BMW Sport

Witam.
Przedstawię sprawę pokrótce. Otóż miałem stłuczkę, której sprawca był ubezpieczony w Ergo Hestia. Szkoda z OC, wybrałem opcje gotówkową, no i zaczęły się cyrki. E36 316i z '97, sekwencyjny wtrysk LPG (jeszcze na gwarancji), klima itp. policzyli mi wartość samochodu na 6100 zł Jak to zwykle bywa koszt naprawy przekroczył wartość samochodu sprzed zdarzenia i w efekcie dostałem:
Wartość pojazdu przed szkodą: 6100zł
Wartość pojazdu po szkodzie: 3100zł
Wysokość odszkodowania: 3000zł
Wszystko fajnie, tylko tak się składa, że 4 miesiące wcześniej miałem robioną wycenę z PZU, gdzie wartość pojazdu to 8800zł. Możliwe, żeby ten samochód stracił na wartości 2700zł w cztery miesiące? Nie wydaje mnie się. Zadzwoniłem do Ergo i poprosiłem, aby przysłali mi kalkulację. Pełny koszt naprawy to 6187zł czyli minimalnie przekraczający wartość pojazdu. Gdzie zatem jest błąd? Okazało się, że pan "rzeczoznawca" policzył mi Instalację Gazową Mieszalnikową za 640zł, ale ja takiej kur#@ nie mam! Mam sekwencję, którą PZU policzyło mi na 2631zł.
Z prostych rachunków wynika, że zostałem konkretnie wydymany. Gdzie pieniądze są za las?!
Wydawałoby się, że sprawa jest prosta do rozwiązania, wystarczą przecież ponowne ogledziny, aby pan "rzeczoznawca" mógł tym razem zobaczyć, ze jednak jest to Sekwencja a nie mieszalnikowa. Problem w tym, że sprawa ciągnie się już ponad dwa miesiące, a ja w międzyczasie sprzedałem paźdezierza.
Jak to załatwić, bo jest o co walczyć, 3 patyki piechotą nie chodzą.

Pisz odwołanie od wyliczenia wartości pojazdu na dzień szkody i jak masz faktury za tą instalację to koniecznie załącz ich kopie do odwołania.
Następnie jak ci uznają i kalkulacja będzie niższa od wartości auta przed szkodą, to sprawę skieruj do sądu i wtedy można tylko czekać, ale wartość z kalkulacji powinni wypłacić ci bez pierdnięcia, jak sąd to klepnie a sąd klepnie tylko ponoć pół roku poczekać trzeba

Dokładnie, od razu po tym jak dostałeś od nich kosztorys naprawy powinieneś napisać odwołanie i dołączyć wszystkie papiery świadczące o tym jaką masz instalację.

Nie martw się , moja likwidacja szkody z OC sprawcy ciągnie się od 15 stycznia br. i końca jak na razie nie widać

Będzie problem z fakturą, bo gdzieś mi zginęła... Jak pójdę do warsztatu, który robił mi tą instalację, to dadzą mi kopię faktury?

Tak, tylko jak to zwykle bywa to księgowa będzie szukała z miesiąc
Ale masz 3 lata od dnia wystąpienia szkody na dochodzenie swoich praw

Jedyny + z tej całej sytuacji, że posiadasz wcześniejszą wycene z PZU, w ktorej uwzględniono instalacje sekwencyjną. FV nie masz, auta nie masz, ponowne oględziny byly? Bo teraz to już nie ma co oglądać.

Tak jak pisza koledzy


od razu to trzeba było zrobić.




Kwote z kalkulacji powinni wypłacić niezwłocznie.

Kalkulację dostałem 4 dni temu. 3 patyki czyli to co wyliczyli za pierwszym razem tez dostałem, ale stłuczka była ponad 2 miesiące temu i już dawno auto sprzedałem, nie spodziewałem się że będą mnie chcieli okantować w taki sposób. Ponowne oględziny mogą być u nowego właściciela chyba. Jeżeli on w ogóle ten samochód jeszcze ma. Ja ze swojej strony mogę im dostarczyć kalkulację z PZU i ewentualnie fakturę za instalację, jak mi się ją uda ogarnąć. W inny sposób nie jestem im w stanie udowodnić, że w aucie rzeczywiście była sekwencja a nie jakiś szit, bo nie jestem już jego właścicielem. Sprzedałem samochód tego samego dnia, którego był rzeczoznawca na oględzinach. Trafił się kupiec z dobrą cena więc nie było co się zastanawiać. To nie znaczy chyba, że mogę zostać tak perfidnie orżnięty