BMW Sport

Jestem w stanie w to uwierzyć


Jeszcze mechanikom nie pomagam Więc miałbym dopłatę tylko 200%.

Ja też mam z reguły +200%, chociaż ostatnio przy regulacji zaworów miałbym +300%. Po dużej kłótni że zrobią to jeszcze raz, obrażony mechanik stwierdził żebym sam posprawdzał czy jest dobrze

No dobra gdzie jest film z dźwiękiem wydechu

Jeszcze nic specjalnie nie kręciłem
Natomiast mam jeden filmik CAŁE 9 sekund, który nakręcił kolega lustrzanką jak przejeżdżałem, za wiele ten film nie wnosi, za to na końcu fajnie słychać redukcję
http://www.youtube.com/watch?v=Yky-NS1KPSo
Jak tylko coś fajnego się uda nakręcić to tutaj wrzucę

Ja tak umiem i w manualu

Musiałem się pochwalić

Gratulację jesteś prawie tak dobry jak SMG

Tak na serio to w SMG strasznie mi się podobała jej redukcja. Ogólnie ma sporo fajnych bajerów. Nie mniej jednak ostatnio postanowiłem się nauczyć hell & toe. Zawziąłem się konkretnie mimo wielu dziwnych zmian biegu, szarpnięć i spadania nogi z hamulca podczas hamowania. Teraz mam mega satysfakcję przy każdej redukcji. I to jest właśnie przewaga manuala nad SMG. Satysfakcja. Teraz muszę się nauczyć hamować lewą nogą, a tego nawet SMG nie potrafi Chociaż fakt jest prościej

Auto przepiękne, dawno takiej nie widziałem, a wnętrze miażdży wszystko Gratuluje zakupu i życzę przyczepności

Kilka ładniejszych fotek z wietrzenia eMki podczas DNND 03( Dużo Niutonometrów Na Drodze). Podziękowania dla Pani fotograf

jak zawsze świetna

Fajna ta twoja emka dbaj o nią powodzenia

Piękna eMka

Jest piękna

Auto marzenie
Fotki

Dla tych, którzy nie śledzą mforum, mały update
09/2012
Dawno nic tu nie pisałem, nie znaczy to jednak, że z autem nic nie robiłem
Na początek chciałbym podziękować kilku osobom z forum za pomoc w formie przeróżnej..., a o tym komu dokładnie i za co w dalszej części postu.
Po pierwsze w związku z tym, że pojawiła się potrzeba inspekcji rocznej postanowiłem zmienić płyn hamulcowy. Dotychczas zalewany był Motul RBF 660 - nie miałem problemu z wyborem i kupiłem dokładnie ten sam płyn. W tym samym czasie, w którym przymierzałem się do wymiany płynu kolega kostek wystawił na sprzedaż przewody hamulcowe w stalowym oplocie UUC Motorwerks w związku z tym, nie wahając się specjalnie napisałem do kostka, że je wezmę. Dzięki kostek za szybką transakcję
Ponieważ miałem już kiedyś auto wyposażone w przewody hamulcowe w oplocie (i to juz fabrycznie) wiedziałem czego mogę się spodziewać po tym zabiegu. Charakterystyka działania pedału hamulca jest teraz taka jak lubię. Także ta modyfikacja zdecydowanie na plus. Za wymianę płynu i przewodów i dalsze prace przy aucie odpowiedzialny był kolega Szymon, na forum bardziej znany jako Dakić.
Kilka fotek z wymiany przewodów:



Przed emką pewne cabrio Estoril, a w tle Nachtblau czyli Tomakowóz




Następną czynnością jaką Szymon wykonał przy aucie było sprawdzenie luzów zaworowych. Emka miała Inspekcję II (podczas, której teoretycznie sprawdza się luzy i je reguluje) robioną w ASO (Inchcape Warszawa) przy przebiegu 80kkm. Ponieważ od tego czasu zrobiła ponad 20kkm postanowiliśmy sprawdzić jak mają się luzy zaworowe.
Ku mojemu zdziwieniu luzy okazały sie być w porządku. Wszystkie zawory "ciasne", z wyjątkiem jednego zaworu po stronie ssącej, który miał luz w górnej tolerancji, ale w dalszym ciągu był ok. W tym miejscu zastanawialiśmy się czy Inchcape faktycznie je regulował i dlatego są ok? Czy może mieli szczęście i po 80kkm zawory tego nie wymagały? Słysząc opinie o tym ASO, niestety chyba należało by się skłonić ku opcji nr 2.
Ponieważ dekiel był zdjęty organoleptycznie sprawdziłem jak się ma przekładnia VANOS'a i jej nieszczęsne zęby. Ku mej uciesze nie było tam luzów typowych dla egzemplarzy z "luźnymi śrubkami", a zęby przekładni znajdowały się na swoim miejscu więc można było zakładać dekiel.
Fotki ze zdjętym deklem:








