BMW Sport

Nie chce zachwalać diesla ale porównania kosztów utrzymania jakie koledzy piszą wyglądają śmiesznie. Wiadomo że 2.8 ma osiągi o niebo lepsze ale spalanie 13l/100km w zimie przy odcinkach 1.5km to chyba na holu osiągnie a nie przy normalnej jeździe nie mówiąc już o tych "osiągach" bo przy pałowaniu pewnie i 20l przekroczy. Świece w dieslu są droższe ale za to o 2 mniej i przy gazie świece wymienia się częściej tak samo jak olej a i oleju do 2.8 wejdzie więcej. Sondy, przepływki i vanosy to przecież groszowe sprawy i przy padających wtryskach i turbinie to prawie nic. Trzeba jeszcze dopisać że wtryski i turbo należy wymieniać co najmniej raz w roku. Sam zakup diesla a PB to już oszczędność porównując te same roczniki i podobne wyposażenie. Opłaty 2 litrowego samochodu a 2.8 pewnie też nie robią różnicy. Jeśli chodzi o gaz to tak jak już pisałem nawet się nie przełączy, chyba, że obniżysz temp. jak kolega wyżej to pojedziesz 500m na gazie. Poczytaj też dlaczego zalecana temp. przełączenia gaz jest 35st C. i nie mniej. Sam długo się wahałem zanim kupiłem auto z gazem, ponieważ też mam blisko do pracy i po roku jazdy auto sprzedałem, gdyz jazda w zimie nie wychodziła wcale ekonomicznie. Pisząc zima mam na myśli okres od jesieni do późnej wiosny jak już temp w nocy jest nieco wyższa. Oszczędność była widoczna na trasie choć jak policzyłem to taniej na gazie było o jakieś 5zł/100km w stosunku do diesla. Co do jazdy na zimnym silniku to przy twoich 1.5km niema znaczenia czy ON czy PB bo oba będą jeszcze zimne. Na forach BMW o jaki silnik byś nie pytał zawsze temat schodzi na 2.8. Nawet widziałem temat 1.6 czy 1.8 a reszta krzyknęła "tylko 2.8".

Ergo i tak lepiej wziąć benzynę, bo nawet jak spali te 13 w zimie, to każdy dalszy wyjazd od razu się zwróci. Przecież chyba nikt nie jest takim odludkiem, że tylko do pracy jeździ. Chyba każdy ma jakąś rodzinę gdzieś za miastem albo lubi sobie na weekend wyskoczyć?
Poza tym Diesle są problematyczne, a w BMW szczególnie.

Kij z kosztami, 320d ma tak dupiatą charakterystykę, że horror jeździć tym po mieście... Do 2krpm nic, nagle jeb zmieniasz za szybko bieg spada na 1700rpm i zamula po czym znów jeb żeby tym jechać normalnie dynamicznie trzeba utrzymywać powyżej 1900-2000rpm a żeby to robić to trzeba machać biegami aż ręka się męczy. W 328 czy 1000 obrotów, czy 6000 samochód bez zająknięcia przyśpiesza. No z samego dołu wiadomo, że w fotel nie wgniata ale przynajmniej nie zamula jak kopciuch w którym użyteczny przedział to 2-4krpm...
Już nie mówiąc o tym, że w 320d nie da się zredukować z między gazem ale to już może dla normalnego kierowcy mało istotne

Adam_94 troszkę dziwna ta Twoja teoria

Ten diesel jakim jeździłeś to sprawny był ?

Cóż, nie pierwsza nie ostatnia To nie chodzi o to, że ten tak miał, jeździłem już kilka razy różnymi i we wszystkich małolitrażowych tak to odczuwałem... Trochę wyolbrzymiłem, no ok Ale naprawdę dla mnie ten mułek jest mocno odczuwalny i w mieście męczący, być może osoba przyzwyczajona do tego albo jeżdżąca małą benzyną które też nie jadą z dołu po prostu nie zwróci na to uwagi. Choć m52b28 z dołu też słabo ciągnie, jednak do momentu w którym 320d dostaje kopa i tak lepiej...

Tak swoją drogą do dla autora tematu nie ma dobrego rozwiązania na tak krótkie odcinki

Powiem szczerze, że wybrałem 2.0d i jestem zadowolony. Spalanie w mieście ok 6l, trasa 4.8l. Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i pozdrawiam !



Proszę nie usuwać tematu, może komuś sie jeszcze przyda ?

Jezu jak ja bym chciał tak umieć jeździć

No tak mi wychodzi, nie kręce zbyt wysoko, hamowanie silnikiem i nic więcej

Ja też, ja też !!!

Do Sebek96 - we wskazania komputera za bardzo się nie wczuwaj, ja po zakupie też się radowałem że mi pali 6,5 po mieście

Kolega wybrał diesla ok, ale ja na polskie mrozy wybralbym benzyne, zawsze odpali i od razu cichutko chodzi, bez tego stukania ktorego nie znosze i przy 4 cylindrowym dieslu to juz w ogole obrzydliwy dzwiek.
Mojego tdsa E34 maja teraz tesciowie. Wczoraj sie nim przejechalem ( byl to moj jedyny diesel) i ten klekot jest tragiczny, pomimo niezlego wyciszenia tego auta.

Diesel gorzej znosi krotkie odcinki, a juz szczegolnie na marnym paliwie w PL

2.0d w e60 żony przy takich mrozach, mimo tego, że stoi w garażu to rano przy rozruchu napiernicza jak traktor
Masakra

Może łańcuch rozrządu prosi się o wymianę już...

Ale to nie takie klepanie jak to na yutube pokazują filmiki odnośnie napinaczy i łańcucha.
A z tego co czytałem to się nie opłaca wymieniać łańcucha, bo jak pęknie to taniej kupić silnik.
Oczywiście jeśli usłyszę jakieś klepanie łańcuszka to się go zmieni jak zdążę

swistar, do tego, co piszą w internecie, podchodź z dystansem. Wymiana rozrządu w Twoim aucie to koszt ok 1200zł (części i robocizna). Koszt silnika N47D20A.... 4500zł

1200zł tak tanio? Muszę w razie czego dokładnie się dowidzieć co i jak.
Tu znalazłem firmą, która się tym zajmuje:
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 092&type=3

Tyle kosztuje w u mnie w regionie. Dobra nie robimy więcej OT, jak coś to pisz na PW.

Ja zdecydowanie polecam benzynę na takie odcinki, mimo tego że mam 2 diesle które sprawują się bardzo dobrze benzyna sprawi mniej kłopotów.
LPG przy tak małym przebiegu nie ma sensu.
2.0d to dobry silnik i wcale nie muli do 2 tys obrotów chyba ze coś jest uszkodzone .
Ci co piszą że padają wtryski , turbo, pompy itd piszą bzdury, każdy samochód się zużywa i może coś być do wymiany, w benzynie też siadają świece, sondy , disa itp, wszystko zależy na jaki egzemplarz trafisz i jak o niego dbasz.
Odradzam diesla tylko dlatego że dłużej się nagrzewa i wiecznie silnik będzie niedogrzany.

A jakby tak porównać spalanie 540iLPG e46 328-330iLPG i 330d? Samochód raz w tygodniu w weekend robi trasę 400km + kręci się troszkę koło komina. Cały tydzień roboczy stoi nie ruszane bo jest auto firmowe. Patrząc po cenach to dziś za 15 tys zł można mieć ciekawe e39 540i przed liftem lub e36 328i, a do 20 tys zł da się znaleźc niegłupie 330d/330i. Pytanie czy jest sens dizla? No i jaką mamy pewność co do cen gazu w przyszłości?

Na temat wyższych cen gazu to już słychać kilka ładnych lat... a dalej jest tanio