BMW Sport

Buda będzie piaskowana?

Fotorelacja i opis oczywiście na plus Troszkę zdrowia pewnie straciłeś przy wyjmowaniu silnika Kawał pracy jeszcze przed Tobą ale już teraz czuję, że efekt końcowy sprawi, iż było warto

Dzisiaj też coś będziesz działał ??

Czy ta wersja którą posiadasz (min. z "pakietem" doświetlającym) to jest ta sama którą Jeremy Clarckson zniszczył w Top Gear (chyba Legier ta wersja się nazywała) czy to jeszcze inna, jakaś specjalna, bo wspomniałeś o "wersji rządowej".

niecała - ale Tak.



tak. właśnie idę dalej ogarniać (teraz miałem małą przerwę)




Nie mam pojęcia jaką wersje rozbito w TG. Nie pamiętam tego odcinka.
Ja mam wersję "Lux" + wersja rządowa jak pisałem +7KM i pakiet doświetlający.


dobra,

idę dalej rozkręcać....

Napaleniec Spokojnego i owocnego dłubania w takim razie życzę i pamiętaj żeby wszystko fotografować, a później wrzucać wraz z opisem na forum

Nie tyle co napaleniec - tylko realizuje marzenia
a dłuuuugo już na to czekałem i dłuuuugo kompletowałem części.
teraz trzeba działać !

Właśnie przyszedłem wymienić baterie w aparacie - wiec tak naskrobałem 2 zdania
Pozdrawiam

w TG była wersja leisure moc chyba 82KM nie wiem jak jest tu u kolegi . kiedys w legendach prl widziałem pana z podobnym poldkiem miał wersje na rynek brytyjski i wspominał cos nawet ze te ktore szły na wyspy miały zabezpieczenia anty korozyjne (ocynk ?)


LU3710M, Kawał dobrej roboty naewno nie była to lekka robota


oby serce poldka dało sie odratowac

No to własnie ja mam taką wersje. Zabezpieczenie polegało na "nałożeniu" "mazi" konserwującej (teraz kojarzy mi się to ze smołą. twarde, czarne - ale dobrze zakonserwowało



Serca nie trzeba "ratować" bo jest w super stanie. ma tylko 109 tyś km przejechane.
oceniam je teraz na 5 a chce aby było na 6

nic tylko sie cieszyc, przez to buda nie dała sie az tak rudej



sory jak przeczytałem o wymianie głowicy na nowa myslałem ze moze kiepsko ze stara, ale jesli tak to super nie warto pakowac nowej..

owocnych prac obys z takim zapałem dotrwał do konca projektu

łaaaał ! Pięknie się tu robi
Jakbyś chciał drugiego takiego zielonego groszka, tylko tego co znam ma przednie kwadratowe lampy ! Silnik na chodzie, tylko że brak dokumentów cena coś koło 2 tys. - też od takiego pasjonata kupił i stoi już kilka lat. Z tego co pamiętam to podłogi nie ma ... no ale nie ma co się dziwić...

Trzymam kciuki. Wg. mnie powinieneś trzymać 100% oryginał i nie zmieniać tak poważnego elementu jak głowica. Dla ciekawości powiem że na motonostalgii nie było ani jednego poldka a za to rzesza malaczy i fiaciszy.

Pakuj Is-a do niego

Niedawno zawieźliśmy do Wrocka podobnego, tylko 79r. Pan miał przerobić na Monte Carlo i wystartować w tym roku w kategorii classic. Nawet pokazywał wszystkie potrzebne licencje i wzory.

własnie jak to jest z tym Oc ?

dzięki dzięki
ale nie potrzebuje drugiego, bo.... już mam. ale to tajemnica nie mówcie nikomu - kupiłem drugiego pare dni temu



Super. Miałem okazję się przejechać wersją Monte Carlo. Fajne autko no i 2.0 dohc



Nie mogę tego zrobić, bo auto jest w rejestrze zabytków i musi być w oryginale.
Ale jak już wspomniałem - kupiłem parę dni temu drugiego i coś czuje, że będzie tam M52B28:D