Nadeszła pora na clou programu. W tej części prac przy emce główną rolę grały luzy w przeniesieniu napędu.
Luzy, które są rzeczą normalną i nieusuwalną dla emek okazały się być nienormalne i jak najbardziej usuwalne. Diagnoza Szymona? Typowa dla aut z SMG, czyli luz między wałem, a dyfrem (przegub), luzy wewnątrz dyfra, luzy na półosiach. W prawie każdym serwisie usłyszymy, że to normalne, nie da się z tym nic zrobić i „ten typ tak ma.”
Jak pokazał Szymon, który walczy ze stereotypami nie jest to prawda
W pierwszej kolejności wymieniony został przegub. Tutaj wielkie dzięki dla kolegi Mańka za ekspresowe jego załatwienie i zrobienie na niego bardzo fajnej ceny znacznie poniżej ceny katalogowej. O dalszej części prac za wiele nie napiszę ponieważ nie było mnie przy tym, poza tym jest to „know how” Szymona i szanuję to. Gdy odebrałem auto i przejechałem się bardzo lajtowo z Szymonem to stwierdziłem, że zepsuł mi auto. Przecież SMG musi szarpać! Przy dynamicznej jeździe skrzynia zmienia biegi jak automat bez „tąpnięć”, szarpnięć i innych efektów akustycznych. Natomiast przy ostrej jeździe w programie S5 i S6. Jest takie głuche walnięcie, przy którym jednak czuć, że wszytsko jest sztywne i działa jak należy. Komfort jazdy zmienił się nie do poznania.
Wszystkie uszczelnienia i kołnierze użyte podczas prac zostały zakupione w ASO:


Fotki zrobione przez Szymona w trakcie prac nad dyfrem czyli częścią nierozbieralną wg ETK :
Podoba mi się ta kliniczna wręcz czystość podczas pracy nad dyfrem




























Chapeau bas Szymon i po raz wtóry wielkie dzięki!

faktycznie, dzieje się i to sporo

W związku z tym, że znowu się trochę rzeczy nazbierało, nadeszła pora na kolejny hurtowy update.
02/2013
Od zawsze przeszkadzała mi seryjna wysokość M3, myślałem cały czas o gwincie, który by ten problem rozwiązał. Jednak w tzw. międzyczasie pojawiły się na sprzedaż sprężyny H&R -30/-20mm. Postanowiłem je kupić, ale potraktowałem ten zakup bardziej jako eksperyment niż docelowe rozwiązanie. Mając w pamięci jak „pięknie” współpracowały sprężyny Schnitzera z seryjnym amorem w mojej poprzedniej beemce E60, byłem bardzo sceptycznie nastawiony do tego zabiegu. Poza tym miałem okazję widzieć jak współpracują Eibach’y i Vogtland’y z seryjnym amorem w M3 i musze powiedzieć, że pozostawiało to wiele do życzenia. Jednakże po przeczytaniu pozytywnych recenzji ów sprężyn na zagranicznicznych forach, postanowiłem spróbować. Nabyłem sprężyny od kolegi Brodiego. W krótce po tym okazało się, że trzeba by do pełni szczęścia dokupić dystanse. Po przestudiowaniu wielu for, wybór padł na dystanse tego samego producenta, który wyprodukował sprężyny. Wiele osób skarży się, że przez dystanse zaczynają im bić koła. Bierze się to oczywiście z kiepskiej obróbki pierścienia dystansowego oraz złego materiału użytego do ich produkcji. Dlatego moim zdaniem warto zainwestować w markowe dystanse. Są dużo droższe od najtańszych „alternatyw” z allegro, ale za to wszytsko na nich działa jak powinno. Długo też zastanawiałem się jakie szerokości dystansów zamówić, ostatecznie wybór padł na 25mm przód w systemie DRA (czyli dystans przykręcany do piasty) oraz 12mm tył w systemie DR czyli dystans przelotowy do którego potrzebujemy dłuższych śrub. Zaznaczam, że ten wariant nie jest odpowiedni dla miłośników ostrej gleby. Na tych sprężynach auto siada subtelnie i tak powinno wyglądac w serii. Jeżeli chodzi o to jak samochód prowadzi się na tych sprężynach to jest to po prostu rewelacja. Auto super wybiera nierówności, nie straciło nic jeżeli chodzi o komfort w porównaniu do seryjengo zawiasu, a mam wrażenie, że przy niektórych nierównościach poprzecznych jest nawet lepiej. Co dla mnie bardzo ważne, amortyzatory na tych sprężynach nie dobijają przy większych nierównościach, co ma przeważnie miejsce po wsadzeniu progresywnych sprężyn na seryjny amortyzator.
Poniżej kilka zdjęć samych gratów oraz eMki tuz po ich założeniu.



















