BMW Sport

Dwa pierwsze rozwiązania, które podałeś wejdą w życie bardzo szybko. Natomiast na tą trzecią opcję będziemy musieli czekać następne 20 lat, choć to nic nie zmieni, bo na bocznych drogach brakuje jakichkolwiek zabezpieczeń. Niestety mamy szczęście do nieudaczników na kierowniczych państwowych stanowiskach, jak np. minister Nowak (facet z prawem jazdy).

To jest trochę dłuższy temat w kwestii interpretacji przepisów (w tym Konwencji Wiedeńskiej) ale ja powiem tyle: oby w końcu!



Póki co to wpływają pozytywnie. Zwłaszcza jak się ruch oddzieli np. barierą linową.

Bariery linowe wprowadzić do użytku ostatni debil.

Są mega groźne dla motocyklistów, robią z nich mielone mięcho.

Bezpieczna dla wszystkch użytkowników drogi bariera to normalna bariera + na dole fartuch metalowy zakrywający słupki.

Kwestia jak będzie to zrobione, bo jest odcinek drogi w Szwecji za Ystad z tymi linkami, jest też rozwiązanie 2+1. Tam są linki nawet na poboczu. Wiec w razie awarii pojazdu nie ma gdzie się zatrzymać bo jest wąsko, osobowy pewnie przejedzie, ale ciężarówka już nie. Co do przepuszczania pieszych na pasach to chyba zwiększy się ruch w zakładach pogrzebowych.

Poki co zmieniają to przy remoncie/zmiana organizacji ruchu, w domyśle gdy na dany odcinek wchodza drogowcy, ''za jednym kosztem'', bo fizycznie tam tak są.

Natomiast przy proponowanych zmianach, wielokilometrowe odcinki, bariery czy liny, transport, montaż i demontaż, powoduje koszty.

Szwecja jest złym przykładem jeżeli chodzi o bezpieczeństwo dla motocyklistów. Właśnie dlatego bo są tam bariery linowe.

Jest kilka publikacji na ten temat, zachęcam do zapoznania się z nimi.

W każdym razie, to gówno które montują teraz w Warszawie z zamiarem rozejścia się na resztę PL, to jest szatkownica. To jest tanie, nie dobre.
Co chwila urywający ręce i nogi słupek i dodatkowo liny działające na ciało punktowo.

No niestety, budowanie nowych dróg to też koszty, nie da się zjeść ciastka i mieć ciastka




W innych krajach funkcjonują ale niech będzie, nie wnikam Mogą być zwykłe (zdaje się najbezpieczniejsze ogólnie są betonowe) a i na większości dróg to pewnie wystarczy farba i może słupki co jakiś czas.

Oczywiście się zgadzam, można łatwo przewidzieć negatywne skutki dla motocyklisty. Natomiast co do ITD, ciekawe czy ktoś się poważnie zainteresuje lampami błyskowymi.

Bariery linowe są w całej Szwecji nie tylko w okolicy Ystad i mają chronić przed zderzeniami czołowymi i nie dopuszczać do wyprzedzania tam gdzie występują , ponieważ oddzielają pojedyńcze pasy ruchu w przeciwnych kierunkach. Wyprzedzać mozna tylko wtedy gdy pojawi wię drugi pas ruchu np jedziesz 2,4 km pojedyńczym pasem po czym pojawiają sie dwa długości np. 800m i znowu jeden. Vmax 90 lub 100.
Fakt ,że dla motocyklisty w razie wypadku te bariery są przeszkodą , które skutecznie zwiekszaja obrażenia .

P.S. Natomiast oznakowania dróg i ewentualnych robót drogowych w Szwecji mozna im pozazdrościć a w porównaniu z Polską to jesteśmy 50 lat wstecz.

Budowana nowa droga to konkret, natomiast zmiana barierek ''w tą i we ftą'' to prowizorka, moge porownac to remontu w taki sposob

Rozwiązanie 2+1 nie jest głupie, np. na DK nr 8 to byłoby znaczne ułatwienie. Tylko, że to marzenie ściętej głowy w naszych warunkach. Widziałem kilka remontów, wszystko dobrze oznakowane i zabezpieczone, kultura jest zupełnie inna. Podczas pobytu w Norwegii doszedłem do wniosku, że nie tylko mandaty, ich wysokość czy nieuchronność kształtują porządek w tym państwie. Jest jeszcze coś innego:)

Barierki to przebudowa. Tak samo jak poszerzenie pobocza, łagodzenie zakrętów, wydzielanie lewoskretów, wysepki, itd...



Jante

Bezpieczeństwo, Bezpieczeństwo, Bezpieczeństwo i jeszcze raz kasa.


CEL : KAAAAAAAAAAAAAASA.

dziękuje, dobranoc.

Oznakowanie dróg w Polsce jest wzorowe jak porównamy do Czech lub Włoch

A jaki jest lepszy pomysł na ograniczenie ruchu? Każdy inny to wydawanie kasy. Ten to zbieranie kasy. Patrząc z boku lepiej wziąć od łamiących przepisy niż zabrać kasę z budowy szkół, przedszkoli, szpitalów, domów opieki itp..

Wybudowana nowa droga, poszerzenie pobocza, łagodzenie zakrętów, wydzielanie lewoskretów, wysepki itd, to konkretne inwestycje, ekonomicznie uzasadnione, które zostaną na lata.

Natomiast barierki /zmiana na przemian to krótkotrwała, kosztowna prowizorka z której nic nie wynika, bo będzie za jakiś czas znów zmieniona . Tak jak na powyższym filmiku z zasypaniem i przyklepaniem dziury w jezdni.

2+1 to poprawa bezpieczeństwa i komfortu na drogach na których nie ma sensu robić przekroju 2x2. A barierki to jeden ze sposobów realizacji, w polskich warunkach być może jedyny sensowny.

Jestem jak najbardziej za barierkami ale nie linowymi.
Poruszam się dwu i jednośladem i nie chciałbym zostać poszatkowanym przez barierkę w imię wyższego dobra.
Koszty między linowymi szatkownicami a barierkami bezpiecznymi dla motocyklistów - np takimi jak w Hiszpanii są zbliżone, potrzeba więc wiedzy i dobrej woli. Czyli towarów tu deficytowych.



Dokładnie.

150 samo na szafę nie wskoczy.

czekam az bedzie takie urzadzenie do samochodu
http://ahprojects.com/projects/camoflash

A w opcji wysięgnik skierowany na tablice