BMW Sport

Nie, ale rozstaw osi nim jest (i zawsze byl). W201 jest dokladnie w polowie pomiedzy E30 i E34.

Nie kwestionuję jego zalet technicznych, jednak nie wiem czy wiesz, że przydomek Baby Benz wziął się właśnie stąd, że W201 od początku NIE był uważany za Mercedesa z krwi i kości, a jedynie samochód dla ludzi których nie stać było na klasę E, czy S. I zdaje się, że do dziś klasa C pozostaje w cieniu swoich większych braci, które były i są synonimami luksusu nie tylko wśród modeli Mercedesa. W przypadku serii 3 mamy zgoła odmienną sytuacje, gdyż BMW utorowało sobie drogę do sukcesu takimi modelami jak 2002 Turbo, E21, czy wspomniane, rewelacyjne E30 M3, za to właśnie E28 M5 początkowo było postrzegane jako "wybryk natury", podobnie jak dzisiaj postrzega się np. X6M. Być może dlatego seria 3 jest dziś dla klasy premium równie ważna, co Golf dla segmentu rodzinnych kompaktów. Dla mnie C klasa zaczyna się tak na prawdę od wersji AMG w której ten samochód nabiera charakteru.



To prawda. Najprawdopodobniej powodem tego jest to, że nie ma popytu na takie auta, co z kolei jest spowodowane tym, iż nie do końca wiadomo dla kogo takie auto miałoby być przeznaczone... Podobnie dzieje się z rewelacyjnym W140, które jak na to co sobą reprezentuje zaczyna osiągać śmiesznie niskie pułapy cenowe. Tego typu auta to takie biznesowe woły robocze, które po odpracowaniu "służby" dla prezesa dużej firmy tracą sens istnienia na rynku. No bo kto ich tak na prawdę potrzebuje? Klasyki to jeszcze nie są, więc kolekcjoner ani nie spojrzy. Stachu z fabryki ( ) pewnie też się nie skusi, gdyż koszta utrzymania i eksploatacji na co dzień dla wielu są nadal zbyt wysokie. Zwłaszcza, że te auta z racji wieku wymagają już większej troski, bez względu na to co mówi się o ich jakości wykonania 20 lat robi swoje. O takich prozaicznych sprawach jak parkowanie, czy manewrowanie wielką limuzyną w zatłoczonym mieście nie wspominając. Z kolei fani niedzielnych wycieczek wolą jakieś fajne dwuosobowe cabrio w ładną pogodę, niż izolowanie się od świata za podwójnymi szybami w klimatyzowanym wnętrzu. Jedynie paru entuzjastów silnie uświadomionych w swoich potrzebach potrafi docenić to co te auta nadal mogą zaoferować. Niestety o wiele częściej zdarza się, że takie auta trafiają w ręce młodych gniewnych skuszonych niską ceną, niezłymi osiągami i potrzebą szpanu pod remizą oraz ludzi zaślepionych wizją posiadania klasy S, czy serii 7, jednocześnie nie mających o nich zielonego pojąca, którzy później szybko orientują się, że to co było marzeniem zaczyna być finansowym utrapieniem.

Ty to Zakov chyba na jakiś studiach zagranicą byłeś, jak Ciebie na forum nie było. Takie życiowe elaboraty "płodzisz"
E32 jest mało dlatego, że zostało ich chyba w sumie niewiele w stosunku do e30/36 wyprodukowanych.

jakby to ująć ten kto chce mieć e-32 czy W140 to ma kto nie chce nie ma i tyle koniec kropka. Ja mam i lubię i w zyciu bym swojego e-32 nie zamienił na żadne e-46 po za może m3 csl i tyle jeden lubi żonę drugi teściową

Zawsze jak myślę o E32, drugie co przychodzi mi na myśl to Zdzira 850I

aż sie oplułem kiełbasą hehe
też to zauważyłem, jak nic jakaś tytulatura przed nazwisko wskoczyła

Spokojnie drodzy Panowie, niema co obnosić się z niechęcią, bo życie jest krótkie i nieprzewidywalne. Więc jak Zakov nie daj Boże kiedyś wgramoli się pod jakiegoś ciężkiego TIR'a to gwarantuje, że każdy zainteresowany zdąży szampana z tej okazji wypić. Tymczasem idźcie w pokoju


Pozdrawiam

Mnie też zdziwiło, że zakov napisal posta z sensem i nie prowokując przy tym żadnych sprzeczek. Taki poziom na forum mi sie podoba.

