BMW Sport

Witam

Mam mały problem... Otóż jak jadę normalnie wszystko jest ok, ale jeśli przejeżdżam przez torowisko, albo jadę po kostce brukowej, spod samochodu, najprawdopodobniej z jego tylnej części wydobywa się dziwne metaliczne dzwonienie tak jakby jakis element metalowy sie telepał i o coś bił... co ciekawe, dźwięk ten roznosi się tak samo intensywnie po lewej stronie jak i prawej... podobne dzownienie słyszałem kiedyś u znajomego jak miał pękniętą osłonę tarczy hamulcowej, ale w moim przypadku osłony tarczy są całe. Na równej nawierzchni jest cichutko, tak samo na pojedynczych dziurach, lub przy podjezdzaniu pod kraweznik itp.

Całe zawieszenie jest w pełni sprawne, klocki hamulcowe sztywno siedzą w zaciskach, tak więc na 100% można odrzucić te dwa elementy... tłumik nigdzie nie bije... Dzisiaj jedyne co udało się stwierdzić to to że zbiornik paliwa jako że luźno unosi się do góry na pasach podtrzymujących go, może bić właśnie o te pasy metalowe... ale z drugiej strony zbiornik jest plastikowy wiec takiego dzwieku raczej by nie bylo... ponadto na pasy metalowe podtrzymujace zbiornik polozylem dzis paski z gumy z detki rowerowej, zeby w razie czego tlumily halas, ale dzwonienie nadal nie ustało...

Z tego co mi wiadomo zbiornik trzyma sie jedynie na tych pasach wspierajacych go od spodu i nie jest dokrecany nigdzie u gory.

Miał ktoś z Was może taki przypadek? Może jakieś pomysły co to może być?

Z góry dzięki za pomoc!

sprawdź mocowanie tylnych amortyzaworów.górne.

Mi lata śrubka która mi wpadła jakimś cudem w miejsce koła zapasowego i na nierównościach ją słychać jak drży Sprawdź może też gdzieś coś Ci tam wpadło, lub tam gdzie aku. Osłony termiczne przy tłumiku wszystkie siedzą elegancko?

mocowanie tylnych amortyzatorów jest ok, ogólnie cała zawiecha została gruntownie sprawdzona i jest ok


wybebeszylem przed chwila caly bagaznik i w srodku nie ma nic czego byc nie powinno... oslony termiczne tlumika sa w porzadku... to jest hałas roznoszący się równomiernie po obydwu stronach samochodu - metaliczne brzęczenie, dość głośne, więc nie może to być żaden drobny element w stylu śrubki czy czegoś w tym stylu... raczej jakiś większy element lata...

jedyny element ktory zwraca moja uwage to zbiornik ktory uderza o pasy metalowe na ktorych sie podpiera... ale po zalozeniu gumy pomiedzy pas i zbiornik nie powinno niby brzeczec... czy moze jednak to właśnie ten zbiornik brzęczy? jesli tak, to jak to wyeliminować, bo przyznam że mnie męczy to masakrycznie, a we wrocku to polowa drog jest z kostki brukowej... kupowanie nowych mocowań zbiornika wolałbym ominąć jeśli nie jest konieczna ich wymiana;) ...bo to wszystko dostepne jest tylko w serwisie i kosztuje wiadro siana;) ...może jakieś pomysły?

No to nie pozostaje chyba nic innego jak jechac na szarpaki i znaleźć żródło dźwięku...

sprawdź czy klocki hamulcowe nie dzwonią... ja mialem luzno siedzace klocki i mi dzwonilo na wertepach bo obijaly sie o tarcze...
pozdro

kriskros, dobrze gada, mnie w 540stce też dzwonią.
Jak kupiłem auto to nie było tego, ale za to bardzo piszczały mi klocki z tyłu, rozebrałem wszystko, wyczyściłem z nagaru, posmarowałem miedzianką złożyłem i tylko czasem lekko zapiszczy, ale za to zaczęło dzwonić
Na razie nie mam czasu i ochoty się w tym babrać ale w weekend pewnie wezmę się do roboty i coś na to poradzę.

klocki są nowe, sprawdzone, nie dzwonią...


pojechałem na szarpaki i okazuje się że niestety za małą częstotliwość drgań mają żeby zaczęło szarpać...