No, powiem Ci, że to jest temat rzeka. I jak ktoś mnie o to pyta to mnie krew zalewa jak mi się przypominają te wszystkie wymogi, papiery ect ect. Generalnie 3-4 lata temu aby mieć -50% zniżki (wówczas tylko w PZU to uznawali) to trzeba było być członkiem jednego z 2 klubów które mają umowę z PZU. Aby być członkiem jednego z nich trzeba wystartować w rajdzie swoim zabytkiem, albo go rozganizować ?! (chore...) a w drugim nikogo nie przyjęli od 10 lat ! -wiec max bez sensu.

teraz się trochę pozmieniało i ja mam ubezpieczenie w PZM-ocie i od razu uznają -50%. z tego co wiem w Link4 też jest jakaś promocja na zabytki.

----

Co do poloneza i jego aktualnego stanu, to właściwie już WSZYSTKO jest gotowe na akcje "piaskowanie" i "spawanie"
Wstyd się przyznać, ale niestety nie ja będę robił "blacharkę" po prostu nie znam się na tym na tyle, aby móc uczyć się czy testować na polonezie. Oddaje do specjalisty i tutaj uwaga - do faceta, który w latach 75-85 pracował w FSO na Żeraniu i te polonezy w fabryce malował !!! koleś jest niesamowity - ogarnia temat na 110%.
Mimo wszystko całą resztę prac jak składanie, czy remont silnika postaram się zrobić samemu. Generalnie chce zrobić jak najwięcej sam, aby mieć jak najwięcej satysfakcji, ale sami rozumiecie, że niektóre rzeczy trzeba oddać do zrobienia "profesjonaliście"

2 fotki z wczoraj już zupełnie bez środka. wyciągnięta nawet nagrzewnica i wentylacja cała





Jutro jedzie buda do "ogarniacza"

Wow, dzieje się, dzieje Kiedy odbierzesz samochód ??

Ps. Fajnie, że oddajesz go do takiego człowieka. Profesjonalizm masz zapewniony z miejsca, a i człowiek pewnie podejdzie do tego nie w 100, a 110%. Przecież nie na co dzień się ma w tych czasach takie "zamówienie". Pewnie sentyment jakiś powraca

no mówie Ci - jak gość był u mnie 2 dni temu oglądać furę podczas rozbiórki silnika i ustalaliśmy co i jak robimy to zaczął wspominać stare lata. Opowiedział mi takie historie co tam się działo w tych latach w FSO że głowa mała.
łezka mu się zakręciła. Strasznie nakręcił się na tę robotę i szczerze wierze, że będzie zajebi***ie, bo na prawdę on się aż pali do tej roboty.

A auto odbieram w pierwszym tygodniu sierpnia



Głowica zostaje oryginalna na 100% - już ustalone


edit:

Jakby to ujął Robert Burneika: "Nie ma opier****nia sJe"

No i to jest właśnie najfajniejsze. Przy okazji poznałeś pewnie jeszcze jakieś ciekawe historie. No i mieliście wspólny temat

Co do odbioru samochodu. Trochę czasu zejdzie z tego co piszesz. Najważniejsze jednak żeby wszystko było dobrze zrobione i żebyś Ty był zadowolony z efektu końcowego

No, własnie o to chodzi, że wole poczekać dodatkowy tydzień czy dwa i mieć pewność, że zostanie to zrobione na maxa dobrze, niż odebrać po tygodniu i chodzić niezadowolonym, a jakby nie patrzeć robi się to na parę lat no i dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę, że zabytek i jednak trzeba się postarać.
Kolejnym argumentem jest fakt, że ja w piątek wyjeżdżam na 2 tygodnie, wiec i tak i tak nic nie zrobię przy aucie.
Wracam 1 sierpnia i własnie akurat On ma teraz czas, aby to ogarniać

Za*ebisty poldas Gratuluje pasji i powodzenia podczas renowacji