Nadal sie zastanawiam,juz pierwsze Informacje mam, na moje nieszczescie trzeba to ruszyc dalej chyba sie jednak z bunia rozstane

To jakie info masz na dzień dzisiejszy ?

Dokładnie, jaka decyzja?
Swoją drogą pewnie większość samochódów dziesięcioletnich miało takie, czy inne wypadki, ale i tak najgorsze jest boczne uderzenie i naruszenie podłogi...

deejeys a gdzie twoja galeria?taka piekna bunia w profilu a nawet pochwalić sie nie chcesz

Prawda jest taka że osoba która to kupi w razie Twojej sprzedaży i tak to wyklepie

jak sie uprzesz to wyciagneisz próg i wymienisz elementy ale msuisz miec zaprzyjazniony warsztat bo ci zrobią fuszerke i dużo zabulisz pzodro