BMW Sport

Forum dyskusyjne fanów marki BMW

Teraz jest 19 czerwca 2025, 14:25

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1




Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 336 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 17  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Australia, czy ktoś tam mieszka? /pracuje?
PostNapisane: 14 lutego 2012, 13:29 
Offline
Częsty bywalec

Wiek: 36
Posty: 992
Lokalizacja: Bydgoszcz
Moje BMW: e46 330d
Kod silnika: M57
KubaCK napisał(a):
JarekBDG, w statystykach jest spore przekłamanie. W Polsce niestety, baaaaaaardzo dużo Firm płaci na papierze małe kwoty, a pod stołem dokłada reszte. To nie jest jednostkowe zjawisko, więc będzie spore przekłamanie.

Wiem o tym,że jest przekłamanie,bo sam tak zarabiam /jestem kierowcą/ mam śmieszną podstawę,a większość zarobku to nieopodatkowane delegacje. Z tym,że mam pojęcie ile się zarabia w PL i wcale nie jest tak kolorowo.Żeby zarobić 2500 na rękę trzeba nieźle nakombinować,albo zostawać dużo ''po godzinach''. Normalna praca 8h na dobę nie przyniesie dużej kasy.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Australia, czy ktoś tam mieszka? /pracuje?
PostNapisane: 14 lutego 2012, 13:31 
Offline
Zacna persona forum
Avatar użytkownika

Wiek: 38
Posty: 1249
Lokalizacja: Kielce
Moje BMW: e87
Kod silnika: n45b16
JarekBDG, w Anglii, Irlandi czy Norwegi za darmo też Ci nie zapłacą. Żeby zarobić też trzeba zapierdzielać. Musisz zarobić dla pracodawcy kasę, żeby miał Ci z czego zapłacić - tutaj nie ma cudów.

_________________
zobacz moje byłe R4
zobacz moje byłe R6
a potem poświęć chwilę mojemu V8


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Australia, czy ktoś tam mieszka? /pracuje?
PostNapisane: 14 lutego 2012, 13:33 
Offline
Częsty bywalec

Wiek: 36
Posty: 992
Lokalizacja: Bydgoszcz
Moje BMW: e46 330d
Kod silnika: M57
KubaCK napisał(a):
JarekBDG, w Anglii, Irlandi czy Norwegi za darmo też Ci nie zapłacą. Żeby zarobić też trzeba zapierdzielać. Musisz zarobić dla pracodawcy kasę, żeby miał Ci z czego zapłacić - tutaj nie ma cudów.

Akurat z tym się nie zgodzę.
Pracowałem w Irlandii i za 8h dziennie stać mnie było na spokojne życie.
Praca w sklepie.
Inne realia.
W Polsce za taką pracę dostałbym 1000 na rękę na umowę zlecenie.


Ostatnio edytowano 14 lutego 2012, 13:33 przez JarekBDG, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Australia, czy ktoś tam mieszka? /pracuje?
PostNapisane: 14 lutego 2012, 13:33 
Offline
Zacna persona forum
Avatar użytkownika

Wiek: 54
Posty: 1522
Lokalizacja: Oświęcim
Moje BMW: E 90 325i,Z 3 1.9i
JarekBDG napisał(a):
Żeby zarobić 2500 na rękę trzeba nieźle nakombinować,albo zostawać dużo ''po godzinach''. Normalna praca 8h na dobę nie przyniesie dużej kasy.

Szczera prawda.Czasami od tych nadgodzin,to nie wiem jaki jest dzień tygodnia :znudzony:


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Australia, czy ktoś tam mieszka? /pracuje?
PostNapisane: 14 lutego 2012, 13:47 
Offline
Zacna persona forum
Avatar użytkownika

Posty: 2972
Lokalizacja: wawa
Moje BMW: e46
Kod silnika: m47n
szunaj 71 napisał(a):
potem,jak człowiek dożyje emerytury,to zdechnie z głodu
a myślisz , że po co podnoszą wiek emerytalny??? :hyhy:

_________________
Obrazek


https://picasaweb.google.com/100024553116878785483/Indochiny


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Australia, czy ktoś tam mieszka? /pracuje?
PostNapisane: 14 lutego 2012, 14:00 
Offline
Uzależniony od forum :)
Avatar użytkownika

Posty: 14408
becek napisał(a):
a myślisz , że po co podnoszą wiek emerytalny???


