Nie rozumiecie jak sportowe filtry skracają żywotność silnika???
To banalnie proste. Sportowe filtry gorzej filtrują co za tym idzie pył kurz i drobne opiłki piasku przedostają się do dolotu a dalej idealnie trafiają z powietrzem do cylindra.
W cylindrze pięknie sobie pracują razem z tłokiem osadzając się na ściankach cylindra robią piękne mikroryski i po dłuższym czasie zmniejsza się kompresja i zwiększa zużycie oleju.
Druga sprawa olejek używany do ich nawilżania z czasem zaburza pracę i niszczy przepływomierz przez co moc stopniowo spada a przepływomierz nadaje się do wymiany.
Pamiętam jak u jednego specjalisty od Emek z Wawy widziałem rozebrany motor z e36 m3 3.2 używanej do sportu gdzie często dużo kurzu itd na szutrach.
Auto jeździło na stożku K&N to była po prostu masakra syf w cylindrach i całym dolocie niesamowity.
Ja miałem małe porównanie. Huberta M3 i moja szara M3 jeździły równiutko.
Po pewnym czasie Hubert kupił dolot dedykowany k&n do M3 producent obiecuje +17,8hp koszt 1600zł
http://www.knfilters.com/search/product ... od=57-1003Po montażu nasze auta nadal jeździły identycznie tyle,że Hubert miał fajny dzwięk z dolotu.
Pojechaliśmy na hamownie do VTG ja na serii Hubert na dolocie.
Oba auta miały praktycznie identyczne wyniki moje auto wyszło jakoś +1km i 3nm względem Huberta więc dolot nie dał kompletnie nic a możliwe,że jeszcze coś pogorszył. Dodatkowo ryzyko szybszego zużycia silnika nie ma sensu.
Bez zmiany programu taki dolot nic nie da mimo,że jest dobrze zrobiony.