BMW Sport

Witam
Ostatnio kupilem auto po 3 miesiacach przyjechala Policja zabrali auto sprawa w toku...Moze ktorys z kolegow mial podobna sytuacje doradzcie cos bo sprawa nie wyglada za dobrze dodam ze auto bylo juz zarejestrowane w kraju

Domagaj się zwrotu kosztów od osoby, od której kupiłeś auto. Masz pełne prawo do tego.


A no i wydaje mi się, że na odzyskanie auta nie masz co liczyć.

Jedyna szansa jest sprawa cywilna tak? ile moze taka sprawa trwac? czy moge doliczyc poniesione koszty ubezpieczenia przegladow itp?

Oj tego to już nie wiem.

Szczerze mówiąc to napisz na tym forum:

http://forumprawne.org/


Tam na pewno chłopaki się bardziej znają na prawie

Tutaj też trochę info jest:

http://addcar.pl/porady/czytaj/44_Niewi ... alej-.html

Powiem tak - umoczyłeś się po uszy... Było kiedyś na TVN turbo jak koleś kupił porsche za 200.000 zł które zostało skradzione w Niemczech - ani kasy ani auta , nie wiem czy udało mu się w końcu to odzyskać...

Popieram przedmówcę...
Auto i $ przepada...
Było już kilka przypadków tego typu.
Współczuję

Najgorsze jest to ze kupilem juz zarejestrowane ;/ zero podejrzen ze bylo kradzione ,jedynie z czego sie ciesze to jest to ze sprzedajacym byl Polak a nie jakis ciawares

Jezeli chodzi o to ile taka sprawa moze trwac to jezeli chodzi o polskie sady to musisz uzbroic sie w cierpliwosc.

Kilka lat.

Ostatnia ''Turbo kamera''. Facet oddaje do komisu E60, komplet dokumentów, kluczy,karta pojazdu.Przyjezdza po jakimś czasie, komis juz nie funkcjonuje. Zgłasza sprawe itd, okazuje sie, ze komis sprzedal auto i ono jest zarejestrowane na nowego właściciela. Sprawa w sądzie ciągnie sie latami. Mimo tego, ze facet odzyskal auto i ono stoji w jego garazu, auto ma okolo 20 tys km przebiegu, to mówiac w duzym uproszczeniu, nie ma wyroku sadu na podstawie którego wydział komunikacji wyrejestruje auto, a to jest konieczne, aby facet mogł zarejestrowac ponownie auto na siebie. Czyli autem moze jeżdzić tylko po swojej posesji.

Dodatkowo mozesz miec sprawe o paserstwo,jedyne co mozesz zrobic to osobie od ktorej kupiles auto zalozyc sprawe cywilna.Stracisz duzo kasy,nerwow i czasu i jeszcze nie masz pewnosci ze wygrasz.

Jeśli kupił ten samochód po normalnej cenie rynkowej a nie np. za 3 tys zł to paserstwa nie ma (chociaż 100% pewności nigdy nie ma)...

U mnie w pracy koleżanka kupiła samochód, po 6 miesiącach zapukali policjanci zabrali bo okazało się ze jest kradziony. Nawet nie pozwolili jej wyjąc fotelików dla dzieci. Poszła do tego gościa co kupiła od niego samochód, on powiedział ze kupił samochód od Litwina, kasy nie chciał zwrócić, natomiast dał jej drugi samochód do jeżdżenia na razie, bo ma komis samochodowy. Założyli mu sprawę cywilną i czekają.

wlasnie,ze nie wiem bo kolega mial taki przypadek

To trafila na super normalnego goscia,ze dal jej 2 auto

wpółczuję Tobie,że wdepnąłeś na minę z tym autem.człowiek ciężko pracuje,odkłada kasę,cieszy się wreszcie,że kupił auto na które tyle czekał,a tutaj jak obuchem w łeb info,że kradzione.

wydaje mi się, że sprawa karna o paserstwo chyba zawsze się toczy ale kończy np uniewinnieniem.... ale tego nie wiem.musiałby się maaaad wypowiedzieć.

obawiam się,że sprawa z pieniędzmi raczej dla bardzo wytrwałych i cierpliwych.gość będzie się tłumaczył,że kupił auto w dobrej wierze itd itd....

prawo Murphiego "jak coś ma pójść źle - to napewno pójdzie"...........zwłaszcza w Polsce.ciężko będzie Tobie wyegzekwować pieniądze za auto...

a jaka to mniej więcej kwota i auto, jeżeli można spytać?????

ps. w niedzielę będzie turbo kamera,gdzie gość kupił kradzioną x3-kę...

Zamierzam złożyc wniosk do prokuratury .jakich argumentów aby dali mi auto do uzytkowania? macie jakies pomysły?

jak ja kupowałem opla... (może to jest rada na przyszłość)to pojechałem z gościem na komendę i sprawdziłem historię 10min i po sprawie. Dodam że mój ojciec to glina

Jakiś czas temu słyszałem przypadek w TV jak właśnie kupujący pojechał na policję sprawdzić "legalność" samochodu. Policja stwierdziła że jest wszystko OK. Ten zakupił auto i po kilku miesiącach okazało się że jednak było kradzione w innym kraju, a polska policja jak zwykle święta.

oni to jak zwykle niewinni

No i słusznie Policja jest "Święta" jak to mówisz. Policja sprawdza legalność pochodzenia na dzień, w którym z autem się do nich zgłaszasz. Nie wykluczonym jest, że auto było niewiele wcześniej skradzione i jeszcze nie zostało zgłoszone do międzynarodowej bazy danych.

Kupiłeś od handlarza (z działalnością) czy od osoby prywatnej?