03/2013

Pewnego pięknego marcowego popołudnia, gdy wyjątkowo potrzebowałem skorzystać z wycieraczek i płynu do spryskiwaczy okazało się, że jest jakiś error i nic mi na szybę nie pryska. Winna była pompka spryskiwaczy, nabyłem takową i po małej powodzi w garażu udało się ją wymienić.




Poniżej bardzo istotna rzecz , a mianowicie śrubki reflektorów, które swoje najlepsze lata miały już za sobą, zeszła z nich farba i wyglądały średnio. Wymieniłem na nowe. Pierdoła, a cieszy.







05/2013
Na koniec 2 sprawy. Mała i duża. Duża i najważniejsza to wymiana półosiek, na którą od początku namawiał mnie Dakic. Tak długo mi o tym truł, aż w końcu wywiercił mi dziurę w brzuchu i się zdecydowałem. Sam znalazł dla mnie półośki i podczas wspólnej wycieczki do Krakowa, połączonej z odwiedzinami właściciela najładniejszej E36 zwanej pieszczotliwie „łupą”, takowe półośki nabyłem. Wcześniej oczywiście bardzo dokładnie je sprawdzając wraz z kolegą Szymonem. Półosie w idealnym stanie, po jakimś symbolicznym przebiegu, pochodzące z auta z końcówki produkcji (2006r.) Teraz nareszcie pozbyłem się wszystkich luzów z układu przeniesienia napędu. Moja radość jest nie do opisania. Tak jak byłem zachwycony po tym co zrobił Szymon w zeszłym roku z dyfrem, tak po wymienie półosi, które w porównaniu do innych półosi z M3 E46 nie były najgorsze, jest po prostu bajka. Jeździ się jak nowym samochodem, podczas ruszania nie ma absolutnie żadnego luzu, a zmiania biegów to tylko klik, obroty spadają, zmienia się cyfra na wyświetlaczu i jest ogień! Także jeszcze raz dziękuję Ci Szymon za czuwanie nad sprawą i dopilnowanie mnie z tymi półosiami.

Z kolei najfajniesza z użytkowych kwestii jaką ostatnio zmodziłem w aucie to montaż wyjścia AUX, dzięki, któremu nigdy więcej nie będę musiał nagrywać płyt z muzyką. Mimo, iż zmieniarkę mam w wersji MP3 i naprawdę sporo utworów się mieści na jednej płycie, to takie rozwiązanie jest o wiele wygodniejsze. Wszystkie oryginalne części zakupione w najlepszym ASO u najlepszego sprzedawcy Mańkowskiego. POLECAM
Fotki z montażu wyjścia AUX:








Odwiedzającym życzę miłej lektury

Springi z mojej ostatniej M3 zmieniłem na Vogtland bo chciałem większe obniżenie przodu.
Przy tym obniżeniu wg mnie dystans 25mm to za dużo koła za mocno wystają złotym środkiem było by 20mm do H&R.
A co do Vogtland VS H&R równie dobrze wybierają nierówności itd
Pozdrawiam

Pięknie auto ogarniasz, az miło popatrzec.