Po to żebyś krócej głodował ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Australia, czy ktoś tam mieszka? /pracuje?
PostNapisane: 14 lutego 2012, 14:04 
Offline
Zacna persona forum
Avatar użytkownika

Posty: 2972
Lokalizacja: wawa
Moje BMW: e46
Kod silnika: m47n
KotSylwester napisał(a):
Po to żebyś krócej głodował
:dobani:
nie ,kolega sie podszkoli i wroci pozniej ;)
po prostu zmaleją szanse dożycia do emerytury :ok:
płacisz składki, umierasz i państwo do przodu :P

_________________
Obrazek


https://picasaweb.google.com/100024553116878785483/Indochiny


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Australia, czy ktoś tam mieszka? /pracuje?
PostNapisane: 14 lutego 2012, 14:21 
Offline
Uzależniony od forum :)
Avatar użytkownika

Posty: 14408
becek, Kobieta zarabia 2,5tys na reke. Od 61 roku życia dostaje 1000zł emerytury. Kobieta pracuje do 67roku życia i zarabia 2.5tys zł od 68 roku 1100zł... 7 lat x 12 miesięcy x 1500zł...

Chyba że ktoś zarabia 1200 a emerytura 1000zł, wtedy się nie opłaca bo wydajesz na dojazdy :rotfl:


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Australia, czy ktoś tam mieszka? /pracuje?
PostNapisane: 14 lutego 2012, 14:24 
Offline
Zacna persona forum
Avatar użytkownika

Wiek: 38
Posty: 1249
Lokalizacja: Kielce
Moje BMW: e87
Kod silnika: n45b16
JarekBDG, ale kupiłeś tam / wynająłeś mieszkanie (nie pokój) ? Chodziłeś na imprezy ? Kupiłeś i ubezpieczyłeś samochód, który używałeś ? Żyłeś, tak na prawdę czy żyłeś po to, żeby coś odłożyć i wrócić do Polski ?

Mam znajomych w Anglii i mogę ich podzielić na dwie grupy. Jedni jedzą konserwy i oszczędzają ile się da, żeby wrócić za parę lat do Polski. Mieszkają w domu z obcymi ludźmi, nie wynajmują samodzielnego mieszkania. Pracują ile się da, żeby jak najwięcej oszczędzić. Rzeczywiście przywiozą jakąś konkretną kasę, ale ile wyrzeczeń.

Drudzy znajomi tam po prostu żyją - wynajmują mieszkanie 50m2, jeżdżą na wakacje. Kupuje sobie auta (e31 swoją drogą), teraz chce zmienić na caymanna. Ale nie pracuje 8h. Ciężka zapierdziela, sprzedaje systemy antypożarowe, udało mu się zdobyć naprawdę fajną pracę. Ale początki były ciężkie i jak sobie układali życie, to wcale nie było tak super (lepiej jak w PL), ale też okupił to ciężką pracą.

Ja po prostu nie wierze, że można zarabiać fajną kasę za 8h. Albo inaczej - bo czasem ktoś więcej zrobi w 8 jak inny w 16. Nie wierze w dobrą kasę, bez ciężkiej pracy.

_________________
zobacz moje byłe R4
zobacz moje byłe R6
a potem poświęć chwilę mojemu V8


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Australia, czy ktoś tam mieszka? /pracuje?
PostNapisane: 14 lutego 2012, 14:33 
Offline
Częsty bywalec
Avatar użytkownika

Wiek: 35
Posty: 766
KubaCK napisał(a):
Nie wierze w dobrą kasę, bez ciężkiej pracy.

Ja niby też nie, ale przecież istnieje jeszcze zawód syn. Albo układy. Więc wiara na nic... :kwasny: Przykłady można mnożyć..

Co do pracy za granicą, to nie wiem jak jest w Anglii (chyba nie najgorzej), ale w takiej Norwegii czy nawet i Szwecji, można spokojnie żyć. Najlepiej we dwójkę i jak oboje pracują po 8 godzin/dobę to spokojnie można nie marzyć, a najzwyczajniej w świecie myśleć o domu, wakacjach co najmniej raz w roku, i samochodzie zmienianym co parę lat. Serio... I można to wszystko mieć bez zajmowania wydumanych stanowisk. W Polsce? Zapomnij.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Australia, czy ktoś tam mieszka? /pracuje?
PostNapisane: 14 lutego 2012, 14:39 
Offline
Pierwsze kroki

Posty: 75
Moje BMW: e46
Kod silnika: M57
KubaCK napisał(a):
Ja po prostu nie wierze, że można zarabiać fajną kasę za 8h. Albo inaczej - bo czasem ktoś więcej zrobi w 8 jak inny w 16. Nie wierze w dobrą kasę, bez ciężkiej pracy.


