BMW Sport

mam takie pytanie, powiedzmy że przy sporym mrozie na postoju włacze sobie REST czyli ogrzewanie, wiadomo że w przeciągu kilkunastu minut wskaźnik od temperatury będzie "na zero". Rozumiem że pomimo że silnik będzie jeszcze ciepły auto odpali na benzynie i przełaczy się dopiero gdy osiągnie zadana temperature ? to jest moja teoria, bo LPG czerpie info o temp z czujnika temp wody, natomiast niezbyt rozgarnięty kolega twierdzi że silnik bedzie ciepły i od razu się przełaczy na LPG pomimo że płyn w chłodnicy będzie wystudzony. Jak to jest ?

Kolega nie ma racji.

no tak myslałem, czyli moja teoria jest mniej więcej dobra ? wątek załozyłem żeby sobie przeczytał odpowiedzi bo mnie NIE SŁUCHA

Można by założyć, że temperatura silnika = temperatura wody. Czyli powiedzmy 90st. Jak korzystasz z rest, to nie wychłodzisz silnika do powiedzmy -10st. Rest wyłączy się gdzieś w okolicy +20st. A 20-30st to przeważnie temperatura, w której dozwolone jest zasilanie LPG.
Tak więc rezygnacja zimą z korzystania z rest celem oszczędności PB jest średnim pomysłem.

nie chodzi o oszczędzanie. Tylko co sie dzieje gdy po odpaleniu wskażówka od wody nie podnosi się wógóle, pomimo że od silnika czuć że jest jeszcze ciepły. Czekam na kolege z pracy pół godziny, właczam REST, działa jakieś 10 minut, czekam kolejne 20 przez ten czas woda wystygnie do zera nie ma bata (mówie o sporych mrozach). I teraz pytanie czy auto odpali na benzynie bo woda jest wystudzona do zera i musi się zagrzać do tych 30 stopni, czy od razu się przełaczy na LPG bo pomimo że woda wystudzona to silnik jest jeszcze ciepły

W reduktorze LPG masz czujnik temperatury i to od niego instalacja gazowa bierze temperaturę do przełączenia na LPG
Czujnik temperatury z auta nie ma nic do tego.

Jak wiadomo reduktor jest wpięty w układ chłodzenia, więc jak woda zimna to latasz na PB dotąd aż się nie zagrzeje do ustawionej w sterowniku temperatury