BMW Sport

mam pytanie,
czy jadąc na motocyklu bez uprawnień, w przypadku zatrzymania, policja wydaje zakaz dalszej jazdy. można ten motocykl pchać? - czy musi być odholowany? jak to jest?
na ścigacz.pl przeczytałem że nie musi być holowania. jak to jest?

cytat
Holowanko

Odholowanie motocykla w momencie, kiedy osoba nie posiada na niego uprawnień i właśnie została za to ukarana, to temat, na dźwięk którego wielu ogarnia paniczny strach. Czy to przed opłatą za holowanie, czy to przed rodzicami, czy to po prostu przed samym faktem poruszania się motocykla w inny sposób, niż na własnych kołach. Policja nie odholowuje motocykla, ani nie wzywa nikogo, aby to uczynił. Zasady są jasne – zatrzymają cię jadącego motocyklem, na który nie masz prawa jazdy - nie możesz wsiąść na ten motocykl i odjechać do domu. A to oznacza, że czymkolwiek byś nie jechał, musisz to pchać

http://www.scigacz.pl/Jazda,motocyklem, ... 14823.html

Moim zdaniem musi ktos przyjsc po motor z uprawnieniami.w drogówce widziałem że nawet nie pozwolili gościowi pchac motoru(tylko do zatoczki).

są na to jakieś paragrafy?
wiadomo, auta nie zapchasz do domu ale motocykl tak, i jesteś wtedy pieszym...

pieszy,pieszym ale skąd mogą wiedzieć, że za zakretem nie wsiądziesz i nie pojedziesz..

a to już nie "ich" brocha.
zastanawia mnie jak to jest wg przepisów. czy zakaz dalszej jazdy musi być zwieńczony odholowaniem itp.


interesuje mnie to bo mam działkę na wsi, w kompletnej dziurze,
kupiłem sobie tam motor żeby nie tłuc auta do sklepu itp. teraz okazuje się że w tej dziurze jest więcej policji niż tu w sosnowcu. Jakby przyszło tam holować na parking policyjny, to najbliższy jest ze 70km od wsi. przecież laweta zabiłaby mnie, wiem bo pracowałem na parkingu policyjnym.
chce zrobić kwit ale na razie nie mogę znaleźć szkoly która wypisze zaświadczenie bez chodzenia....

Art. 130a ust. 2 ustawy prawo o ruchu drogowym:
Pojazd może być usunięty z drogi na koszt właściciela, jeżeli nie ma możliwości zabezpieczenia go w inny sposób, w przypadku gdy:
1) kierowała nim osoba:
a) znajdująca się w stanie nietrzeźwości lub w stanie po użyciu alkoholu albo środka działającego podobnie do alkoholu,
b) nieposiadająca przy sobie dokumentów uprawniających do kierowania lub używania pojazdu;
2) jego stan techniczny zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego, powoduje uszkodzenie drogi albo narusza wymagania ochrony środowiska.

Pytanie: co oznacza "nie ma możliwości zabezpieczenia go w inny sposób"? Moim zdaniem, w tym konkretnym przypadku chodzi o zabezpieczenie przed dalszym używaniem go przez osobę nieposiadającą przy sobie dokumentów uprawniających.

Tak czy tak, decyzję podejmuje policjant, który w tym akurat przypadku może, ale nie musi nakazać usunięcie pojazdu z drogi.


Wiesz co... Nie przyznawałbyś się chociaż... Mam nadzieję, że takiej nie znajdziesz.

olewam


czyli jest paragraf. hm

darcyn ja miałem sytuację, że zatrzymała mnie policja na motocyklach, wtedy nie było sensu ganiana się po mieście. Zjechałem kulturalnie, dokumenciki do kontroli, mandat prawie 1000zł i w sumie na tym się zakończyło, bo poinformowali mnie tylko, że ktoś musi z uprawnieniami przejąć motocykl. Pytam co jeśli nikt go nie przejmie czy mogę go sobie prowadzić? a policjant do mnie: "dopóki nie ma kluczyków w stacyjce, a silnik nie chodzi to sobie go nawet na grzbiet możesz wziąć".
Rozchodzi się o fakt, że jeśli Cię zatrzymają, a Ty masz gdzie sprowadzić moto, np. chodnik, parking albo prowadzić po chodniku to nie mogą Ci nic zrobić, przynajmniej tak było w moim przypadku.

Dziwne, chyba coś się mocno pozmieniało...

Jak studiowałem, to kumpel zasuwał na uczelnie motocyklem mając tylko kategorię B w prawku. Gdy go pytałem, czy się nie boi, to mówił że dostaje się tylko mandat (50-100PLN) za brak kategorii i jedzie się dalej.

No trochę nieprecyzyjny, ale jest. Przesłanką do usunięcia pojazdu jest nawet nie tyle jazda bez uprawnień, ile bez samego dokumentu - uprawnienia możesz mieć, ale zapomniałeś plastiku i kapa.
Ale zaznaczam jeszcze raz - usunięcie w takim przypadku jest fakultatywne, nie obligatoryjne. To policjant podejmuje decyzję.

300zł chyba jest o ile dobrze pamiętam

Za brak kategorii to jest mandat 300 zł, a za brak prawka 500, chyba że znowu coś się zmieniło.