Oczywiście, że nie. Oprócz wielkości liczy się też, a może przede wszystkim, jakość użytych materiałów, wyciszenie wnętrza, dostępne wyposażenie, silniki. Z całym szacunkiem do E30 ale przy W201, 3er to taczka jeśli chodzi o wygodę i wyciszenie, podobnie rzecz ma się z wyposażeniem. Znaleźć klimę w e30 to unikat natomiast w 190tkach nie jest to aż takie niespotykane (co nie znaczy, że było strasznie często ). MB miało trochę większe silniki, częściej automat, no i zdecydowanie wyższą cenę. 325 w `89 to 41400DM, natomiast 190 2.6E to 47200DM. Różnica gigantyczna. Może i w latach `90 podśmiewywano się z w201, że to E klasa dla ubogich ale dzisiaj sytuacja się odwraca, auto komfortowe, wytrzymałe, a do tego znacznie "zwinniejsze" niż duże i dziadkowe w124.


Fakt, stara klasa wyższa jest trochę bez sensu, ludzie z kasą jeżdżą nowymi modelami, a ludzie z mniejszą kasą jeżdżą autami po prostu tańszymi w utrzymaniu (w ich mniemaniu). To auto dla kogoś to jest w stanie je utrzymać, a dodatkowo kocha starą motoryzacją, większość woli sobie kupić albo pastuszka w tedeji albo... e46

ej ej czemu ja zaraz kojarzę się, z e32 ?? aż taki porabany chyba na jego punkcie nie jestem

ostatnio pojeździłem trochę pierwszą c klasse dokładnie c180 jakieś 2 tygodnie i na pewno e-36 czy e-30 to jej nie doskocza przy moim wzorście wygoda jak w 7er praktycznie wykonanie bardzo dobre i drewno na pokłądzie

E30 nigdy nie miało być bardziej komfortowe od baby benz. E30 miało być szybsze, zwinniejsze, dawać więcej frajdy z jazdy i tak jest. W BMW nikt nawet nie próbuje udawać, że auto klasy średniej jest autem komfortowym lub limuzyną, zwłaszcza w BMW E30. Które z tych aut lepiej zniosło próbę czasu i jest bardziej kultowe to nie kombinując zbyt wiele wystarczy wejść na allegro i zobaczyć ile kosztują przyzwoite egzemplarze E30 i 190... Także nowe może i MB były droższe, teraz sytuacja się odwraca. Dokładnie tak jak napisałeś.

No e30 od 190 lepiej zniosło próbe czasu, ale znów W124 zniósł ją lepiej od e34.

Wszystko to prawda co napisales. O ile e30 na weekendowe auto jest genialne (lekkie, zwinne, szybkie, duuuzo funu) to 190 juz tak sobie, chyba ze 16v, reszta silnikow to slabe gazniki albo niechlubne KE od Boscha, a auto sporo ciezsze od e30 i wrazenie za kierownica jak w starym MB czyli auto meczy i kierowce i siebie gdy chce sie nim troche szybciej pojechac. Jesli chodzi o ceny 190 vs E30 to juz o tym pisalem wczesniej, to jedyny przypadek gdzie MB jest tansze od BMW z tych samych rocznikow. Co ciekawe jezeli spojrzec na ceny w DE to sa one bardzo zblizone, a Polacy jakos nie bardzo doceniaja baby benza, za to 3er idzie cenowo w gore jak szalony. Nie wiem z czego to sie bierze, ale chociazby E34 vs W124 to cenowo jest pogrom, E32 vs W126 jest jeszcze gorzej

Bo BMW to przede wszystkim 3er, auto bezkonkurencyjne w swojej klasie od 30 lat.
A z większymi limuzynami to wiadomo, przeważnie o pół kroku za Mercem.

