BMW Sport

Wczoraj jechałem sobie nad morze i nagle w pewnym momencie wycieraczki ustawione w tryb przerywany zaczely dziwnie pracowac. Otoz wykonuja ruch po czym wracaja w pozycje spoczynku i kiedy powinny sie nastepny raz ruszyc tylko lekko drgaja o jakies 2 cm i staja, po czym znow przy nastepnym razie to samo i dopiero za trzecim wykonuja pelen ruch. W pewnym momencie nawet przestaly jezdzic, ale wyjecie i wlozenie bezpiecznika pomoglo. Zaczely znow pracowac, ale poprawnie tylko w dwoch predkosciach trybu stalego. Praca przerywana dalej jest bledna. Co wiecej zaopserwowalem, ze jak jakis czas sie ich nie uzywa to potem wlaczone pracuja nawet poprawnie w trybie przerywanym. Stad tez moje spostrzezenie, ze pewnie to zasluga przekaznika, ktory albo nie styka, albo postanawia dokonac zywota. Poniewaz jestem na urlopie to w ramach rozrywki chetnie bym pogrzebal, ale nie mam pojecia gdzie moze byc to ustrojstwo.

przedewzystkim powinienes sprawdzic czy masz czujnik deszczu, bo byc moze on jest przyczyna tych nieprawidlowosci w dzialaniu wycieraczek

nie mam czujnika, dlatego pisze o pracy czasowej wycieraczek.

sterownik jest za schowkiem zdemontujesz schowek i go ujzysz

czy ktos wie ile takie cudo moze kosztowac w ASO? bo nie sadze aby byl naprawialny.

w als zapłacisz kosmiczne pieniądze lepiej poszukaj na necie albo szrocie

Nie wiem czy za pracę wycieraczek nie odpowiada też GM (grand moduł)

Przekaznik do wycieraczek w e39 jest w skrzynce ze sterownikiem silnika czyli z prawej strony podszybia pod maska to jest brązowy przekaznik poznasz bo jest wysoki i rozbierz i przelutuj go a nowy w
aso ok 120 jak nic nie znajdziesz w nim to kup nowy nie urzywke bo nie wiesz ile pochodzi a stare jest dobre wino

Odpowiedz do Marcina 04 GM oczywiscie ma wpływ na prace wycieraczek on dostaje info od przełacznika i jak jest to odz czujnika deszczu i leci to dalej do wspomnianego wyzej przekaznika a z tamtąd juz do silnika

Tak też mi się wydawało

stawiam jednak na przekaznik. bo nawet jak jest zle to slychac cykanie, ale nie zwiera sie na wystarczajaco dlugo, czyli jak domniemam pewnie siada cewka w nim.

wymienilem przekaznik i nic. GM jest tez caly. przynajmniej nie widac nic przegrzanego, ani nic sie nie nagrzewa. mechanizm pracuje prawidlowo. glupieje. najbardziej sie wkurzylem, bo na wjazd na serwis czeka sie tydzien. ma ktos jakis pomysl? notabene przekaznik kosztuje 55 zl.

aby uchronic Was moi drodzy przed zbytnimi nerwami i kosztami diagnostyki informuje, ze powodem objawow, ktore u mnie powstaly byl silniczek wycieraczek. dodatkowo chcialbym powiedziec, ze jesli macie chcec zakupu takich nowych czesci to silniczek kosztuje 832 zl po rabacie 750 zl, natomiast wymiana 488 zl, po rabacie 366 zl w ASO. o wiele tanszym i rozsadniejszym rozwiazaniem jest zakup uzywki. kosztuje 250 zl brutto na strazackiej, wymiana od 100 do 150 zl u zwyklego mechanika. w dodatku wszystkie serwisy oraz sklep na narbutta zgodnie twierdzily, ze to pierwszy przypadek padu silniczka.
niestety cala sytuacja podsunela mi tez smutna refleksje. serwis bmw ze wzgledu na czas oczekiwania t kibel. wszyscy mieli to w pompie, ze jest samochod nieprzydatny do jazdy i czas oczekiwania wynosil 7 dni. dla przykladu czas naprawy uszkodzonej klapy w mercedesie s - klasa 24h.