BMW Sport

No to panowie za gitary

A to ja się też wypiowiem
Grałem na gitarze okolo 6 lat. Z tego 4 lata prywatne lekcje w domu kultury co zaowocowało kilkoma występami na akademiach szkolnych i domu kultury. Ale po poł roku znudzily mnie piosenki harcerskie. " Gdzie ta keja " itd itp

I zażyczyłem sobie by mnie uczono czegoś ambitniejszego. I Pani uczyła mnie tyko i wyłącznie utworów instrumentalnych. Hiszpańskie etiudy, romanse cygańskie itd itp. Co śmieszniejsze nie znam nut

ale mam na tyle dobry sluch że kilka razy poslucham i pamiętam

Gitara fajna sprawa

Moja gitara pierwsza to hiszpańska klasyczna z nylonowymi strunami. Admira Huanita chyba tak to sie nazywało. Wiem że jedna z lepszych ale bez szaleństwa. W każdym razie ni rozstrajała sie co 20 miut

Jesli chodzi o struny używałem Savarezów

Uważam że taka gitara jest na poczatek najlepsza gdyż samo odbijanie palców na takie gitarze nie jest aż tak bolesne i uciążliwe.

A jeśli nauczysz się łapa dobrze akordy na takiej to na każdej innej lepsze bedziesz miał łatwiej.

Osobiscie szukałbym gitary z wcięciem aby móc grac wyższe dzwięki.

Ale jeśli masz zamiar grac piosenki do ogniska to zwykla hiszpanka spelni twoje oczekiwania na 100%
Koszt miedzy 600-900 myśle że kupisz fajną

nie bawil bym się w nic budżetowego bo są daremne słabo wykonane i jak kolega wyzej pisal szybko się roztrajają.

Lekture jak sie nauczyc grac znajdziesz w sklepie z gitarami. Jest tam zawsze wszystko bardzo obrazowo opisane.

Nie zrażaj się pierwszymi niepowodzeniami, a będą takie i to sporo. Momenty zniechęcenia bóle palców i przedramienia.

Gitare elektryczną odpuśc sobie bo to juz trzeba umiec grac moim zdaniem. po 2 koszta sa wyższe bo sama gitara elektryczna to nie wszystko


Jeśli chodzi o plec przeciwną to w istocie działa to na kobiety.
Z własnego doświadczenia wiem.

Nothing else mothers zagrane czysto tak jak w oryginale razem ze wstępem uwierz mi robi wrażenie

Gitara to podstawa Dzięki temu że kiedyś grałem na tym instrumencie,wcześnie straciłem dziewictwo Dziewczyny uwielbiają grajków.Czołowy utwór na gitarę to Biały Miś

A może dziewictwo?

Edit:
Sory przeczytałem dzieciństwo

Nie gniewam się

doopa jasiu. Czolowy to Whiskey

Co do tanich gitar - pal licho to, ze sie rozstraja (po kilku piwach i tak nikt nic nie slyszy) Gorzej, ze poprostu nie stroi

Do grania przy ognichu nie polecam klasyka - sa delikatne i maja dosc niewygodny gryf. Za to polecam akustyka Ibanez yyy kurcze nie pomne numeru

pzdr
GreenEvil

Mam jednego, całego zakrwawionego po ognisku. Po alkoholu nie gra się już kostką, i kumpel rozciął sobie opuszki. Z tym, że każdy mój akustyk ma struny minimum 0.12.

Poszczególne struny stroją, gorzej z menzurą. Nastoisz na 0, a i tak nie brzmi, jak powinna.

co to znaczy że są delikatne bo nie rozumiem że niby emanują za słabym dźwiękiem czy ich konstrukcja jest za słaba??
co do gryfu to nasuwa mi się tutaj tylko jedna myśl
że baletnicy to i majtki przeszkadzają podczas tańca

jak ktoś umie dobrze grać to gryf nie stanowi problemu

Jedyny gryf, jaki stanowi problem, to krzywy gryf.

albo brak gryfu, ale to już grubsza impreza musi być

Sa delikatne - maja delikatna konstrukcje slabo odporna na wahania wilgotnosci powietrza. Po drugie - nie sa trendy bo nie maja metalowych strun, a zakupienie piorka do klasyka to szukanie igly w stogu siana.
A gryf naprawde dla normalnego czlowieka jest niewygodny To kawal mela, a nie cieniutki gryf akustyka.
Edit: co za tym idzie - w odroznieniu od czegos co gryf ma cienki jak kartka papieru, o wiele bardziej istotne jest wlasciwe technicznie ulozenie dloni, zeby reka sie nie meczyla



no dla mnie minimum w akustyku to .13 ale swoja szosa to kolega musial sie niezle dopiac... ja nawet defilem sobie lap nie pocielam w zyciu

pzdr
GreenEvil

Dorii gdzie Ty się podziewasz ostatnio, bo nic Cię tu nie słychać

Przez tyle lat również mi się to nie zdarzyło

_____________________________________________________________________________________________

Ma ktoś jakieś zdanie na temat oryginalnego Fender'a Stratocaster'a
Ma on służyć do jakiegoś tam zwykłego grania, a przede wszystkim do rock'a i 3:15-3:48 tego typu działań

Ja mam jako zatwardzialy Gibsonowiec.... Strat to Strat
.
.
.
.
.
.
A oprocz tego, to bardzo fajna gitarka, pod warunkiem, ze nie jest chinska. Z TS-em boss-a jej dzwiek miazdzy

pzdr
GreenEvil

greenevil, który rocznik?

Strata? a huk go wi

pzdr
GreenEvil

Witam Trochę odświeżę temat...zainteresowałem się ostatnio gitarami chciałbym się poduczyć.
Jedyne co wiem to, że chce akustyczną. I tu pytanie do Was. Ile można najmniej wydać, ale żeby dało się na niej pograć i nastroić ? I prosiłbym o jakieś ewentualne przykłady
Bo chyba za 100zł z allegro to się nie nagra za długo?
pozdrawiam

licz jakies 600-700zl.
np
http://allegro.pl/gitara-akustyczna-iba ... 92917.html

pzdr
RZaba

Ja mam.
Japońca bym nie polecił, ale prawdziwy Stratocaster z lat 60~70 to moja miłość. Tak długo i miękko wybrzmiewającej gitary mogą zazdrościć fenderowi inni producenci. Ale Fender kosztuje, i to nie jest cena 1500zł, a minimum 5000. Do tego porządny kabel i piec przynajmniej Marshalla (lampa), ewentualnie lampa Fendera i cena oscyluje w granicy 10k PLN.

Na codzień mam do czynienia z Gibonem Zakk'a Wylde i też złego słowa nie mogę powiedzieć, brakuje mi tylko tremolo.

valdorane, więc pytam czy ktoś ma jakieś pojęcie/opinie na temat Fender'a bo cena nie jest mała

PiotrRadom, a co chcesz wiedzieć? Blokowane, olejowe klucze, gryf prosty jak trzeba, mostki solidne, nawet bardzo, nie gubi menzury, płytka, switche i kurki nie odpadają i są trwałe, gniazdo nie strzela, choć to bardziej zależy od kabla. Ogólnie super gitara, tylko trzeba pamiętać, że co najmniej raz w roku, przy intensywnym graniu, musi odwiedzić lutnika.