5er vs E klasa i poł kroku za Mercem ?

Bez przesady. Jakos nie widzę,zeby W210 czy c140 były drozsze od E39 i E31 na przykład. Nie uwazam tez zeby np ładny W126 560 odbiegał cenowo od ładnej E32 750, wręcz odwrotnie. Troche za duzo generalizowania i utrwalania obiegowych mitów

Domyślam się, że chodzi o kwestie silników. Tomkowi raczej chodziło eSke i 7er, a tutaj już w latach świetności e38 nie było szału w kwestii silników. W140 miał M120E60, a W220 AMG w moim mniemaniu nie mial konkurencji ze strony BMW, S55SC, S63, S65. Nawet Audi miało w A8D2 W12. 750i szału nie robiło. No i CL...


e39 M5 na szczeście było ponad W210.


e30 też było ponad 190 i dziś cenowo jest nadal. W124 znów lepiej znosi czas o e34, zdecydowanie lepiej.

CZy całą klasę mamy oceniać z poziomu topowej jednostki ? E38 to nie było tylko V12, mniejsze silniki jakos nie ustępowały swoim konkurentom w klasie. Na plus M73 mozna było zaliczyc praktycznie zerową awaryjnosc, natomiast ALpina B12 5.7 oraz 6.0 dawały solidną alternatywę, dalej na niezniszczalnych 2 zaworach na cyl.

Filozofią BMW jest brak //M7 , co podkreślają od dawna, stad brak konkurenta dla S8 czy S63/S65 AMG. Ale to nijak ma się do oceny całej klasy S/ 7er.

Do oceny całej klasy ma sie nijak, ale S65 na prawde wyprzedził konkurencje i do dziś jest kilka schodków wyżej. BMW zawsze się kojarzyło ze sportem i osiagami, co pokazywało ///M ot chociażby w przypadku e39 m5 gdzie S62B50 wyprzedził konkurencje, dlatego do dziś dziwi mnie fakt, że BMW nie ma konkurencji dla topowych jednostem Mercedesa, nie koniecznie mówie tu o sygnowanu 7er jaki ///M, po prostu wydaje mi się, ze w gamie silników e32/e38/e65 brakowało tego silnika który by mógł się chociaz zbliżyć do tego co reprezentuje Merc.

Pytanie czy komus chce się te schodki pokonywać. AKtualne 760i ma 544 PS z 6 litrowego silnika. S65 ma zdaje się na chwile obecną 630 PS. Biorąc pod uwagę, ze posiadacze 306 konnych 335i wskakują sobie prawie domowymi metodami na 380 PS, sadzę,ze BMW nie miałoby problemu z wycisnieciem dodatkowych 86 PS,zeby pomierzyc się z S65. Uznano jednak w BMW,ze taka siódemka nie jest potrzebna. Dla mnie to jest decyzja marketingowa a nie dyszenie w pół kroku za konkurencją. Szczegolnie,ze seryjny S600 wypada gorzej od 760i.

Zawsze podkreśla się , ileż to nowinek debiutuje zawsze w kazdej nowej generacji klasy S, jakby zapominając ileż to fajnych innowacji wprowadza się w 7er.


O przepraszam, w E32 vs W126 to BMW miało 300 konne V12 , MB musiało sie zadowolic 279 konnym 5.6 V8 ( wersja z KAT).

Pomijam juz fakt, ze ocenianie klasy przez pryzmat mocy topowej jednostki, pomijajac 8 słabszych jest typową dyskusją akademicką przy piwie

Spojrzyj na nową S klasę i serię 7. Mercedes wygląda obłędnie i naprawdę luksusowo a siódemka ? Jest wielka i tragicznie brzydka. Kiedyś przynajmniej raz w roku byłem w Monaco i naprawdę ciężko było tam spotkać serię 7, królowały S`ki.