Z drugą częścią wypowiedzi mogę się zgodzić. Można sobie życie tak poukładać, żeby w ciągu 8 godzin dać z siebie więcej (nie mówię tu o pracy fizycznej). Czasami tylko te 8 godzin większej efektywności przypada na inne godziny niż 8-16. Jeżeli uda się dogadać kwestię nienormowanego czasu pracy, albo choćby home-office, korzyści dla obu stron mogą być olbrzymie.

Ja przez ładnych kilka lat prowadziłem razem z ojcem dosyć dobrze prosperującą działalność, jednak w ciągu 4 lat miałem tylko 5 dni urlopu, większość dni zaczynała się od 7.00 do 21 lub 22. Siano fajne, ale niewarte takich poświęceń. Od ośmiu lat jestem zatrudniony na umowę o pracę, można powiedzieć że zgodnie z kierunkiem ukończonych studiów, pracuję 8-16 plus delegacje, ale z pewnością mam więcej czasu niż będąc na własnym rachunku... Z kasą aż tak dobrze nie jest, ale praca to nie wszystko, narzekać na pewno nie mogę...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Australia, czy ktoś tam mieszka? /pracuje?
PostNapisane: 14 lutego 2012, 14:44 
Offline
Pierwsze kroki

Posty: 75
Moje BMW: e46
Kod silnika: M57
Gozdi napisał(a):
Ja niby też nie, ale przecież istnieje jeszcze zawód syn. Albo układy. Więc wiara na nic... :kwasny: Przykłady można mnożyć..


Kolejny stereotyp... Znam co najmniej 10 osób, których rodzice doszli do sporych pieniędzy. Większość z tych osób została "wciągnięta" do rodzinnego biznesu, ale nie oznacza to, że jedynie wydają pieniądze starych. Ba, w trzech przypadkach ojcowie usunęli się w cień i to dzieci są prezesami lub członkami zarządu. Nie mam złudzeń, że gdyby nie więzy krwi, tej pracy by nie mieli, ale nie można zakładać, że jak ktoś ma dzianych rodziców, jest nierobem.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Australia, czy ktoś tam mieszka? /pracuje?
PostNapisane: 14 lutego 2012, 14:48 
Offline
Częsty bywalec

Wiek: 36
Posty: 992
Lokalizacja: Bydgoszcz
Moje BMW: e46 330d
Kod silnika: M57
KubaCK, Nie miałem samochodu,bo mi był niepotrzebny,miałem do pracy 2km.
Mieszkałem w apartamencie razem z kumplem,miałem swój pokój i łazienkę.
Po wszystkich kosztach /bez oszczędzania/ zostawało mi 1100e.
Mogłem pozwolić sobie na wszystko,nie jadłem konserw tylko normalne jedzenie,pizze za 20e itp.
Na markowe buty musiałem pracować 5 godzin.
Sama praca lekka,łatwa i przyjemna.Żadnych stresów,odpowiedzialności.
Nie to co teraz. Teraz żeby to samo zarobić muszę,wyjeżdżać z domu na dwa tygodnie i jestem odpowiedzialny za zestaw warty pół miliona złotych,towar drugie tyle. To właśnie sprawia,że jesteśmy jeszcze daleko w tyle za zachodnimi krajami. W Polsce faktycznie żeby zarobić trzeba się narobić.Na Zachodzie wystarczy minimalna do normalnego funkcjonowania.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Australia, czy ktoś tam mieszka? /pracuje?
PostNapisane: 14 lutego 2012, 14:50 
Offline
Częsty bywalec
Avatar użytkownika

Wiek: 35
Posty: 766
happiest napisał(a):
Gozdi napisał(a):
Ja niby też nie, ale przecież istnieje jeszcze zawód syn. Albo układy. Więc wiara na nic... :kwasny: Przykłady można mnożyć..


Kolejny stereotyp... Znam co najmniej 10 osób, których rodzice doszli do sporych pieniędzy. Większość z tych osób została "wciągnięta" do rodzinnego biznesu, ale nie oznacza to, że jedynie wydają pieniądze starych. Ba, w trzech przypadkach ojcowie usunęli się w cień i to dzieci są prezesami lub członkami zarządu. Nie mam złudzeń, że gdyby nie więzy krwi, tej pracy by nie mieli, ale nie można zakładać, że jak ktoś ma dzianych rodziców, jest nierobem.