no ale po dluzszych testach kazdego elementu po kolei od spodu, okazało się że to nadal zbiornik paliwa brzęczy, podskakując i uderzając o pasy metalowe które go trzymają od spodu... jednak guma którą owinąłem wokół pasów nic nie dała ...ma ktoś pomysł co z tym zrobić? z czego wykonany jest zbiornik paliwa w E46? z plastiku czy z metalu? ...przychodza mi do glowy dwie opcje - jedna zeby wypelnic luke nad zbiornikiem paliwa, dociskajac go w ten sposob do pasów - ale w tym wypadku trzeba bedzie wypruc zbiornik paliwa na zewnatrz i dorobic/dokleic jakies gumy, albo zrobic 'coś' co dociśnie zbiornik od dołu na pasach... ale tutaj jest ryzyko że może to wkrótce wypaść, a zbiornik może ulec pęknięciu, bo na małej powierzchni będzie go dociskać duża siła do góry pasy metalowe trzymające zbiornik z tego co wiem są dobre...

pianki montarzowej wpuść pomiedzy

hehe bardziej chodzi mi o cos co nie bedzie wygladalo jak zrobione w szopie i pozwoli mi jesli zajdzie potrzeba na demontaz zbiornika w przyszlosci

wyglada to dokladnie tak jak na tym filmiku:

bede sie za to zabieral pewnie za jakies 2 tygodnie, bo w najblizszych dniach nie bede mial na to czasu, tak ze dam znac co zrobilem i jaki jest tego efekt

U mnie i w wielu innych modelach e46 zbiornik jest lużno i ponoć tak ma być że ma niewielki luz.
Miałem kiedyś podobne dźwonienie i winna była tuleja wahacza. Niekiedy winne są tuleje tylnej ławy.

odkręć pas , przetnij na pół i pospawaj skracając go o 1cm.

to chyba raczej nie jest najlepsze rozwiazanie, preferowalbym juz wlozenie bloku gumowego miedzy pas a zbiornik... zauwaz ze po przecieciu i zespawaniu pasa, bedzie on slabszy w miejscu spawu, obecnie jest on dopasowany do ksztaltu zbiornika, wiec po tym zabiegu nie beda do siebie raczej pasowac, juz nie mowiac o fakcie ze pas bedzie uciskal za mocno zbiornik po bokach, a co za tym idzie zwieksza sie naprezenia i moze peknac zbiornik...

A jakbyś silikonu użył?

no wiec coz... dzisiaj zbiornik zostal docisniety na maxa gumami, tak ze nie ma luzu... a tutaj jade kostka brukowa i dalej dzwonienie jakbym mial pod autem szuflade ze sztućcami ...juz nie mam do tego sily

Teraz musisz poluzować zbiornik, bo jeszcze większego bigosu możesz narobić. Jak pisałem wyżej, ten luz ma każda e46 którą sprawdzałem jak miałem podobny problem z dzwonieniem.
Widocznie producent przewidział jakieś sytuacje (np. zmiana objętości przy pełnym baku i różnych temperaturach ), że dał zapas.

A i podegnij bardziej blaszki rozporowe na zaciskach. U mnie po wymianie musiałem jedną poprawić, bo niby była sztywno a dzwoniło dokładnie w takich momentach jak opisujesz.

rzuce na to okiem w przyszlym tygodniu, albo za dwa tygodnie bo pewnie bede zabieral sie juz do zalozenia zimowek jako ze powoli sie ochladza... powiedz mi, w ktorym miejscu mam je podgiąć? tzn w którą stronę;)


no wlasnie zarowno mechanik jak i diagnosta powiedzieli mi ze zbiornik tak nie moze latac, bo predzej czy pozniej ulegnie przetarciu... mechanik specjalnie zwracal uwage przy kazdej E46 ktora mial na podnosniku czy zbiornik tak lata jak u mnie i w wiekszosci nie chcial nawet drgnac... ciezko powiedziec o co chodzi z tym zbiornikiem - moj mechanik stwierdzil ze prawdopodobnie byly tam gumy i wypadly, z tym ze obydwoje nie wiedzielismy jak bylo do konca bo w ETK nie bylo widac zadnych gum...

ogolnie mnie to zaczyna coraz bardziej denerwowac, bo wszystko jest juz w pelni sprawne, zawiecha, itd itp, a hałas jest słyszalny tylko i wyłącznie przy otwartych oknach, więc tak to wygląda jakby nie obijało się nic o budę, a rzeczywiście coś w klockach hamulcowych...

osłony siedzą sztywno, sprawdzałem to w pierwszej kolejności

Dziś odkręcałem/opuszczałem częściowo zbiornik paliwa. Nie było jakichkolwiek luzów. Na zbiorniku znajdują się "gąbki" http://imageshack.us/photo/my-images/209/dty7.jpg/ . Może masz problem z ich wygnieceniem lub brakiem. Na listwach podtrzymujących zbiornik nie ma jakichkolwiek gum.