BMW Sport

No ja tez stwierdziłem, ze to normalna cena. Bo liczac koszty naprawy i oplaty to na jedno wyjdzie. Błotnik juz kupiłem za 250zl z anglika, ale jeszcze nie zalozylem, więc nie wiem czy sie różni. Maske do blacharza dam i lakiernika i byłoby na tyle z robocizny. Olej, filtry itp to standard.

Jezeli byłaby to e46 320d 150km za taka kase, to naprawde była by okazja.

I bardzo dobre podejście Twoje auto Twój problem

A dla niedowiarków chciałbym żebyś udowodnił że po znajomości w niższych pieniądzach można wyrwać coś w miarę sensownego a nie jak to koledzy wyżej stwierdzili ''szrota''

Jutro bedą foty o ile przyjdzie poczta adaprate do karty SD
Aku juz sie ładuje, wiec jutro nim wyjade z garazu

bedziesz kiedys w okolicy ogrodu botanicznego we wro to daj znac sprawdzim Ci przebieg wtedy sie okaze co to znaczy okazja

btw. znajomy kupil tak wlasnie okazyjnie 520i z italii ta mina gdy z przebiegu 198... na wyswietlaczu, komp mu pokazal 370... komentarz zbedny...

inny znajomy 320d turas z 2002r... 180... nalotu, na kompie 360... komentarz byl taki ze mam interfejs chinski i zlomowaty komputer

pozdro

I autka z tymi przebiegami pracują elegancko ?

o ile 520i jezdzic jezdzi o tyle w 320d silnik juz sie rozlecial... ponoc sprawe bedzie mial zalozona brudas w niemczech za to ze sprzedal auto z cofnietym licznikiem czas pokaze co z tego wyjdzie

sam jestem ciekaw jak ta sprawa się potoczy słyszałem że w niemieckich sądach jest trudno wygrać

Nie bardzo widzę możliwość udowodnienia tego...

W module świateł zapisuje się przebieg mistrzu88 z niego sczytujesz przebieg?

generalnie modul swiatel + kluczyk(imobilajzer ). o ile w swiatlach latwo cofnac o tyle programowanie kluczykow (kazdego!!) w niemczech troche kosztuje wiec lobuzy tego nie cofaja. przynajmniej w 100% aut z ktorymi mialem do czynienia z tym jeszcze sie nie spotkalem a juz sporo szrotu zwiedzilem...


to jest dosc proste bo wystarczy w sadzie udowodnic i pokazac przebieg zczytany w ASO, okazac umowe kupna sprzedazy a w niemczech km sa w umowach wpisywane. jezeli bedzie rozbieznosc to wynik jest prosty. bo wtedy sprzedawca ( w tym przypadku brudas) musi udowodnic ze to nie on cofnal taka sytuacja ma miejsce w niemczech...

u nas to My musimy udowodnic nieuczciwemu sprzedawcy ze to wlasnie on cofnal przebieg... no ale tu jest Polska... tu sie pije... a nie sadzi....

Niemiec może nie wiedzieć z jakim przebiegiem faktycznym kupił autko no chyba że ma je z salonu

uwierz mi ze NIEMIEC licznika nie cofnie ciapate oraz calej masci slowianie juz tak

podsłuchaj tych co ci dobrze radzą,bierz i dalej nie rozmyślaj,bo jeszcze złego dokonasz wyboru.

Ta babka co mi sprzedawała to mowiła, ze w Niemczech jest tak, ze nie moze byc wad ukrytych bo na to jest paragraf. No chyba, ze niemiec sprzeda auto z przeróbkami Polakowi itp. to wtedy mogą byc wady ukryte. Cos w tym stylu.

Tak jak pisalem wyzej w ktoryms z postów nie jest to bmw e46 po lifcie z 2003r, tak jak zapewniała mnie siostra, ktora zna sie na autach, tak jak ja na informatyce
Okazało się, ze jest to bmw e46 320d 136km z 06.2001r ale tez jestem zadowolony, pomimo, ze nie była to taka okazja, na jaka sie zapowiadało Jest trochę rzeczy do poprawek, ktore sobie zrobię. Bo auto kupiłem dla siebie, a nie na pokaz. Moze w przyszłosci kilka modów zrobie pod warunkiem, ze silnik bd sie dobrze sprawował











VIN rozkodował kolega z forum, ale jakos dziwnie bo mało rzeczy pokazało. A nie widac na zdj, ale fotele przednie sa w prądzie i ASC jest.

Jesli jest jakis znachor z blacharki to prosze o opinie na temat maski i tych kwiatkow na tylnym błotniku. CZy to duzo roboty itp. Zeby mnie jakis blacharz, lakiernik w balona nie zrobił z cenami itp. CZy da rade pomalowac tylko sam nosek maski zamiast całej? CZy to bez roznicy bo i tak taka sama cena?

Jak blotnik wymienisz, to nie bedzie tragedii. Mozesz sprobowac pomalowac sam nosek maski, ale zwykle to widac. Srebrny kolor jest dosyc niewdzieczny do tego typu napraw. Do tego maska troche odstaje z boku, wiec mozliwe ze sie odksztalcila i w koncu bedzie trzeba cala malowac. Purchle z tylu nie sa jeszcze tragiczne, mam nadzieje ze progi i podwozie sa w lepszym stanie.

Generalnie, to jak patrze na te fotki i czytam ze smierdzi fajami i ze kobieta jezdzila, to chyba bym tego auta nie kupil. Pierwsza sprawa, ze te silniki nie sa rewelacyjne a potrafia slono kosztowac. Na szczescie rekompensuja to spalaniem. Blacharka zapuszczona. Jak by zrobila te purchle na czas, bo by nie trzeba bylo blotnika wymieniac... Domyslam sie ze wlascicielka do mechaniki tez sie nie dotknela- zdziwilbym sie gdyby bylo inaczej, skoro olala kwestie estetyczne (majace wysoki priorytet z punktu widzenia kobiety).

Jak doprowadzisz ta trojke do ladu to spoko, ale nie wiem czy to bedzie takie oplacalne. Jeszcze jak bedziesz lakierowal po 300-500zl za element, to moze sie to zamknac w dosyc wysokiej cenie. Mam nadzieje ze sie myle, zycze powodzenia w doprowadzaniu auta do dobrego stanu.

Ona kupiła juz to auto w takim stanie jak na zdjeciach. Niemiec chcial za nie iles tam, ale spuscił z ceny i za 5 tys. euro go kupiła. i jezdzila 1,5roku. Ona mieszka w monachiumi ma dom kolo wrocławia i czesto tu przyjezdzała, wiec długie trasy robiła (800km w jedna stronę). Przyjezdzała na 2-3 dni (weekendy) i nie miala jak tego zrobic bo blacharz zabierze auto na dłuzej i ona nie miala na to czasu. Jej najbardziej zalezało na silniku bo robila duzo km, wiec auto nie mialo prawa stanąc w drodze. Olej wymieniany co 10tys Castrol 5w40, auto nie kopci. Miejmy nadzieję, ze szybko nie siadzie. Wiem, ze o turbine pewnie nie dbała bo gasiła auto od razu, nie odczekała ok. 1minuty.
Fajkami smierdzi, ale dam sobie z tym rade jakos, auto stało prawie miesiac z otwartymi szybami i juz tak nie czuc. Jeszcze na lato umyje platiki i wypiore tapicerke.
Błotnik juz kupiłem w super stanie za 250zł z 2000roku. Nawet jak bd widac roznice to nie wiem czy bd od razu przemalowywał. bardziej wolałbym maske zrobic bo tam widizalem, ze od tej soli z niemieckich drog juz zaczyna rudy brac powoli. Prawa strona maski troche sie podniosła, ale mam znajomego blacharza (pracował w Hondziem, teraz w VW) zoabcze co powie. Zobacze co mi powiedza na przegladzie (stan zawieszenia itp). Ale szczerze powiem, ze wole dac mniej kasy, naprawic sobie i wiedziec, ze mam dobrze zrobione, niz kupowac drozej "igłe" i potem w nią ładować bo czesto tak bywa, ze prowizorki są robione