Nie naginaj w drugą stronę. Niczego takiego nie zakładam. Zdarzają się i tacy, którzy chcą coś robić a nie tylko pobierać hajs z konta rodziców. Jednakże wśród bananowych synalków, których znam, może z 10% robi coś poza przypominaniem ojcu o regularnych przelewach.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Australia, czy ktoś tam mieszka? /pracuje?
PostNapisane: 14 lutego 2012, 14:52 
Offline
Częsty bywalec
Avatar użytkownika

Wiek: 35
Posty: 766
JarekBDG napisał(a):
KubaCK, Nie miałem samochodu,bo mi był niepotrzebny,miałem do pracy 2km.
Mieszkałem w apartamencie razem z kumplem,miałem swój pokój i łazienkę.
Po wszystkich kosztach /bez oszczędzania/ zostawało mi 1100e.
Mogłem pozwolić sobie na wszystko,nie jadłem konserw tylko normalne jedzenie,pizze za 20e itp.
Na markowe buty musiałem pracować 5 godzin.
Sama praca lekka,łatwa i przyjemna.Żadnych stresów,odpowiedzialności.
Nie to co teraz. Teraz żeby to samo zarobić muszę,wyjeżdżać z domu na dwa tygodnie i jestem odpowiedzialny za zestaw warty pół miliona złotych,towar drugie tyle. To właśnie sprawia,że jesteśmy jeszcze daleko w tyle za zachodnimi krajami. W Polsce faktycznie żeby zarobić trzeba się narobić.Na Zachodzie wystarczy minimalna do normalnego funkcjonowania.

Niestety, ale samą prawdę piszesz. :|


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Australia, czy ktoś tam mieszka? /pracuje?
PostNapisane: 14 lutego 2012, 14:54 
Offline
Zacna persona forum
Avatar użytkownika

Wiek: 38
Posty: 1249
Lokalizacja: Kielce
Moje BMW: e87
Kod silnika: n45b16
JarekBDG, może tak jest. Nie będę się kłócił, bo nigdy za granicą nie pracowałem. Ale mam w związku z tym jedno pytanie - skoro tam jest tak kolorowo, a u nas tak beznadziejnie to czemu pracujesz w Polsce ?

_________________
zobacz moje byłe R4
zobacz moje byłe R6
a potem poświęć chwilę mojemu V8


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Australia, czy ktoś tam mieszka? /pracuje?
PostNapisane: 14 lutego 2012, 15:02 
Offline
Częsty bywalec

Wiek: 36
Posty: 992
Lokalizacja: Bydgoszcz
Moje BMW: e46 330d
Kod silnika: M57
KubaCK napisał(a):
JarekBDG, może tak jest. Nie będę się kłócił, bo nigdy za granicą nie pracowałem. Ale mam w związku z tym jedno pytanie - skoro tam jest tak kolorowo, a u nas tak beznadziejnie to czemu pracujesz w Polsce ?

Redukcja etatów niestety.
Poza tym zawsze mnie ciągnęło za kółko w najbliższym czasie chcę wrócić na wyspy i pracować jak człowiek,być codziennie w domu,a nie tułać się w kabinie tygodniami. Holenderscy kierowcy pracują 8 - 10 godzin dziennie,a mają płacone dwa razy więcej.I gdzie tu sprawiedliwość :?:


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Coś o nieruchomościach, kredytach, zarobkach, itd.
PostNapisane: 14 lutego 2012, 15:16 
Offline
Pierwsze kroki

Posty: 75
Moje BMW: e46
Kod silnika: M57
Gozdi napisał(a):
Jednakże wśród bananowych synalków, których znam, może z 10% robi coś poza przypominaniem ojcu o regularnych przelewach.


Widać znak czasów... jestem od Ciebie 13 lat starszy i, albo towarzystwo, w którym się obracam, jest takie super, albo nadciąga jakaś zmiana pokoleniowa.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Coś o nieruchomościach, kredytach, zarobkach, itd.
PostNapisane: 14 lutego 2012, 15:28 
Offline
Zacna persona forum
Avatar użytkownika

Wiek: 38
Posty: 1249
Lokalizacja: Kielce
Moje BMW: e87
Kod silnika: n45b16
JarekBDG, czyli sam widzisz - kolorowo też nie było, bo pracę straciłeś - czyli nie jest tak, że każdy kto pojedzie to ma robotę.

_________________
zobacz moje byłe R4
zobacz moje byłe R6
a potem poświęć chwilę mojemu V8


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Coś o nieruchomościach, kredytach, zarobkach, itd.
PostNapisane: 14 lutego 2012, 16:06 
Offline
Uzależniony od forum :)
Avatar użytkownika

Posty: 14408
JarekBDG, a ile by Ci zostawało jakbyś miał w UK wziąć kredyt na mieszkanie lub wynajomować je samemu? Umówmy się: Życie z kolegą w jednym mieszkanie jest dobre dla studenta lub na wyjeździe do pracy - jednym słowem tymczasowo.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 336 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 17  Następna strona


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 21 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
Powered by phpBB © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL